Powracam na siłownię po 2,5-3 latach przerwy związanej a to z problemami zdrowotnymi(kamień w nerce i w woreczku żółciowym) czy brakiem sił z powodu fizycznej pracy. Od połowy lipca nie palę i nie czarujmy się, waga skoczyła, obecnie przy wzroście 180 to 82 kilo, według domowego sposobu mierzenia tłuszczu podanego w innym temacie zawartość tłuszczu u mnie to 32%(wiadomo, święta i wypieki podbiły). Wygląda to trochę śmiesznie bo całościowo sporo go nie mam ale skubaniec ukochał sobie brzuch bardziej niż resztę ciała.
Cele jeśli chodzi o powrót to nadanie sylwetce ładnego, zdrowego i umięsnionego kształtu jednak nie chcę robić z siebie kluski w trakcie robienia masy, niech to będzie spokojne jej nabieranie, możliwie jak najczystszej. Jestem w stanie poświęcić się i pilnować dokładnie proporcji jednak nie wiem czy w tej sytuacji lepiej posiłkować się tradycyjną dietą na masę czy spróbować "wydziwiać" z low carb na masę, ponoć jest to jakieś wyjście w mojej sytuacji. Co do mojej budowy to chyba endomorfik choć połączony raczej z mezomorfikiem niż z ekto.
Co do mojego obecnego trybu życia to obecnie mam pracę siedzącą, przerwy co godzinę 10 minut(telemarketing) czyli wysiłek w pracy żaden, jeśli nie liczyć kręcenia się dookoła na krześle.
Proszę o konstruktywne i jak najbardziej pomocne wypowiedzi z propozycjami rozłożenia proporcji w diecie gramowo między tłuszczami, białkiem i węglami. Wszystko co pomoże zyskać mięsień dobrej jakości i nie otłuścić się jak wieprzek. Z góry dzięki.
Zmieniony przez - drozd71 w dniu 2009-12-28 18:14:12
Zmieniony przez - drozd71 w dniu 2009-12-28 18:20:11