Szacuny
5
Napisanych postów
885
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
16409
1.Pojawia się martwa sterfa, tracimy na pokonanie jej dużo siły, przy pomocy której można by zrobić więcej powtórzeń w dolnej fazie która lepiej działa na plecy
2.Do góry to juz właściwie biceps pracuje tylko.
A jako że kolega ogólnie ma słaby wynik w ćwiczeniach drążkowych to poleciłem mu wąski podchwyt do czoła - moim zdaniem najlżejsza wersja.
Szacuny
6
Napisanych postów
410
Wiek
42 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
3380
Podlaczam sie z podziekowaniami dla Ciupelka
Przez dlugi czas przy podciaganiu bralem sobie za priorytet, zeby podciagnac sie do brody i faktycznie bardziej czuc bylo biceps na drugi dzien. Od roku cwicze do brody i efekty sa duzo lepsze.
Szacuny
2360
Napisanych postów
30615
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270757
szczerze?
podciągałem się zawsze do poziomu troszke powyzej brody i na dodatek do prostych rąk,czyli wg dwóch zasad które są ktytykowane przez wiele osób na forum...
i z efektów jestem zadowolony. Zawsze czułem bardziej plecy,a bicepsy tylko wtedy gdy nie prostowałem rąk przy opuszczaniu a pozostawiałem lekko ugięte...
Ciśnie mi się teraz tylko takie pytanie,czy jak ktoś ściąga drążek wyciągu górnego to też tylko do czoła,czy można do klatki bo tam już martwej strefy nie ma?
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
5
Napisanych postów
885
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
16409
Ja zawsze prostuje ręce na dole i zwisam luźno przez około 1s przed kazdym powtórzeniem.
Ja właśnie przy szerokim do klaty na wyciągu mam mocniejsza martwą strefę bo nie moge "bujnąć" w górnej fazie.
Szacuny
2360
Napisanych postów
30615
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270757
no dobra,ale pytałem czy równiez nie ściągać do klatki a tylko do czoła...
co prawda nie robie tego ćwiczenia wiec mi to wsio ryba,ale ciekawi mnie czy ta "filozofia martwej strefy" dotyczy również tego ćwiczenia
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
5
Napisanych postów
885
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
16409
"filozofia martwej strefy" dotyczy również tego ćwiczenia. Choć jeśli robie drążek jako główne ćwiczenie na plecy to zapodaje do czoła + obciążenie, jeśli robie na dopompowanie po wiośle/mc to robie na klatki/karku.
Szacuny
2360
Napisanych postów
30615
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270757
gdzie tu w takim razie sens?
Robić coś co jest teoretycznie źle?
Ja dla odmiany tylko się podciągam,nie sciągałem drążka już od cholery,nawet nie pamiętam kiedy to ćwiczenie robiłem po raz ostatni.
PS: Nie to żebym się czepiał Ciebie(bo możesz odniesć takie wrazenie). Podciągam się nie od wczoraj i szczerze powiem nie zauważyłem by w tej "martwej strefie" moje bicepsy się jakoś przemęczały.
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
5
Napisanych postów
885
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
16409
Jeśli robisz szerokie chwyty to możesz nie odnieść takiego wrażenie. Zrób sobie podciąganie na drażku wąskim podchwytem samą górną fazę to Ci bica mocno spompuje.
Choć ja robie zawsze pełny ruch. We wszystkich chwytach i rodzajach. Robie zawsze albo po MC lub wiośle więc najszerszy jest rozbudzony/lekko przymęczony/przekrwiony więc bardziej czuje plecy niż bica. A nawet jeśli pracuje, to dobrze. Lepiej więcej niż mniej.