Ann/blog/redukcja

ah takie plany miałam na dzisiejszy dzien oczywiscie nie wyszło.
Chciałam rano o 7.00 pojechac na siłownie a później do szkoły. a tak musze jechac do przyjaciółki o 9.00 trudno po szkole sobie pójde moze nie bedzie duzo ludzi (marzenie ). ide sie pouczyc łaciny :D

tak to jest z planowaniem na przód, mi często plany sie krzyżują miłej nauki

miłej nauki

ładne spadki idą oby tak dalej

w jakim wieku jesteś jaki masz cel ?

Pozdrawiam

Zmieniony przez - milosh87 w dniu 2009-04-24 10:34:00

U mnie w rodzince tez koszmar z jedzieniem jak jest jakas impreza to ciagle kaza jesc.Wczoraj miałam imieniny dziadka wymówiłam sie badaniami ,ale dziadek oczywiscoe musiał dodsc ,ze on juz zaoobserwował ,ze u mnie marnie z jedzniem

mentalnośc ludzi starszych

na imprezie rodzinnej nieważne co byle by jeść- u mnie to samo

zyrafka otóz to , dziekuje nauka była miła i nawet efektywna :D
milosh mam 18 lat , cel redukcja- chyba mozna sie domyslic po zdjeciach :p
vajolet u mnie czesto tak samo jest, a jak mówie np nie jem słodyczy to odrazu a taki malutki kawałeczek to nic sie nie stanie , najlepszy tekst: skosztuj, delicje odchudzaja haha

dzisiejszy trening:
5 min biegania na 10,5km/h+ rozciaganie
A. Przysiad (taki normalny ze sztanga do kata prostego, zadne tam suwnice itd) 40,40,40kg
B1. wyciskanie sztangi skos gora 25,25,20 kg
B2 przyciaganie drazka dolnego siedzac do klatki 40,35,35
C1. prostowanie nog w siedzeniu 45,45,45kg
C2 wznosy z opadu 15,15,15kg
D. plank (1x ile dasz rade utrzymac) 1x2min
10 min biegania na 10,5km/h

i bieg z przyjaciółką na autobus spory kawałek pod górkę sprintem - uciekł nam bus i musiałysmy dogonic hahaha oczywiscie mogłysmy poczekac no ale tak jakos wyszło ze stwierdziłysmy ze zdrowo tak rano pobiegac :D


Zmieniony przez - Ann.. w dniu 2009-04-24 17:01:52

Zmieniony przez - Ann.. w dniu 2009-04-24 17:02:26

A propos odchudzających słodyczy: moja mama twierdzi, że gorzka czekolada odchudza bo gdzieś wyczytała .
Ja jakoś nie mam chęci na słodkości ale jak w co drugim dzienniku ostatnio czytam o nich to mi się czerwona lampka w główce zapala i gdzieśtam chyba malutka chęć na słodycze drzemie .

alaina zauwazyłam ostatnio, ze lody stały sie "popularne" :D
ja narazie nie mam ochoty na słodycze = chce dociagnac do 100 dni - aktualnie jestem na 25 :D

alaina zauwazyłam ostatnio, ze lody stały sie "popularne" :D
ja narazie nie mam ochoty na słodycze = chce dociagnac do 100 dni - aktualnie jestem na 25 :D

Oj ja też widziałam te lody :D. Smaka tylko robią . Ja już nie pamiętam kiedy jadłam słodycze.I nie liczę dni ale Tobie będę kibicować w postanowieniu .

jak nie pamietasz to znaczy ze dawno :)

własnie zjadłam okropny posiłek- tunczyk blee z ryzem.az mnie trzesie :D