SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

KOSCI DLONI a PISZCZEL

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 26753

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
moje piszczele zrobily sie z kolei "garbate" jak cholera (normalnie gorka na gorce), ale nic mnie nie boli przy kopnieciach nawet gdy ktos piszczela zblokuje, albo na lokiec pojdzie
a co do dloni to tez mam kostki srodkowych palcow wieksze i okraglutkie, a wskazujacych jedynie splaszczone

CHUAN BI, LAP TAN, NHIEM LE, LE

WSZYSTKO CO TUTAJ NAPISAŁEM JEST TYLKO I WYŁĄCZNIE MOIM ZDANIEM I NIE REPREZENTUJĘ W SWOICH WYPOWIEDZIACH NIKOGO INNEGO NIŻ JA SAM
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 15 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 144
Właśnie czytam o piszczelach i jak dobrnąłem do tego, że łatwiej uszkodzić niż wzmocnić to się przeraziłem. Otóż, wcześniej bawiłem się w utwardzanie, ale w skutek nieszczęśliwego wypadku ( mocno walnąłem w słupek od bramki, w kant )zaprzestałem tego. Miałem opuchliznę przez jakiś czas. Teraz w tym miejscu pozostałe górka. Przez to piszczel robi wrażenie nieco zgiętego w połowie :D. Ta górka jest twarda, nie boli przy normalnych czynnościach, nawet przy kopaniu noga o nogę, takim lekkim. Tak że czy jest się o co martwić ? Czy ewentualnie Muay Thai lub Taekwondo mógłbym trenować ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 228 Wiek 31 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 2896
Oto artykuł napisany przez Knifa moderatora SFD. Życzę miłej lektury :)

UTWARDZANIE TO FIKCJA KTÓRA NISZCZY KOŚCI.


Słowo wstępu - fizycznie niemożliwe jest zwiększenie twardości nogi (np. goleni) czy pięści! Kość to nie jest metal - aby dawała się hartować i utwardzać! (patrz obróbka metali, polecam też konsultacje z lekarzami i zawodnikami trenującymi wiele lat!). O co więc chodzi w tym całym "utwardzaniu"? Bynajmniej nie o zwiększanie twardości kości - bo to jak pisałem niemożliwe. Celem jest mniejsze odczuwanie bólu przy blokowaniu i atakowaniu. Dlaczego nazywa się osoby propagujące utwardzanie chorymi? Ponieważ metody poniżej opisane, obok zmniejszania wrażliwości powierzchni uderzeniowych NISZCZĄ KOŚCI! Jest to nic innego jak uszkadzanie zdrowej struktury. Organizm podejmuje próbę naprawy, niestety jak wiadomo kość ma ograniczone zdolności do regeneracji. W konsekwencji zawodnik już do końca życia będzie miał ubytki na piszczelach, zdeformowane dłonie itp. Są to bez wątpienia patologiczne objawy, a więc owo utwardzanie jest także patologią.


Możliwe jest jedynie "obicie" powierzchni uderzeniowych, przyzwyczajenie i przez to większa odporność na ból! Ale struktura i twardość nogi pozostają bez zmian! Sam termin "utwardzanie" jest więc mylący, a zwłaszcza początkujący wierzą w to, że będą twardsi: będą mogli łamać goleniem kije bejsbolowe, pięścią rozbijać ściany, kopać w drzewa! No cóż - wpływ telewizji... Owszem owo "obicie się" i przyzwyczajenie do bólu jest koniecznie dla zawodników, bo biorą udział w zawodach. Odporność na ból przychodzi sama, stopniowo, wskutek kopania w worki, tarcze... Jest to długotrwały proces nie przynoszący negatywnych skutków (niemniej wielu zawodników muay thai i karate ma na goleniach zgrubienia, wgłębienia, ubytki i inne uszkodzenia od kopania i blokowania). Nie ma innej drogi. Wszelkie inne metody utwardzania niszczą kości. Należy podkreślić, że kopanie zbyt twardych worków (np. ze żwirem, piaskiem) także prowadzi do uszkodzenia kości! Uderzanie jakichkolwiek materiałów twardszych niż kość powoduje jej uszkodzenie!

Efektowne łamanie np. desek tak częste na pokazach karate czy taekwon-do nie wymaga "twardości" kości - tylko techniki! Sam kiedyś niszczyłem różne twarde przedmioty (deski, dachówki, cegły itp.). Czy oznacza to może, że mam twarde pięści lub nogi? Nie, kostki i powierzchnie uderzeniowe nóg mam tak samo twarde jak dawniej. Recepta jest prosta: szybki, techniczny strzał, przyłożenie siły na małej powierzchni i gotowe. Niestety to dobre na pokazy dla laików - bo nie ma żadnego przełożenia na walkę. Dowolną osobę można nauczyć rozbijania twardych przedmiotów. Natomiast próby rozbijania skał czy betonu można uznać za przejaw choroby psychicznej (brak instynktu samozachowawczego, myślenia, trzeźwego postrzegania rzeczywistości).



Co zalecają specjaliści od "utwardzania"?

