JKD - pozycja odwrócona

nie dostrzega, bo:
po seminarium z Ted'em otworzyly mi sie oczy i zrozumialem czym jest JKD a czym nie jest.
gorliwość neofitów nie zna granic, a im większy dzieciak, tym bardziej zajarany swoimi idolami

Tak, tyle że ja nie zajmuje sie Muay Thai to raz. I panowie gdybym ja za każdym razem po waszej gafie odnośnie JKD miał pisać.

"Właśnie widać jaką macie wiedzę i kompetentność w JKD, a raczej jej brak". To musiałbym zamieszczać ten komentarz pod każdym postem

A dwa, osoba zajmujaca sie tyle lat JKD nie powinna mylić kto jest a kto nie jest uczniem Bruce'a Lee. Ale wy tego typy gafy omijacie, bo dla was to święta krowa i temat tabu.

Aaaa Soulreaver, zapewne myślisz ze na filmiku w spraingu ja to w tej białej koszulce? Otóż ja to ten w czarnej koszulce i żółtych spodniach


Taa? Dzizus skoro wiedziałeś o tym że JKD dzieli się na te dwie gałęzie to dlaczego nikt o tym tu na forum nie pisał?

A to że "żaliłem się" że nie mogę przyjechać, cóż byłem, młody i dałem się nabrać na chwyt marketingowy, ale szybko otworzyłem oczy i wiem że mój przyjazd do Łodzi byłby tylko stratą czasu i niemałych pieniędzy.

Dzizsu skoro wychwyciłeś to na forum, to powinieneś również wychwycić że W.A ogłosił tacketta uczniem Bruce'a Lee tu na forum a nie w BBC


Tackett, hmmm on nawet chyba nie wie że został uhonorowany takim
tytułem, oczywiście żaden z was specjalistów nie zapytał się Tacketta, czy uczył się od Bruce'a Lee i kiedy? Tak samo jak zaden z Was nie poprawił tego błedu tu na forum. Prócz mnie
Po drugie ta krótka notka biograficzna na stronie W.A to jej geneza jest taka sama jak artykułów o JKD na tej samej stronie tzn. przetłumaczone artykuły z angielskiego na polski po zrobieniu ctrl+c a potem ctrl+V wejdz sobie na www.jkdwednite.com . Dawno temu gdy trenowałem u instruktora Tacketta, miałem z Nim kontakt. Tackett jasno powiedział, że ta grupa w Polsce napewno nie robi JKD i że żaden Polak nie ma certyfikatu od Inosanto. Dodał również że Paulson mówił mu o grupie chętnych co chcą trenować JKD i że jest ich dużo, tym samym stać ich na opłacenie biletu. Bo zanim jeszcze W.A zaprosił pana Tacketta do Polski to ja nad tym już pracowałem No, ale z jednej strony dobrze że tak się nie stało bo poznałem Ted'a Wonga i odnalazłem to JKD którego szukałem.




Michal

A jak nie widzisz, jak to "ostre języki co niektórych" zmieniają sie w potulne pikuliki w konfrontacji z autentycznym instruktorem z ramieni ucznia Bruce'a Lee.

Wystarczy zobaczyć jaki na początku był stosunek pewnych osób wobec Stefana i mnie, a później zdecydowali się przyznawać mu rację i zgodzić z faktem że nie są wcale instruktorami ale tylko uczniami swoich nauczycieli, nawet jeden z nich przyznał że tak naprawde to nie lubi JKD i woli Muay thai, ale wg jego opinii JKD może byc czymkolwiek. Mówiąc że JKD to cokolwiek czyli "whatever" to jest właśnie BULLSHITSzkoda tylko że zrobili to w jezyku angielskim a nie sa w stanie zrobic otwarcie w j. polskim.

Co do zawodów, tak zawody nie są wymiernikiem suteczności stylu, systemu czy metody. Ponieważ masz ograniczenia takie jak zasady i sędzia, dlatego lepszy wg mnie jest sparing. A najlepiej jest gdy potrafisz obronić się na ulicy.















