Wstydzę się iść na siłownię.

Witam. Wiem, że brzmi to śmiesznie i pewnie większość mnie wyśmieje, ale.. Wstydzę się iść na siłownię... Kolega zaproponował żebyśmy od stycznia szli, ale ja się wstydzę. Mam 17 lat ważę 50 kg i nigdy nie byłem na siłowni, żadnej. Jestem chudy i słaby i po prostu boję się, że mnie wyśmieją jak tam przyjdę. Mógłby mi ktoś napisać jak to wygląda? Tam jest jakiś trener wliczony w cenę czy jak ? Nie śmiejcie się , pytam poważnie.. :d

Pierdziel co oni powiedzą:D
do stycznia kupa czasu, pocwicz troche w domu:) nic sie nie martw!
poczytaj troche te forum bo warto, wtedy jakby cie ktos zagadnal to zebym głupot nie gadał i pomysl co chcesz pocwiczyc za pierwszym razem.

Nikt sie jeszcze wielkim nie urodził :)
pozdrawiam

sluchaj nikt Ciebie nie wysmieje... kazdy kiedys zaczynal i nie ma sie czego wstydzic... u mnie na silownie tez przychodza rozni ludzie, ci ktorzy dopiero zaczynaja, straszne grubasy, dziewczyny itp i nikt z nikogo sie ni esmieje... tu zreguly przychodzi sie cwiczyc a nie smiac z innych wiec nie masz sie czego obawiac... na poczatku mozesz byc troche zagubiony i nie wiedziec co i jak... ale to normalne nowe miejsce i tyle... tak jest ze wszsytkim co jest dla nas nowe i obawiamy sie nowosci... ale trzeba przyjsc i sprobowac i zobaczysz ze sie Tobie spodba... w silowni z pradziwego zdarzenia mozesz liczyc na opieke trenera...powiesz mu czy wczesniej cwiczyle, jaki jest twoj cel czy chcesz np zrzucic tluszczyk, poprawic ogolnie kondycje a moze nabrac masy i on pod katem Twjego elu jak rowniez tego czy wczesniej cwiczyles ulozy juz plan treningowy jak rowniez plan dietetyczny :)... jezeli sam sie brdzo wstydzisz albo masz duuze opry to zawsze mzesz wybrac sie z kumplem i bedzie Tobie razniej:) ja zaczynalem przygode z silownia jakies 10 lat temu w takiej typowej mordowni :D i tez nikt sie ze mnie nie smial :) takich mordowni chyba juz nie ma a mialy swoj klimat ;)... terz sa juz prawie same takie duuze silownie i tam bez problemu mozesz uderzec i nie pzejmowac sie niczym...bedzisz mial odpowiednia opieke trenera i krzywdy na pewno sobie nie zrobisz ani nikt nie bedzie sie z Ciebie smial... wiec nie ma sie co zastanawiac tylko ruszyc swoje 4 litery na silke i poprzerzucac troche ton zelastwa :P

nikt cie nie wyśmieje, no chyba ze macie tam samych idiotów

Dzięki. Podbudowałeś mnie ;]

Nikt nie wyśmieje pod warunkiem, że będziesz zachowywał się normalnie

Nie no ja na pewno będę zachowywał się normalnie. Nie jestem jakiś dziki, ani cwaniak ani jakiś udup ;p

na siłce zwykle każdy jest zajęty sobą i skupiony na treningu więc czemu miał by się ktoś z Ciebie śmiać?

jak ktoś bedzie sie śmiał to przy*ierdol mu hantlem ;d więcej sie to już nie powtórzy

jak ja zaczynałem, też była tragedia 173 i 53kg ale nie zauważyłem żeby się ktoś śmiał. Możesz spotkać jakiś *****i co mogą próbować się wywyższać ale większość osób w razie potrzeby ci pomoże w ustaleniu treningu itd. Idź śmiało a jak spotkasz jakiś *****i to się tym nie przejmuj, ćwicz i nabieraj masy!

kazdy idac na silke mial takie obawy :< ale to mija po 2tyg i smiejesz sie ze swojej glupoty

Słuchaj się instruktora, nie bierz za dużych ciężarów to na 100% nikt Cię nie wyśmieje. Każdy od czegoś zaczynał