Metoda misy piachu - to najstarsza i najprostsza metoda utwardzania. [..] Metoda polega na wbijaniu palców i uderzaniu zaciśniętą pięścią w piach umieszczony w misie. Stąd nazwa tej metody. Dla podniesienia efektu piach podgrzewa się umieszczając misę nad ogniem. Metoda ta jest bardzo skuteczna, ale niszczy układ nerwowy dłoni. Dlatego nie powinno się jej stosować za często i zbyt długo. Zamiast piachu, często stosuje się żwir, lub drobne kamienie. Można [...] stopniowo zmieniać rodzaj materiału - od piasku, przez drobne owalne kamyczki do kamieni ostro-krawędziowych

oraz

Można również wypełnić kamyczkami, lub żwirem mały woreczek i przymocować go do ściany. Bardziej zaawansowani mogą wypełnić żwirem worek treningowy (podwieszany) (Tekst dawniej był na stronie [http://www.chowgar.org/]) 



Spotykane są także równie "pomysłowe" i szkodliwe metody:

* pompki na kościach (dziesiątki styli walki w tym taekwon-do, karate),

* uderzanie w twarde przedmioty (np. pięściami i stopami w drewnianą podłogę na taekwon-do),

* rolowane goleni szklaną butelką lub wałkiem (muay thai, karate),

* metoda tysiąca kart papieru (uderzanie w kartki, a na końcu uderzanie w "gołe" drewno; kung-fu)

* uderzanie drewnianego manekina i bloki (np. różnorakie style kung-fu; także w koncepcji JKD np. Paul Vunak)

* skakanie goleniami na drewnianej ławce i chodzenie po niej oraz kopanie (muay thai),

* kopanie w worki z piaskiem, żwirem lub innym twardym materiałem,

* i wiele wiele innych

Zdumiewająca jest pomysłowość ludzi w tak bezsensownych działaniach jak "utwardzanie"! Owszem, pompki na kościach to cenne ćwiczenie - ze względu na stabilizację nadgarstka przy uderzeniach. Nie zwiększy jednak twardości pięści.


Skoro sądzisz nadal, że utwardzenie kości jest możliwe i potrzebne to zastanów się:

1. Czemu mistrzowie świata boksu tajskiego i najlepsi zawodnicy kick & thaiboxingu w treningu używają ochraniaczy np. Peter Aerts, Rob Kaman, Alex Gong?! Przecież gdyby mieli "utwardzone" golenie, nie potrzebowali by na nie żadnych ochraniaczy?! A je stosują! Tak samo trenujący muay thai w Bangkoku (walczący później na Stadionie Lumpinee) używają ochraniaczy w treningu! Dlaczego?

2. Dlaczego zawodowcy walczący w MMA używają w treningu rękawic i ochraniaczy na golenie (np. Mirko "Crocop" Filipovic)? Czemu się nie utwardzają? Przecież w MMA walczą bez ochraniaczy na golenie?

3. Dlaczego "utwardzeni" zawodnicy przegrywają konfrontacje z nieutwardzonymi? Np. dlaczego "utwardzanie" nie występuje w boksie czy kickboxingu? A zawodnicy tych stylów zwykle pokonują w walce stosujących takie praktyki (trenujących karate czy kung-fu)? Gdyby utwardzanie było tak ważne i dobre - WSZYSCY zawodnicy (zwłaszcza stylów uderzanych) by przeprowadzali taki proces!

4. Czy ktokolwiek utwardza kolana lub łokcie? A czemu nie? Bo te powierzchnie uderzeniowe są z natury mocne i dewastacyjne - używane powszechnie w muay thai. Nie wymagają żadnego "utwardzania"! Tak samo jak pięści, golenie czy nasada dłoni.

5. Jaką strukturę ma noga i kości? Kość jest z natury twarda - po prostu nie może być twardsza. Owszem złamanie powoduje wzmocnienie - ale czy to dobry pomysł?

6. Co jest twardsze? Twarz przeciwnika czy Twoja pięść, stopa czy goleń?

7. Efekty walki (ból) i urazy wskutek działania adrenaliny nie są odczuwalne. Obojętne czy to walka ringowa czy uliczna. To, że mam złamany nos poczułem kilka godzin po walce. Obite golenie, uda i twarz po zawodach także czuje się znacznie później. Nadziejesz się w walce na blok goleniem czy łokciem - to bardzo słabo to odczujesz. Argument, że utwardzanie jest potrzebne "na ulicy" jest więc nietrafiony.

8. Co jest ważniejsze? Odporność na ból - czy kondycja, taktyka, siła i przygotowanie psychologiczne? "Utwardzając się", po prostu tracisz czas który mógłbyś poświęcić na znacznie ważniejsze elementy! Np. tajbokser poświęci godzinę na worku, "utwardzający się" na niszczenie pięści czy goleni. Kto więcej w walce zyska patrząc z perspektywy kilku miesięcy?

9. Myślisz, że ciągłe naruszanie tkanek jest obojętne? Słyszałeś o raku skóry wskutek oparzeń słonecznych? A słyszałeś o raku powstającym wskutek naruszania kości?

