SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Cien_lasu /Kroczkami pomału aż do ideału

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 14913

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 227 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1486
Godzina dziesiąta, ostatnio o tej porze kończyłem jeść śniadanie, a dziś mam już dawno za sobą dwa posiłki. Dziś pobudka o 5.40, zjadłem niedosmażonego i zeskrobywanego omleta z ziarnami słonecznika. Później dwie godziny pracy fizycznej.
Podstawą drugiego posiłku miał być serek wiejski, który jeden został w lodówce. Niestety okazało się, że to nie jest jeden z moich - to rodziców. Poznałem po dacie ważności - 12 grudnia ubiegłego roku.
Musiałem sobie zrobić jajecznicę (nie miałem nic innego) i trochę mi to psuje dotychczasowy bilans, ale przeżyję.
Z resztą - dziś i tak będę musiał spożyć więcej kcal. Wedle rozpiski to został mi posiłek przedtreningowy, posiłek potreningowy i kolacja białkowa. To by się skończyło gdzieś koło godziny piętnastej. A ja nie chce wieczorem głodować

Dziś po raz pierwszy od kilku miesięcy ważę poniżej 99 kilogramów. Ot, taki drobiazg - ale takimi drobiazgami pielęgnuję mój optymizm :)

Kiedyś widząc kobietę z bananem w ustach miałem bardzo kosmate skojarzenia. Dziś martwię się o jej limit węglowodanów
Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/Cien_lasu_/Kroczkami_pomalu_az_do_idealu-t471398-s1.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 965 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 15423
dystans trochę ponad 42 kilometry :)
Jest 11 października. Szybko, ale damy radę.
flying - chcesz biec ze mną?

no jasne, pobiegnijmy razem ty biegniesz 40 km a ja dokańczam dwa ostatnie
ładny dystans, podziwiam ludzi którzy tyle biegają. zawsze sama chciałam móc dużo przebiec ale jakoś nie mogę sie za to zabrac... a jak raz już wystartowałam na rekord i przebiegłam wtedy z 8-9 km to astma dawała mi o sobie znać koleje pare dni skończyło się tylko u lekarza

Tylko co ja marzę teraz o maratonie, jak ja po 6 interwałach szukam płuc na chodniku
spokojnie, do 11 października je mocniej zamontujesz i choćby się wyrywały nie wypadną
tak czy siak, będzie co wspominać i warto probowac

a z FBW wyrzuciłeś te mniejsze grupy? czy robisz tak jak miałes?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 227 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1486
Hmm… w ramach motywacji mam dobiec do Ciebie?
Ciekawy pomysł, ale gdzieś Ci się skromność zapodziała

Ćwiczenia siłowe – faktycznie wyrzuciłem te na małe mięśnie, za to dodałem jedno ćwiczenie złożone i dorzuciłem trzecią serię. Nie miałem niestety czasu na opanowanie całego działu o treningu dla początkujących, więc to co robiłem pewnie wciąż odbiegało od ideału. Może w sobotę (w piątek mam regeneracje) będzie już idealnie..

I dzięki Ci za nieocenioną obecność na tym blogu. Właśnie sprawdziłem, że posiadasz swój – obiecuję regularnie zaglądać.

A teraz kierunek: sklep. Serki wiejskie, twarogi, tuńczyki i warzywa.

Kiedyś widząc kobietę z bananem w ustach miałem bardzo kosmate skojarzenia. Dziś martwię się o jej limit węglowodanów
Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/Cien_lasu_/Kroczkami_pomalu_az_do_idealu-t471398-s1.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 965 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 15423
Hmm w ramach motywacji mam dobiec do Ciebie? nie, ja jestem awaryjnie na 40 km. ty biegniesz od początku a jak już nie dasz rady to ja szybko wskakuje w trasę i biegnę ostatnie 2 kilo
no moze trochę to nieskromnie ujęłam, bo wiem że i tak dasz radę te 42 pozatym adrenalina czyni cuda podczas zawodów.

I dzięki Ci za nieocenioną obecność na tym blogu.
a nie ma za co, podobne mamy cele, to jakoś mi raźniej ja też wyrzucam te małe, a doszłam do tego wniosku jak przeczytałam wypowiedź Obli u Ciebie na blogu. widzisz ile mi pomogłeś
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 227 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1486
Dzień się kończy, zjadłem ostatni posiłek, piję herbatę i zaraz zmykam do łóżka. Dzień dość satysfakcjonujący, choć długi - już niemal 18 godzin. Trochę mi to narobiło problemów z dietą - posiłki mam rozplanowane na 15-16 godzin, nie na 18. Zagłodziłbym się. Dodałem jeden białkowo-tłuszczowy posiłek, ale mam nadzieję, że to rozsądne, zamiast zwiększać odległości pomiędzy posiłkami (w końcu organizm śpiąć zużywa dużo mniej kalorii niż gdy człowiek normalnie funkcjonuje).
Dlatego też dziś podaż węgli mam w normie, ale podaż białka i tłuszczy trochę ponad.