Michal
Zmieniony przez - MichalJF w dniu 2009-01-28 18:14:55

Zmieniony przez - MichalJF w dniu 2009-01-28 18:21:46

Zmieniony przez - MichalJF w dniu 2009-01-28 18:22:17

Zmieniony przez - MichalJF w dniu 2009-01-28 18:22:35

"Aaaa Soulreaver, zapewne myślisz ze na filmiku w spraingu ja to w tej białej koszulce? Otóż ja to ten w czarnej koszulce i żółtych spodniach " -> hmmmm nie trzeba tutaj porucznika Columbo, by wydało sie to super dziwne, że przez CAŁY filmik jestes w białej koszulce i w czarnych spodniach, przed wejsciem na sale równiez, a nagle ktos łudząco podobny do ciebie wzrostem i posturą (czyt. przeraźliwą chudością) sparuje w identycznym stroju a ty sie nagle przebrales w żólte spodnie i czarną koszulke. Pokaż resztę filmiku czyli part. 2 której nie zamieściłes, i jak sie okaze to prawdą to odszczekam.


"Taa? Dzizus skoro wiedziałeś o tym że JKD dzieli się na te dwie gałęzie to dlaczego nikt o tym tu na forum nie pisał?" -> bo mamy ciekawsze rzeczy do roboty niz pisanie rzeczy oczywistych

"Dzizsu skoro wychwyciłeś to na forum, to powinieneś również wychwycić że W.A ogłosił tacketta uczniem Bruce'a Lee tu na forum a nie w BBC " -> człowieku, wyjaśnij mi, czemu żaden z przedstawicieli MT, BJJ czy jakiejkolwiek innej SW na tym forum nie płacze ze jego nauczyciel X nie byl tak na prawde uczniem Y tylko Z?? Tylko ty z tego taką gigantyczną scene robisz. Mnie to rybka czy mój trener uczył się od tego czy innego taia. Sekcji BJJ tez jest mnóstwo i nikt nie płacze, że ich trenerzy nie uczyli sie od Gracie'ich bezsposrednio, tylko od innych przedstawicieli BJJ.

A co do twojego komentarza, że wyznacznikiem skutecznosci stylu jest walka na ulicy, to zapisz sie na street boxing lub cos w tym stylu, tam cie nauczą walki na ulicy a nie klepania przednią nogą, którą najwyzej posmyrasz przeciwnika.

Zmieniony przez - SoulReaver w dniu 2009-01-28 18:34:02

Tak, tyle że ja nie zajmuje sie Muay Thai to raz - to po co wypowiadasz się na temat przechwytywania lowów przez zawodników MT?

A dwa, osoba zajmujaca sie tyle lat JKD nie powinna mylić kto jest a kto nie jest uczniem Bruce'a Lee. Ale wy tego typy gafy omijacie, bo dla was to święta krowa i temat tabu. - wiesz co,trenuję 9 lat judo. Nie wymienię Ci ani jednego ucznia Jigoro Kano. I jakoś nie mam poczucia,że jest to święta krowa itp. Mało tego,nie sprawia to, że w judo jestem niepełnowartościowym zawodnikiem. Stawiam,że 3/4 trenerów (tych z dobrej półki) nie wymieni Ci uczniów Jigoro Kano, różnic w poszczególnych szkołach itp,chyba,że kogoś wybitnie interesuje historia SW. To po pierwsze.

Po drugie, powtarzam Ci któryś raz, zresztą inne osoby też Ci wspomianły, że nas nie interesuje kto czyim uczniem był,bo ma to niewielkie przełożenie na walkę. Nas interesuje wartość tej SW,jak się sprawdza w realnym starciu i tym podobne, PRAKTYCZNE sprawy. A Ty ciągle teoria, teoria,teoria...

Podobno taki inteligentny jesteś, to czemu mimo wszystko nie dociera do Ciebie ten jeden, PROSTY I WIELOKROTNIE PODNOSZONY argument?

No cóż, obejrzałem sobie zamieszczony prze Michała filmik i na podstawie nagranego sparingu stwierdzam, że dowolny średnio rozgarnięty grappler obaliłby obydwu walczących bez problemu,
z uwagi na fatalne rozłożenie ciężaru. A obalenie z takiej pozycji ( bokiem do przeciwnika) to w 100% ominięcie gardy i dosiad, boczna lub wpięcie za plecy. A wtedy bez podstaw parteru ma się przekichane.


Nie wymienię Ci ani jednego ucznia Jigoro Kano. I jakoś nie mam poczucia,że jest to święta krowa itp

U nas na bjjocie stwierdzenie Ricksona jaki to on niepokonany i że na 100% obecnie by wklepał Fiodorowi komentuje się tak:

No chyba go po***ało!!!
A przecież Rickson to u nas legenda.
Praca bioder w zasadzie przy zadawaniu ciosów czy rękami czy nogami nie istnieje. Wygląda to jak semi czy light kontakt w KB, TKD czy innych karatach, a każdy wiek jak się te formuły w realnej walce sprawdzają.

