Adamek z obitym mózgiem vs Gunn

Jeśli się wyżej sra niż dupę ma, zyskuje się g**** nie pieniądze - mówi stare przysłowie pszczół. Adamek nie posłuchał i na razie nie zawalczy ani z Hopkinsem ani z Roy'em Jonesem Juniorem.
11 lipca w Newark w Ney Jersesy będzie walczył o mistrzowski pas federacji IBC z mało znanym Bobbym Gunnem i cieszy się, że
"bilety świetnie się sprzedają". Kokietuje nas jednocześnie, że w styczniu walka z Hopkinsem dojdzie jednak do skutku. Fakty to jednak czy marzenia, że można dwa razy włazić do tej samej rzeki? Liczy, że Hopkins da mu jednak miliony po wielkim wyczynie jakim jest pewnie pokonanie mało znanego boksera, czy weźmie tym razem co dają?
Możnaby spytać, kto taką strategię Adamkowi podpowiada? Życie zdaje się pokazuje, że sam jest taki mądry. W internetowym wydaniu GW czytamy: "W niedzielę Adamek modlił się na antenie Radia Maryja. - To nie był pierwszy raz - mówi. - Kiedyś Telewizja Trwam przyjechała nawet do nas do domu w Polsce i nagrywała program - przywołuje bokser.
Na pytanie czy poznał osobiście ojca Rydzyka odpowiada, że jeszcze nie, ale kiedyś na pewno i że bardzo tego pragnie.
- Dla mnie ojciec Rydzyk to kozak. On ma wielki dar od Boga i wie, jak z niego korzystać i go pomnażać - dodaje szczerze."
Człowieka poznać po autorytetach jakie sobie dobiera, a zatem Adamek zmyślna bestia. Nawet jeśli na boksie wiele nie zarobi a walki z wielkimi nosić będą miano "niedoszłych", znajdą się inne sposoby zbicia kasy. Może jakaś składka na stocznię? Albo odwierty geotermalne w Koziej Wólce? Jak już pozna ojca Rydzyka osobiście, ten na pewno coś mu doradzi.

Tomek wcale nie ogłosił przejścia do wagi ciężkiej. Po tych rewelacjach prasowych, strona boxingnews.pl postanowiła poszukać informacji u samego Adamka. Ten w wywiadzie zaprzeczył wszystkim spekulacjom, a ponadto nie wykluczył walki z Hopkinsem lub Royem Jonsem jr. Cały wywiad pod tym adresem: http://boxingnews.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=15071:adamek-nie-ogosiem-przejcia-do-cikiej&catid=1:latest-news 

Heh, jak przeczytałem tytuł to juz podejrzewałem, że będzie ten artykuł o jego wypowiedzi na temat o. Rydzyka

Co do tej akcji z Hopkinsem, to z dostępnych wiadomości (chociaż jak jest naprawde to wie tylko Adamek i Hopkins) uważam, że Adamek zrobił b. duży błąd! Nie wiem czym się kierował, ale i kasa i prestiż w walce z Hopkinsem jest o wiele większy niż z nijakim Gunnem (pistolet?)

Jego wypowiedź o o. Rydzyku:

Dla mnie ojciec Rydzyk to kozak. On ma wielki dar od Boga i wie, jak z niego korzystać i go pomnażać

nie jest zbyt fortunna, bo wiekszość wie jak Ojciec Dyrektor pomnaża swoje (i nieswoje) talenty .

Nie chcę za bardzo potępiać Adamka za tą wypowiedź (choć rzeczywiściie Autorytet w postaci o. Rydzyka niezbyt przekonuje) - bo widać, że jest religijny i może przez Radio Maryja (jakie jest takie jest) rzeczywiście jakoś rozwija swoją duchowość i tyle.

