Szacuny
1
Napisanych postów
224
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1877
siema chodze technikum i ciezko mi pogodzic silownie z szkola :/ wam tez jest ciezko ? ten ciagly stres pozno w domu ospalosc i na samym koncu silka ;/ jak sobie z tym radzicie ? ja staram sie o tym nie mysle lecz to trudno bo na nastepny dzien np: sprawdzian ...
prosze o wasze wypowiedzi jak sobie dajecie z tym rade
Szacuny
2
Napisanych postów
180
Wiek
31 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
3721
Ja chodzę do liceum,staram sie godzic siłownie ze szkołą,wybrałem na trening te dni kiedy nie musze sie duzo uczyc na nastepny dzien i kiedy koncze wczesniej lekcje.U mnie wygląda to tak:przychodze do domu,jjem i za godzine na siłke,po siłce przychodze z godzine odpoczne i ide do lekcji.Trzeba sobie jakos radzic.
Wczesniej chodzilem jeszcze na treningi w piłke nozną ale to było zbyt obciażajace,zaniedbywałem nauke i zrezygnowałem heh ale z siłki nie zrezygnuje,dopóki bede jakos wszystko ogarniał to bede cwiczył :)
Pozdro
Szacuny
9
Napisanych postów
746
Wiek
33 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
38635
czasem mam zajecia na uczelni od 8 do 20, wracam o 21 i ide na trening
mimo ze zmeczony czesto robie bardzo dobre treningi.
przedtreningowy jadalem w takich sytuacjach w autobusie ;P
Szacuny
5
Napisanych postów
820
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
11401
ja chodze do II liceum, więc nauki jest sporo, do domu wracam na wieczór, następnego dnia spr, spać sie chce, jem jak mogę ale o utrzymaniu liczby kcal na odpowiednim poziomie nie ma mowy, Zasrana nauka niestety najważniejsza i człowiek nie ma czasu dla siebie czasami, ostatni nawet na Sfd nie mam czasu. A w piątek/sobote zamiast iść na impreze to ide spać, no ale to podobno najlepsze lata w życiu. Byle do Swiąt. Pozdro.
"Hope deferred makes the heart sick
but a desire fulfilled is a tree of life"
Szacuny
5
Napisanych postów
820
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
11401
Dokładnie jak yro tylko jak wróce z siłki to zostaje troszke za mało czasu na nauke, a potem dostaniesz 2 albo 3 także czasami niestety MUSZĘ odpuścić. Takie życie
"Hope deferred makes the heart sick
but a desire fulfilled is a tree of life"
Szacuny
33
Napisanych postów
46
Wiek
30 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
333
Mi przez siłcię spadły oceny. W podstawówce byłem niemal kujonem, a teraz chodzę do pierwszej liceum. I co mam? Dwa zagrożenia <szpaner>. W gimnazjum nie miałem mocnych ocen (nie chodziłem na siłownię, zacząłem dwa miechy temu), ale nie było ocen typu dwója czy laska. Niestety przez ten sport zapomniałem o rozwoju umysłowym i zglupialem. A spokojnie mógłbym to pogodzić, silke mam 2 minuty odległości piechotą od domu, siedzę na niej trzy razy w tygodniu przez ok. godzinę. Tylko teraz w głowie tylko bicepsy, masa i śledzenie zmian mięśniowych xD.
Szacuny
4
Napisanych postów
1020
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
10164
eee tam.. miałem tak.. ze prosto z uczelni na siłke jechałem.. ;) za to w torba była pełna jedzenia ;) kazdy sie dziwił czemu tyle nosze hehe a jak zobaczyli szejker to juz wogóle ;p hehe najgorzej było zczac i zmotywowac sie aby prosto na siłke jechac a nie do domu .. ale pozniej juz z górki ;)
Szacuny
3
Napisanych postów
314
Wiek
31 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
7550
ja zazwyczaj wracam do domu o 4 ze szkoły wiec nie mam najgorzej z godzinkę przerwy po szkole wiadomo musi być coś zjeść itd. ;D potem nauka gdzieść z 2-3 godzi i na siłke dla odstresowania sie jak sie do domu wróci to juz tylko spanie pozostaje ale nie narzekam bo widze że inni maja gorzej także że tak powiem zawsze mogło by być gorzej ;D jak sie chce to wszystko sie da pogodzić bo wkońcu nie siedzi sie całego popołudnia na siłce tylko góra 2 godziny także myśle ze chyba kazdy znajdzie tyle czasu na relaks miedzy nauką... nie to w domu też w sumie da sie cwiczyć tylko nie z takimi efektami ale lepsze to niż siedzenie przed TV ;) chęci przede wszystkim ^^