Michal przejedź się na dowolne amatorskie zawody MMA i zawalcz.
Pomysł stawania bokiem do przeciwnika z obciążoną przednią nogą szybko wybiją Ci z głowy. I nie zasłaniaj się ograniczeniem przepisami, bo z tego co widziałem na sparingu nie kopaliście się po jajkach ani nie waliliście po gardłach więc można walczyc technikami JKD w leciutko ograniczonym zakresie.

Zmieniony przez - cynik75 w dniu 2009-01-28 18:58:47

1) " Taa? Dzizus skoro wiedziałeś o tym że JKD dzieli się na te dwie gałęzie to dlaczego nikt o tym tu na forum nie pisał?"
Tego nie wiem - nie czytałem/nie czytam wszystkich tematów na forum. Ja np. nie pisałem bo wolałem spędzać czas na sali niż przed ekranem.

2)"Dzizsu skoro wychwyciłeś to na forum, to powinieneś również wychwycić że W.A ogłosił tacketta uczniem Bruce'a Lee tu na forum a nie w BBC"
jw.

3)"Co do zawodów, tak zawody nie są wymiernikiem suteczności stylu, systemu czy metody. Ponieważ masz ograniczenia takie jak zasady i sędzia, dlatego lepszy wg mnie jest sparing"
Co to jest wymiernik?!? Jeżeli chodziło o wyznacznik to chcę Cię oświecić że w sparingach również są zasady. Chyba że bijecie się do śmierci.

dżizas, wpierdzieliłeś mi się w edycję postu i wyszedł poszatkowany

prawidłowa wersja to:
No cóż, obejrzałem sobie zamieszczony prze Michała filmik i na podstawie nagranego sparingu stwierdzam, że dowolny średnio rozgarnięty grappler obaliłby obydwu walczących bez problemu,
z uwagi na fatalne rozłożenie ciężaru. A obalenie z takiej pozycji ( bokiem do przeciwnika) to w 100% ominięcie gardy i dosiad, boczna lub wpięcie za plecy. A wtedy bez podstaw parteru ma się przekichane.

Praca bioder w zasadzie przy zadawaniu ciosów czy rękami czy nogami nie istnieje. Wygląda to jak semi czy light kontakt w KB, TKD czy innych karatach, a każdy wiek jak się te formuły w realnej walce sprawdzają.

Michal przejedź się na dowolne amatorskie zawody MMA i zawalcz.
Pomysł stawania bokiem do przeciwnika z obciążoną przednią nogą szybko wybiją Ci z głowy. I nie zasłaniaj się ograniczeniem przepisami, bo z tego co widziałem na sparingu nie kopaliście się po jajkach ani nie waliliście po gardłach więc można walczyc technikami JKD w leciutko ograniczonym zakresie.

Nie wymienię Ci ani jednego ucznia Jigoro Kano. I jakoś nie mam poczucia,że jest to święta krowa itp

U nas na bjjocie stwierdzenie Ricksona jaki to on niepokonany i że na 100% obecnie by wklepał Fiodorowi komentuje się tak:

No chyba go po***ało!!!
A przecież Rickson to u nas legenda.

Michał, czy moje odpowiedzi Cię satysfakcjonują?

michał. Masz 22 lata, uważasz że pozjadałeś wszystkie rozumy, krytykujesz ludzi którzy nie mają problemu sprawdzać swoich umiejętności samemu jednocześnie nie kwapiąc się ku temu.

Zawodów nie uznajesz bo nie można tam gryźć.

Zresztą dobrze, bo lepszych macherów w stójce to Ja widziałem oglądając w wieku 16 lat zawody karate w usa w formule "point fighting".

Reasumując - nie masz raczej podstaw ( umiejętności/doświadczenia/wyników ) które w jakimkolwiek normalnym systemie/sztuce walki uprawniałyby ciebie do do uczenia innych czegokolwiek, na jakimkolwiek poziomie. Pomijając może tradycyjne karate i zajęcia dla dzieci.

I nie, taką podstawą nie jest kupienie biletu do szwecji i wizyta u stefana nikandera.

Idź na zawody mma, jest amatorska liga, sprawdź swoje "umiejętności" to pogadamy. Takie zawody już wiele "cudownych dzieci" nauczyły pokory.