Tych 'wyjątków' jest więcej, niż mogłoby się wydawać. I najcześciej taki 'wyjatek' będzie miał przewagę na kimś kto przećwiczył wyłącznie zestaw 'bezpiecznych, generalnie skutecznych technik' (co nie znaczy, że nie należy ich trenować). Każdy sobie sam wypracowuje styl walki, w oparciu o to, do czego ma predyspozycje. Wielu wybitnych fajterów wykonuje perfekcyjnie techniki, które większości nie wychodzą
PS.U nas mieliśmy kolegę, który często nokautował obrotowym
mawashi na głowę, czasami z wyskoku
po prostu jakoś miał wyjątkowy talent do tego. W niektóych sekcjach pewnie w ogóle by się tej techniki nie nauczył bo po co
Co do lewej strony - np. ja jestem z natury obustronna, w dziecinstwie przestawili mnie na prawą na siłę, ale wciąż trochę więcej pary w lewych konczynach mam
I z tego co widziałam, jest niemało takich osób. Nie można każdego wbijać automatycznie w schematy.