Kiedyś (dawno temu) ćwiczyłem na siłowni, potem miałem długą przerwę. Teraz chcę znowu zacząć. Poczytałem trochę i ułożyłem taki oto plan:
Martwy ciąg 10/10/10
Wyciskanie sztangi na skosie 10/10/10
Wiosłowanie sztanga w opadzie nachwytem 10/10/10
Wyciskanie na barki sprzed głowy 10/10/10
Uginanie ramion ze sztangą stojąc 10
Wyciskanie francuskie w leżeniu 10
Ćwiczę tym planem 3x w tygodniu.
Wszędzie stały ciężar.
Drążka nie mam, stąd brak podciągania. Dlaczego brak przysiadów? Cóż, będą. W kolejnym planie, w wersji ze sztangą z przodu, dzięki czemu będę mógł równocześnie na jednym treningu ćwiczyć martwy ciąg. Nie chcę mieć planów A i B, bo raz, że tego nie lubię, dwa, że jeszcze tego (chyba) nie potrzebuję.
Na biceps i triceps dałem po jednym ćwiczeniu pomimo tego, iż przeczytałem, że tego nie potrzebuję. Przysięgam z ręką na sercu - jeśli efekty będą spełniały moje oczekiwania, w następnym planie całkowicie je usunę z planu.
I jeszcze prośba - nie piszcie, że dieta to podstawa i bez niej nic nie osiągnę. Wiem to. Ale na razie nie mam jej bo mieć nie chcę. Proszę tylko o sprawdzenie treningu.
Płeć Mężczyzna
Wiek 21 lat
Waga 69kg
Wzrost 180cm
Cel treningowy Masa
Staż treningowy na siłowni Po ACT Weidera
Uprawiane inne sporty Brak
Dostęp do sprzętu Gryf prosty, ławeczka (opcjonalny skos dodatni), gryfy do sztangielek
Dieta Brak
Przeciwwskazania medyczne Brak
Zażywane suplementy Brak
PS
Tak, identyczny post zamieściłem w dziale "Trening dla początkujących". Ale chcę poznać opinie obu "stron", że tak powiem. Mam nadzieję, że to nie będzie traktowane jako spam. :P