:)
...
Napisał(a)
nightWolf - ludzie którzy reprezentują jakiś poziom właśnie myślą o tym jaką opinię Polacy mają za granicą... ja pracowałem na wakacjach w uk... i nie powiem... anglicy w****iają jak mało kto - ale zachowanie niektórych rodaków mnie wprawiało w zażenowanie... niektórym udało się do perfekcji opanować nawet o******lanie - dorównywali tym angolom:P
...
Napisał(a)
Kilka przykładów *****izmu, prostactwa i innych takich które usłyszałem ostatnio od polaków w UK (explicit language warning :P) :
kolega z piłki (gram w 5-a-side) mi opowiada że tak pił że zaspał do pracy wczoraj i dziś po niego nie zadzwonili (złodzieje z agencji pracy), i on biedny nie może pracować - myślę sobie, spoko ale czym Ty mi się tu idioto chwalisz, jak byś dla mnie pracował to już byś dawno na zbity pysk wyleciał (ale spoko, dla reszty ekipy jesteś cool)
kolejny opowiada chłopakom historię z ostatniej nocy jak to gadał z z jakąś tancerką z rurki (czyt. k.urwą) i skończyło się na tym że wzięła jego numer i miała do niego zadzwonić później bo chciała się ruchać za darmo, niestety "szmata" do niego nie zadzwoniła, ale że to nie szkodzi, bo jak za tydzień pojedzie do Polski to wtedy się nad.upczy co niemiara(...)
tak się składa że też pracuję w banku w UK i na co dzień widzę jakie taborety przychodzą, jedni mają problem z hazardem (zakłady sportowe), i praktycznie całą kasę wywalają na to (czyt. przewalają), drudzy tak śmierdzą że modlisz się żeby typ sobie już poszedł (albo wiesz że jadł rybę na śniadanie), inni piją i tak w kółko. Zdarza się spotkać fajne osoby ale niestety większość zupełnie nie trzyma poziomu.
Cieszę się że już niedługo moja przygoda z retailem (dla niekumatych - obsługa klienta - konta osobiste) się już na dobre skończy (bo już od roku zajmuję się biznesem ale wciąż że tak powiem w tym siedzę bo mówię po polsku) i zajmę się czymś poważniejszym :)
kolega z piłki (gram w 5-a-side) mi opowiada że tak pił że zaspał do pracy wczoraj i dziś po niego nie zadzwonili (złodzieje z agencji pracy), i on biedny nie może pracować - myślę sobie, spoko ale czym Ty mi się tu idioto chwalisz, jak byś dla mnie pracował to już byś dawno na zbity pysk wyleciał (ale spoko, dla reszty ekipy jesteś cool)
kolejny opowiada chłopakom historię z ostatniej nocy jak to gadał z z jakąś tancerką z rurki (czyt. k.urwą) i skończyło się na tym że wzięła jego numer i miała do niego zadzwonić później bo chciała się ruchać za darmo, niestety "szmata" do niego nie zadzwoniła, ale że to nie szkodzi, bo jak za tydzień pojedzie do Polski to wtedy się nad.upczy co niemiara(...)
tak się składa że też pracuję w banku w UK i na co dzień widzę jakie taborety przychodzą, jedni mają problem z hazardem (zakłady sportowe), i praktycznie całą kasę wywalają na to (czyt. przewalają), drudzy tak śmierdzą że modlisz się żeby typ sobie już poszedł (albo wiesz że jadł rybę na śniadanie), inni piją i tak w kółko. Zdarza się spotkać fajne osoby ale niestety większość zupełnie nie trzyma poziomu.
Cieszę się że już niedługo moja przygoda z retailem (dla niekumatych - obsługa klienta - konta osobiste) się już na dobre skończy (bo już od roku zajmuję się biznesem ale wciąż że tak powiem w tym siedzę bo mówię po polsku) i zajmę się czymś poważniejszym :)
...
Napisał(a)
na wyspach to normalka, od chvja jest tutaj takich ludzi ze niekiedy szczena opada jak widze rzeczy ktore robia/mowia, wiem ze kazdy jest z innego miejsca w polsce i mogl byc roznie wychowywany w roznych rodzinach ale panowie kur*wa bez jaj. Kumpel teraz opowiadal ze maja w firmie takiego typa ktory mowil managerowi ze spoznia sie do roboty bo jak do niej jedzie autem to ma przejazd kolejowy i za kazdym razem musi czekac LOL nawet nie pomyslal o tym zeby wyjechac 5 minut wczesniej, albo mial przyjsc na overtime'y w niedziele, ale zachorowal 4 dni wczesniej ( czwartek ) poszedl do lekarza, wypisal mu zwolnienie na poltora tygodnia, po zwolnienu przyszedl z pytaniem do managera czy mu wyplaca ta niedziele za overy (stawka x2) bo mial wtedy zwolnienie, a bardzo chcial przyjechac... sa miedzy nami takie ancymony, ale z tego co widac to 1/2 emigrantow z polonii to taborety jak nie patrzec
Zmieniony przez - dawidtt w dniu 2009-12-23 04:03:28
Zmieniony przez - dawidtt w dniu 2009-12-23 04:03:28
...
Napisał(a)
no ale niestety my i tak nic na to nie poradzimy...
kto sie ****a urodzil to kanarkiem nie zdechnie ;)
kto sie ****a urodzil to kanarkiem nie zdechnie ;)
...
Napisał(a)
Zmieniony przez - Wasal w dniu 2009-12-24 10:42:58
Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie.
...
Napisał(a)
sramy na deski klozetowe...to my Polacy ))))
...
Napisał(a)
Żyjemy z zasiłku który przepijamy ciesząc się, że nic nie robimy, płacą nam za to i dodatkowo ***iemy państwo w dupę - to my POLACY
Heheh a 50Dollars całe życie w Grecji, mimo to i tak pisze o wiele lepszą polszczyzną niż 3/4 tego forum
Heheh a 50Dollars całe życie w Grecji, mimo to i tak pisze o wiele lepszą polszczyzną niż 3/4 tego forum
Ulubieńcy - Wikibokser, ten od Yiu-Tubitsu, Sensei(99999), Jarzyn, Jaguar, Frosti
...
Napisał(a)
bo on się uczy polskiego, a nie jak 3/4 Polaków mówi że jak "Polski" słyszy to już nie musi się go uczyć;)
:)
Poprzedni temat
PRZEDLUZENIE LICENCJI SIA DS
Następny temat
Dublin - Irlandia => SILOWNIA => poszukuje...
Polecane artykuły