Jak to jest?

Witam
dręczy mnie jedna rzecz otóż stosuje diete od ponad roku i tyle teraz czytam w różnych artykułach że od naleśników, tostów czy białego chleba sie tyje, I przez to oczywiście sie tego wystrzegam ale kiedyś sie jadło to codziennie poprostu było to normalne, i nigdy sie nie tyło, i moje pytanie o co w tym chodzi ??, czy chodzi o to że jak juz organizm sie przyzwyczaił to takiego jedzenia typu ryż,jaja,płatki owsiane itp to wtedy bardziej sie tyje od takiego jedzenia jak wymieniłem na początku???

Ludzie mają różne tendencję do tycia, inni większe drudzy mniejsze. Ci co mają mniejsze, faktycznie mogą szamać takie potrawy bez obaw, zarówno teraz jak i dawniej. Jednak ludzie mający tendencję do tycia doprowadzają się do przykrego stanu właśnie poprzez tego typu produkty, zwykle spowodowane jest to wrażliwością insulinową organizmu, a te "białe" produkty bardzo szybko podwyższają poziom tego hormonu w organizmie. Dodajmy jeszcze niską aktywność w ostatnich latach (komputery, konsole do gier) u dzieci i młodzieży, to powoduje rozleniwienie organizmu, ogólne spowolnienie metabolizmu, co za kilkanascie lat poskutkuje dużym odsetkiem ludzi z nadwagą lub otyłościa.

Zmieniony przez - RuBisCO w dniu 2009-12-20 17:41:20

bzdura
nie ma czegoś takiego jak 'jedzenie od którego się tyje'
tyje się od nadwyżki kalorii

ewentualnie możemy wystrzegać się nasyconych tłuszczy w połączeniu z węglami, ale tak jak zawsze - bez nadwyżki kalorii nic nam nie będzie

produkty które wymieniłeś to po prostu oczyszczone ww - nie poleca się ich bo mają wysokie ig, są pozbawione błonnika, witamin i minerałów
po prostu jest taki pogląd, że chcąc odżywiać się zdrowo i sportowo należy takie produkty wyeliminować z diety..

ale.. ja się z tym do końca nie zgadzam..
oczywiście są lepsze źródła ww, mniej przetworzone itd, ale nie możemy popadać w ortoreksję

wysokie ig idealnie nada się jako posiłek potreningowy
poza tym co za problem to ig zmniejszyć dodając do posiłku roślinnych tłuszczy
błonnik, witaminy i minerały dostarczymy w innych posiłkach/z innych produktów [WARZYWA] i wszycho gra

No tylko że teraz niewiem kto ma racje, może poczekam na więcej wypowiedzi

J/W TYJE SIE OD NADWYŻKI KALORII ! kolega wyżej ma racje

Wiedza doskonale poparta teorią, lecz tylko nią. Ludzie wrazliwi insulinowo, powinni się wystrzegać tych produktów NAWET BEZ NADWYŻKI kalorii, tak jest w praktyce, dobrze o tym wiem bo sam mam ten problem i wielu endomorfików. Osoba która zna się trochę na biochemii ciała ludzkiego z pewnością przyzna mi rację, chętnie zobaczę co powie Koniu, on widzę że studiuje chemię i Biochemia Stryera nie jest mu obca.



Zmieniony przez - RuBisCO w dniu 2009-12-20 19:17:45

insulinooporność też ma w tym swoją rolę oczywiście nie neguje tego
źle mnie zrozumiałeś
ale nie tył od naleśników i tego typu produktów bo nie dostarczał aż tylu kalorii bądź miał wysoką aktywność bądź to i to

aha jeszcze jedno uważam że każdy powinien się wystzregać tych prduktów i nikomu nie polecam więc nieporozumienie pozsdr

Zmieniony przez - s.m.p.a. w dniu 2009-12-20 19:21:23

No dobrze, bo poczułem offense jakbym conajmniej *******ił głupoty, za przeproszeniem. Wiem że na tym forum panują stałe przekonania dotyczące odżywiania. Śledze je od 2005 roku. Jednak należy wziąć pod uwagę też jak już wspomniałem aspekty, do których te przekonania nie zawsze będą trafne. Jak wyżej wspomniana insulinoopornośc którą ja nazywam wrażliwością insulinową. Moja wiedza jest mocno ukierunowana na metabolizm właśnie endomorfików, stąd moja odpowiedź była taka. Osoby ekto- i mezomorficzne pod względem budowy ciała, faktycznie tyją od całodobowej nadwyżki energetycznej, a produkty wspomniane są dla nich po prostu niezdrowe.

Zmieniony przez - RuBisCO w dniu 2009-12-20 19:28:23

obie nazwy są poprawne luz łapaj soga

ale czy ja napisałem coś co przeczy wypowiedzi RuBisCO?
nawet nie widziałem jego wypowiedzi przy pisaniu posta

Napisałeś "bzdura", pomyślałem, że to do mnie. Ale już się powyjasniało, koniec spamu :)