1-testosteron jest zmodyfikowaną cząsteczką testosteronu. Pierwsza modyfikacja dotyczy wiązania podwójnego w pierścieniu A. Przesunięto je z pozycji 4 (normalny testosteron) do pozycji 1. Stąd nazwa: "1-testosterone". Takie przesunięcie jest "knyfem", starym i dobrze znanym farmakologii. Pierwszy raz zastosowano je w Metanabolu a potem w Primobolanie. Nadal się je stosuje w pewnych lekach steroidowych, np. w Finasterydzie. Chodzi o to, że enzymy przetwarzające testosteron, takie, jak aromataza, alfa reduktaza i enzymy mikrosomalne wątroby, "atakują" podwójne wiązanie cząsteczki testosteronu w pozycji 4. Jeżeli, więc przesunąć to wiązanie, cząsteczka staje się odporniejsza na obróbkę enzymatyczną. To powoduje, że więcej testosteronu trafia do tkanek docelowych, bo mniej jest rozkładane w wątrobie. 1-testosteron może być, więc stosowany w znacznie niższych dawkach, jak tzw. prohormony. Mniej szkodzi wątrobie! Prohormony, aby działały, trzeba podawać w bardzo wysokich dawkach. 90 procent dawki ma za zadanie zablokować enzymy wątrobowe (ominąć tzw. "efekt pierwszego przejścia"), a reszta przedostać się do tkanek i zintensyfikować anabolizm.
W innych tkankach, 1-testosteron, dzięki przeniesionemu wiązaniu, nie poddaje się łatwo aromatazie i alfa reduktazie. Mniej cząsteczek przemienia się w estrogeny i dihydrotestosteron. 1-testosteron, teoretycznie, nie powinien powodować retencji wody, ginekomastii i przerostu prostaty, w takim stopniu, jak zwykły testosteron.
Druga modyfikacja to wprowadzenie jednego, dodatkowego wodoru pomiędzy pierścienie A i B. Ten zabieg bardzo updabnia cząsteczkę 1-testosteronu do głównego metabolitu testosteronu - dihydrotestosteronu (DHT). To również nic nowego. Takiej modyfikacji dokonano w pewnym, starym anaboliku - Anabolex. Dodatek atomu wodoru powoduje trwalsze wiązanie hormonu z receptorem, a w konsekwencji, silniejsze i dłuższe działanie. 1-testosteron powinien być, więc silniejszym anabolikiem od testosteronu.
Rozkład ładunków elektrochemicznych w cząsteczce 1-testosteronu wskazywałby na to, że jest on silniejszy od testosteronu, ale słabszy od dihydrotestosteronu, teoretycznie, więc powinien zapobiegać przerostowi gruczołu krokowego. Jednak w praktyce, sam wiąże się silnie z receptorami prostaty i trudno przewidzieć, jaki może być jego efekt końcowy na środowisko hormonalne prostaty. Tym bardziej jest ważne wyjaśnienie tej kwestii, że ów Anabolex wycofano z rynku. Pozostawiono go jedynie w formie do stosowania zewnętrznego - żelu. Musiała być jakaś przyczyna...! Aby wyjaśnić wszelkie wątpliwości, potrzeba badań klinicznych. I tu, dochodzimy do sedna zagadnienia.
Grzebiąc w materiałach o 1-testosteronie, "włos mi się zjerzył na głowie"!
W Stanch egzystuje on, jako suplement odżywczy. To tragedia...!
Byłem w stanie zrozumieć, chociaż nie zaakceptować, że prohormony, słabsze od testosteronu i częściowo weń przekształcane, można, naciągając fakty, uznać od biedy za suplementy odżywcze. Ale tu, ludzie, mamy do czynienia z celową modyfikacją, mającą na celu zwiększenie aktywności testosteronu, czyli - typowym lekiem. To całkowite pomieszanie z poplątaniem.
Lek powstaje wtedy, gdy istniej jednostka chorobowa. Wspomaganie wysiłku nie jest postępowaniem terapeutycznym... Chyba, że gigantomanię (chęć posiadania wielkiego ciała)uznamy za chorobę..., psychiczną!
Kiedy w testach laboratoryjnych (badaniach przedklinicznych) zostanie dowiedzione, że dana cząsteczka leczy dany zespół chorobowy, następuje czteroetapowa seria wieloletnich, wieliośrodkowych badań klinicznych. Zadaniem tych badań jest potwierdzenie przydatności danej substancji, ustalenie dawek, interakcji, skutków niepożądanych, przeciwwskazań, itp.
Suplementy odżywcze nie przechodzą takiej procedury, bo nie leczą, ale uzupełniają niedobory pokarmowe lub podwyższone zapotrzebowanie. Wzmacniają organizm i/lub zapobiegają chorobom.
Powiem tak: 1-testosteron to silny lek, sprzedawany, jako odżywka. Jeżeli go stosujesz, musisz być świadom poważnego zagrożenia zdrowotnego!
I jeszcze uwaga dla czynnych zawodników: 1-testosteron może dawać pozytywny wynik badania antydopingowego!
S. Ambroziak
S. Ambroziak