Szczegółowo:
Śniadanie: omlet, odrobina kuraka z poprzedniego dnia, ziarna słonecznika.
II śniadanie: jajecznica, oliwa
Przedtreningowy: makaron durum + tuna
Potreningowy: makaron durum + tuna
Podwieczorek: serek wiejski, mintaj
Kolacja: twaróg półtłusty + siemie lniane

(cały czas nie przekonuje mnie makaron durum, chyba wygląda zbyt podobnie do zwykłego makaronu i stąd moje podejście Wolę ryż brązowy, kasze - ale taki był ugotowany, a ja dziś czasu na nic nie miałem. Wracałem do domu w momencie jak powinienem coś jeść, a kolejnych 35 minut na ugotowanie ryżu poświęcić nie mogłem)

Z warzyw dziś: ogórek, cebula, kapusta, brokuły, marchew.

Trening siłowy, zmodyfikowany, wyglądał tak:

Przysiady ze sztangą 3s
Martwy ciąg na prostych nogach 3s
Wiosłowanie 3s
Pompki klasyczne 2s
Pompki w podporze tyłem 2s
Wspięcia 3s
Brzuch

Takie obwody wykonałem dziś trzy. Mam nadzieję, że względem poprzedniego treningu przynajmniej nie jest gorzej :P

Wiem, że najlepiej byłoby zwiększyć obciążenie a zmniejszyć ilość powtórzeń w serii - ale póki co to jeszcze niemożliwe.

flying
Jakbym przebiegł 40 kilometrów to ostatnie 2 mógłbym się nawet czołgać - ale bym pod sam koniec nie zrezygnował. Nie wybaczyłbym sobie tego nigdy

Kiedyś widząc kobietę z bananem w ustach miałem bardzo kosmate skojarzenia. Dziś martwię się o jej limit węglowodanów
Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/Cien_lasu_/Kroczkami_pomalu_az_do_idealu-t471398-s1.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 227 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1486
Dzisiejszy planowany dzień regeneracyjny został przeniesiony na wczoraj, dziś robię interwały. Wczoraj fatalnie się czułem, pół dnia spędziłem w ubikacji.
Na szczęście to nie efekt diety, zaraziłem się czymś od rodziców, którzy kilka dni temu czuli się dokładnie tak samo.

Dziś już jest ok. Wracam po południu do Poznania, co trochę burzy dzisiejszy plan - w drodze będę ponad 3 godziny - ale coś na to poradzimy.
Przy okazji w Poznaniu będę miał mniej problemów z żywieniem i treningiem. W lodówce nie będę miał pachnącej kiełbasy, apetycznego sera, nie będzie świeżego chleba czy pysznego dżemu :] No, może będzie - ale to współlokatorów, więc nie będę im podjadał.

Kiedyś widząc kobietę z bananem w ustach miałem bardzo kosmate skojarzenia. Dziś martwię się o jej limit węglowodanów
Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/Cien_lasu_/Kroczkami_pomalu_az_do_idealu-t471398-s1.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 227 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1486
Moje optymistyczne podejście o do kwestii wyzdrowienia było zupełnie bezpodstawne
Grypa żołądkowa mnie dopadła. Można się tylko załamać. Przez ostatnie dwa dni zjadłem mniej, niż normalnie przez pół dnia na redukcji
A jak coś zjem to po chwili kierunek: kibelek.
Masakra.

Dziś wreszcie poczułem się lepiej, gorączka też mi spadła. Ale póki co jeszcze nic nie jadłem. Mam jednak nadzieję, że po południu będę mógł się skusić na ćwiczenia siłowe i wrócić do normalnej redukcji. Nie chce się głodzić.

Kiedyś widząc kobietę z bananem w ustach miałem bardzo kosmate skojarzenia. Dziś martwię się o jej limit węglowodanów
Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/Cien_lasu_/Kroczkami_pomalu_az_do_idealu-t471398-s1.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 965 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 15423
ćwiczenia po grypie żołądkowej? jeśli masz siłę... ale ja bym nie ryzykowała, lepiej najpierw trochę jeszcze odpocznij

i zdrówka życzę (prawie jak walentynkowe życzenia )
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Optymista
Po grypie żołądkowej jesteś tak odwodniony, ze padniesz po rozgrzewce. Wrzuć na luz z tym treningiem bo to do niczego nie prowadzi.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 227 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1486
Teraz to wiem

Sama rozgrzewka sprawiła, że mi się w głowie zakręciło. Ostatnie ćwiczenie - pajacyki - ledwie wytrzymałem. Macie rację, na dziś to faktycznie odpada. I tak przez ostatnie 24 godziny prawie nic nie zjadłem, więc nie mam czego palić.
Dziś wreszcie mnie olśniło i zrezygnowałem z czerwonej i zielonej herbaty na rzecz zwykłej. To było głupie że takie herbaty jeszcze piłem przez ostatnie dwa dni

Kiedyś widząc kobietę z bananem w ustach miałem bardzo kosmate skojarzenia. Dziś martwię się o jej limit węglowodanów
Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/Cien_lasu_/Kroczkami_pomalu_az_do_idealu-t471398-s1.html

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

pytanie pomocy

Następny temat

Treningi prosze o pomoc!

WHEY premium