SABAK90 - Poszukiwanie Masy, Foty str. 4

spadki na pewno szybko się odrobią same jak wrócisz do cwiczen i będziesz jadł więcej

No wlasnie cale szczescie ze organizm lubi wracac do formy jaka mial niedawno. Bo cos takiego chyba jest Na pewno troche czasu mam do tylu i osiagi beda jakos tam mniejsze, ale nie ma co plakac. Duzo osob teraz choruje.
Do treningow nie wroce, bo ich nie opuscilem Chociaz tego treningu w poniedzialek mozna nie liczyc, bo to jakas pomylka byla.
Teraz lepiej sie czuje, jutro juz powinienem jakos w miare normalnie pocwiczyc, choc ciezary beda zapewne sporo zanizone.

??

sabak90: a gdzie teraz studiujesz i cwiczysz? mozliwe, ze na jednej silce smigamy, ale raczej malo mozliwe, ale jednak jak studiujesz w suwalkach to niemozliwe hehe, pozdro!

co jest z tobą? nie prowadzisz juz dziennika?

WPC- Studiuje w Suwalkach ale poki co cwicze w domu z kumplami. I raczej tak zostanie. Koledzy sie nie wylamuja wiec jest dobrze.

A wiec co do mnie, wczoraj dopiero wrocilem do cwiczen. Na wfie pomachalem sztanga na plaskiej, kilka serii na sównicy, wyciskanie od czola, sciaganie linek do plegarów i cos tam na trica.
Na plaskiej jechalem jak facet gadal czyli ilosc 10,8,6,4,2,1 To na 1x wzialem z problemami 75 kg A 2 tygodnie temu na zaliczeniu poszlo 85.

Ale nie ma co ukrywac, choroba robi swoje, 2 tygodnie przerwy tez, dieta ktorej nie bylo takze. Bo co by nie bylo to jadlem byle co i bylo tego malo. Mysle ze moze cos w okolicy 2 tys kcal na dzien. Nie mam pojecia, ale na prawde cienko.

Wiec jak sie domyslacie, przyczyna byla choroba. Nawet dzis jeszcze troche kaszle ale chociaz juz wracam do cwiczen powolutku.

Nie wiem czy bede prowadzil dziennik.

Test spyerdolilem na calej linii, bo pilem no i w piatym tygodniu ta choroba. Zakonczenia testu nie dalem, bo jakos nie mialem kiedy dac, a teraz juz raczej za pozno.

Wage teraz mam taka jak przed rozpoczeciem testu, czyli cos kolo 78kg. Podczas testu rano na czczo 79.5- 80kg bylo. Na dzien nawet do 81kg dochodzilo
Zadowolony i tak jestem, bo widze wizualna poprawe. Mam po tych 4 tygodniach nawet pijąc w weekendy mniej wiecej takie efekty jak po pierwszym tescie na Stormie i Shocku trwajacym 6 czy tam 7 tygodni i wtedy NIC nie pilem Ale z drugiej strony miska podczas tego testu a tamtego to tez inna sprawa, bo i wiedze mam jakas tam wieksza w porowaniu co bylo na poczatku tego roku. Teraz chociaz nie jadlem Gratku jako zrodlo wegli

Z pomiarow to cuś takiego bedzie:
PRZED TESTEM/ PO/ TERAZ
Waga ~78/ ~79.5/ ~78
Bic 34.3/ prawie 36.5/ 35.8-36
Klata na luzie 98-99/ 102-103/ ~101

Reszty nie mierzylem, w sumie nie jest to dla mnie wazne, ale jakos tam na + wszystko bylo. No i co najwazniejsze ja widze wizualna poprawe.

Tez doszedlem do wniosku ze waga jak i wymiary malo znacza, oczywiscie wazne sa cm na + ale wazniejsze dla mnie bedzie teraz lustro.
Prosty przyklad:
Raz na treningu kumpel chcial sobie pas zmierzyc, przynioslem centymetr no i mierzy, pozniej łapa 37, pozniej mi zmierzyl to 36 wyszlo i kumplowi innego 35.
I co by nie bylo najlepiej wyglada lapa kolegi z wymiarem 35. Tez nie ukrywam ze on najmniej BFu ma z nas.

Rozpisalem sie za bardzo, ale nic nie pisalem 2 tygodnie to cos naskrobalem.

Pzdr.

żyjesz??

Zyje zyje i powiem wiecej.. Najprawdopodobniej wracam do dziennikow treningowych, ktory to kontynuowac bede ten, bo nie widze sensu zakladania nowego, chociaz nowy rok, moze nie koniecznie nowe cele.. Ale jednak zostane przy tym.

To tak, po pierwsze od dziś powracam jakos tam do treningow i chce wchodzic w kalorie w diecie.

Jak to wygladalo wczesniej?

Duzo picia, pracowalem, malo treningow, moze jeden na tydzien- na wfie. Zero diety, jadlem jak chcialem.

Trzeba powoli zaczac to wszystko ogarniac.

Zalozylem sie z kumplem o wiekszy przyrost w łapie do konca postu, czyli jakos poczatek marca, nie pamietam dokaldnie do ktorego, wiec mam no ok 3 miesiace.

I planuje teraz 3 tygodnie wziac krete, pozniej 3 tygodnie nic, no i jazda na calego juz do konca cyklu z kreata. Skoncze tez shocka i storma wtedy, malutko ich juz zostalo. Krety mi nie szkoda bo mam 1.2kg vitalmaxa, dobra cena, nie szkoda mi jej a te 3 tygodnie moga mi cos tam zawsze dac.. Chociaz wiem ze to troche bezsens

Jaki plan? Nie wiem jeszcze, najwazniejszym okresem bedzie dla mnie cykl ten do konca postu na ktory planuje HST lub Split partie 2x tygodniowo, 4 treningi na tydzien. Narazie jestem za splitem tym, sporo naładowanym, nie wiem czy nie az przeladowanym. Ale kusi mnie tez HST, bo.. Mialem 2 cykle w zyciu na planie FBW (jeden nieskonczony- jest w tym dzienniku) no i z obu bylem zadowolony wiec z jednej strony jesli FBW dzialalo to i HST tez powinno. Plan jeszcze do konfrontacji.

Tez nie wiem jakim planem jechac te 6 tygodni zaczynajac od dzis, kumpel mial wrzucic swoj split z 2partiami tygodniowo, ale nagle niedostepny sie zrobil na gg.
Mozliwe ze teraz tydzien cos tam pomacham, a pozniej jakis plan bedzie.

Wszystko moze sie pozmieniac.

W lapie narazie z 35.5-35.8 cos takiego
Klata 100-101

Chce zaczac wchodzic na kalorie, podzial B/T/W nie liczony, wszystko na mniej wiecej:
W- mysle ze z 6g
B- postaram sie zeby bylo ponad 2g
T- nie wiadomo, ale troche ich bedzie, mysle ze ponad 2g
Chce zeby duzo kcali wychodzilo.

Abym sie nie zalał za bardzo, bo juz moim zdaniem zle to wyglada. Mozliwe ze jakies aero czy cuś bede robil, zobaczy sie.

Narazie na sniadanko jem koreczki ze sledzi, chleb i ogorki.

Pzdr.

3 tygodnie na krecie to lipton, ledwo się wkręci
Nie mierz sie co chwile, bo ryje sie glowe.
Chleb biały pewnie? ;>

jedziesz znowu! :)