10. Jak myślisz - ile procent technik w walce ulicznej stanowią uderzenia (w tym kopnięcia)? Myślisz, że przy błyskawicznej walce rękoma i szarpaninie - ma jakiekolwiek znaczenie "przyzwyczajenie goleni" do bólu? Zdecydowanie bardziej od uderzeń przydadzą się tam techniki chwytów: duszenia, dźwignie, walka w zwarciu, rzuty, kontrola przeciwnika itp.


Mała kalkulacja ryzyka ćwiczenia bez ochraniaczy i "utwardzania":

* Na zawodach walczy 10% trenujących w klubach sportów bazujących na uderzeniach (przykładowo, zazwyczaj nieliczni startują),

* Na ulicy walczysz bardzo rzadko, treningi masz kilka razy w tygodniu,

* Sportem zajmujesz się w 99% hobbystycznie, urazy jakie poniesiesz będziesz odczuwał przez długi czas, być może nawet do końca życia,

* Nikt nie zapłaci ci za uszkodzenia kości, nerwów i stawów jakie odniesiesz na treningu wskutek "utwardzania" lub braku ochraniaczy,

Teraz sam przemyśl, czy opłaca ci się "utwardzanie"?

To świadczy o tym, że NIE DA się utwardzić nóg, nawet nie jest to potrzebne; za to można zyskać tylko ból, kontuzje i spowodować uszkodzenia kości które negatywnie zaowocują w przyszłości! Z punktu widzenia metodyki treningowej utwardzanie także nie ma praktycznego uzasadnienia. Włos mi się jeży, gdy słyszę o trenerach, zawodnikach stosujących i polecających różne techniki "utwardzania". Jeśli koniecznie chcesz mieć bliski kontakt z lekarzami i prowadzić wiele konsultacji w sprawie uszkodzeń goleni, czy pięści jakie zyskasz na treningu - to droga wolna - utwardzaj. Gdy ktoś zaleca Ci takie metody - szybko poszukaj innego klubu muay thai, karate, kung-fu czy taekwon-do. Trener nie będzie Ci płacił za leczenie!

Szczególnie mitologicznie przedstawiane jest muay thai np. "W treningu tajowie kopią w drzewa, ściany". A prawda jest odmienna. W muay thai gros czasu poświęca się na:

a) walkę ringową
b) trening techniki, taktyki
c) trening na worku, tarczach "

"Miej przed sobą zawsze słuszną drogę"

gen. Choi Hong Hi [*]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 0
.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 88 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 1005
macie racji nie da sie utwardzic kosci.Ale da sie zwiekszyc jej wytrzymalosc mechaniczna poprzez systematyczne urazy i odbudowywanie tkanek przez co kosc staje sie grubsza i wytrzymalsza.Polecam obejrzec ten program a dokladniej ten urywek. http://pl.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 88 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 1005
Zreszta tak samo jest z innymi tkankami takimi jak miesnie.Cwiczac powodujemy mikrouszkodzenia kanki miesniowej a podczas regeneracji tkanka sie odbudowuje jeszcze wieksza i tak rosna miesnie. :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
wierz w to co zobaczysz / usłyszysz w NG, a będziesz latał i chodził po ścianach bez prochów
a ten magik, co na początku młotem walił, nie włożył w to uderzenie żadnej siły
przecież to gołym okiem widać

Zmieniony przez - Jodan w dniu 2009-01-23 19:28:44
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 11983 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 79498
Mi się podoba kilka słów z filmiku 7:48-7:55 min. co można przetłumaczyć sobie,że "utwardzanie" w walce można sobie w buty włożyć
Do testów tamashiwari to "utwardzanie" może być,tylko,że tam deski,czy dachówki nie bronią się i nie uciekają

Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 307 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1610
Ciało jak każda broń w końcu się zużywa

"Si vis pacem, para bellum"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 34 Wiek 37 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 925
Lekarzem nie jestem ale "na chłopski rozum" wiedząc że kość ma strukturę gąbczastą (proponuje poszukać obrazków na www.google.pl)i choć by czytając jak zachowuje się po złamaniu czyli zniszczeniu tej struktury - powstają zrosty znacznie twardsze od reszty kości. Ewentualne kolejne pęknięcia powstają na granicy zrostu i zdrowej kości, dlaczego? rozkład naprężeń jest nie równomierny. Dla zainteresowanych proponuję lekturę książek pokroju Mechanika Ogólna i Wytrzymałość Materiałów.
Rozpatrując teraz utwardzanie jako celowe, nieznaczne uszkadzanie tej struktury. Na całej obciążanej powierzchni powinny powstać równe zrosty więc objętość kości większy się a co za tym idzie wytrzymałość.
Dlatego moim zdaniem utwardzanie ma sens.

Myślenie nie boli (podobno...)

"Człowieka można zniszczyć ale nie pokonać" E.Hemingway

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Samurai

Następny temat

Aikido-kontynuacja KONIECZNA

WHEY premium