Prawda taka, że ostatnie decyzje sportowo/zawodowe + takie wypowiedzi tworzą pewne wątpliwości co do jego postępowania. Co innego gdyby walczyl z najlepszymi i wygrywał to pewnie mogłby głosić co chce i nikt by nie miał nic do tego

Ja generalnie nie mam nic do tego, choć trzeba przyznać, że Adamek ze swoimi prywatnymi sprawami (za taką uważam np religijność) nazbyt się obnosi
To co mnie interesuje jako kibica SW, to fakt, że jest kolejnym Polakiem, który przesrywa swój talent. O Gołocie można przynajmniej powiedzieć, że mu "psychika siadała" czy miał pecha czyli przyczyny niepowodzeń były obiektywne. A Adamek? Ma szanse znaleźć się w kręgu gwiazd ale zamiast odrobić to frycowe to on od raz myśli o milionach. Inni to by Hopkinsa po dupie całowali, żeby móc z nim powalczyć za darmo. Przydałoby się trochę pokory i trochę zdrowego rozsądku. A takie walki jak z Gunnem, to przy całym szacunku, to rozmienianie się na drobne.

Ciekawe jak chce walczyć z "dziadkiem" na początku roku, jak Hopkins już rozważa zakończenie kariery. Będzie czekał na Adamka? Wątpię, a jeśli nawet to ta walka nie dojdzie do skutku. Za pierwszym razem nie doszła to i teraz będzie tak samo. Adamek niech się lepiej skupi na Cunninghamie. Jest bardzo zdeterminowany do odebrania tytułu Adamkowi i może sporo namieszać w karierze Adamka.

kopt Zgadadzam się z Tobą!

Tak powiem!!!

Tak jak mówisz, religijność to jednak raczej prywatne sfery życia, nie ma sie tego co wstydzić i ukrywać, ale nie musi też o tym opowiadać na prawo i lewo (wygłaszając przy tym kontrowersyjne teorie na temat o. Rydzyku ). Tak jak kiedyś Citko opowiadał, że gra w piłkę dla Jezusa, tez mi się wtedy wydało to trochę przesadzone (choć sam jestem katolikiem).

Z resztą wypowiedzi też się zgadzam w 100%

Zmieniony przez - TSEL w dniu 2009-06-26 10:41:46

Po prostu nie mieszajmy pewnych sfer. Ani Jezus nie jest menagerem Citki, ani Adamek walki z Hopkinsem nie wymodli.

Adamek zrobił błąd, że nie przyjal oferty Hopkinsa ale ja bardziej obwiniam za to main events... Adamek poprostu sie ich slucha i uwaza za sluszne to co oni robia... w koncu ziggy to jego przyjaciel itp musi sie z nim zgadzac... a ta wypowiedz o radiu maryja... . I tak obejrze ta walke z Gunnem :D

Ramboss, manager managerem, ale swój rozum też trzeba mieć kurde, nawet Wojtek Kowalczyk wracając w 2001 do gry w piłke musiał odwalić swój mecz w III lidze, chociaż wcześniej był czołowym piłkarzem ligi hiszpańskiej i dlatego nie rozumiem (jak połowa forum pewnie), dlaczego Adamek nie chce zawalczyć z Hopkinsem ot tak, dla zasady, dla prestiżu, tylko wybiera jakiegoś podrzędnego uderzacza

Zmieniony przez - Lady M w dniu 2009-06-26 12:43:33

Powinniśmy się przyzwyczajać do walk Tomka z kelnerami.Niestety - taka waga. Oprócz Cunnighama nie ma tu żadnego dobrego boksera.

"dlaczego Adamek nie chce zawalczyć z Hopkinsem ot tak, dla zasady, dla prestiżu, tylko wybiera jakiegoś podrzędnego uderzacza"
Lady, chyba nieuważnie czytałaś. Przecież napisał, że się cieszy, bo "bilety świetnie się sprzedają".

Mati, ale z Hopkinsem i z Hollyfieldem to miał szansę, nie przesadzajmy więc. Problem w nadmiernej woli "gromadzenia talentów".

kurde, nawet Wojtek Kowalczyk wracając w 2001 do gry w piłke musiał odwalić swój mecz w III lidze, chociaż wcześniej był czołowym piłkarzem ligi hiszpańskiej

Heh, te teorie najgłosniej wygłaszał sam Wojtek K. Przytocze tu jego wypowiedź po pierwszym sezonie (bardzo udanym) w Betisie :

"Najpierw Betis, potem Barcelona albo Real Madryt"

Wracając do Adamka, prawda jest taka, ze takiej okazji nie można przegapić, zawalczyć z Hopkinsem to jak umówić się (przespać) z Jessicą Albą (Bradem Pittem - dla kobiet ), każdy by to zrobił!