SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

zakwasy przy rozciaganiu

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 15847

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Mam pytanko:

Rozciagam sie od 4 dni i w 3 dniu rozciagania rozciagnolem sie troche mocniej i teraz w 4 dniu mam straszne zakwasy i tak mnie boli przy rozciaganiu, ze nie moge dostac glowa do kolan (wczesniej mi to problemu nie sprawialo).
Czy to jest normalne i czy jest jakis sprawdzony sposob na zakwasy?

Z gory dziekuje za wszystkie odpowiedzi!
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 400 Napisanych postów 5586 Wiek 37 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 39451
Bartek
Wszedles na forum i pierwsze co zrobiles, to odswiezyles umarly temat sprzed 5 lat.

Wejdz tutaj:
https://www.sfd.pl/search.asp

i wpisz "rozciąganie".
Znajdziesz mase uzytecznych informacji. Jezeli faktycznie poszukasz i bedziesz mial jeszcze potem jakies watpliwosci- zaloz oddzielny temat, nie wpisuj sie w starych, kilkuletnich.

Zmieniony przez - Kamiru w dniu 2008-07-27 23:53:47

Ile trzeba wlozyc pracy by najlepszym byc? Tysiace godzin, 300 poza domem dni...

Moj dziennik crossfit:

http://www.sfd.pl/Dziennik__Z_crossfitem_po_formę-t857818.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
jakryc ZASŁUŻONY
Ekspert
Szacuny 205 Napisanych postów 13874 Wiek -4418 dzień Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 158206
pewnie zwyczajne zakwasy, chyba, że coś naderwałeś.
jak boli? przy poruszniu, rozciąganiu, czy cały czas?
opisz ból.

SI VIS PACEM, PARA BELLUM...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
ehh, juz jest ok, najgorzej bylo rano jak wstalem, teraz mam juz normalne zakwasy :), apropo co jest dobre na zakwasy ? slyszalem ze masc rozgrzewajaca jest dobra Ktos ma jakies propozycje ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Marian.B. ZASŁUŻONY
Ekspert
Szacuny 510 Napisanych postów 8840 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 54407
Masci przeciwbolowe, srodki przeciwbolowe, piwo (zawiera witamine b12-polecam 2 na wieczor) i jeszcze dobra rada: rozciagaj sie rzadziej, nie codziennie - bedziesz mial lepsze efekty co 2-3 dni. Pozdrawiam.

You are not a warrior, You are Beginner!!

Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 53 Napisanych postów 11379 Wiek 38 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 47331
dokladnie
rozciagaj sie systematycznie
co 2 dni
wtedy raczej problemu zakwasow nie bedzie
wogole jak masz zakwasy to wystarczy to dobrze rozgrzac i po problemie
masci na zakwasy wlasnie na tym polegaja ze rozgrzewaja
ja mam masc Ben-Gay osobiscie nie polecam bo niby dobrze rozgrzewa ale nieziemsko smierdzi
jest jeszcze Fastum gel (tak sie chyba pisze) tej slyszalem ze jest dobra
ale po co masci jak wystarczy samemu rozgrzac miesnie

"Nie ma odpornych na ciosy, sa tylko zle wyprowadzone ciosy"
"Nie ma silnych ,sa tylko zle trafieni"
10 Dan Kosolokaikan Karate

Były moderator w Stylach Tradycyjnych Uderzanych i MMA oraz byly czlonek "Elity"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Marian.B. ZASŁUŻONY
Ekspert
Szacuny 510 Napisanych postów 8840 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 54407
Acha... zapomnialbym... z masci Mobilat i Naproxen rulez!!

You are not a warrior, You are Beginner!!

Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Gdzieś na forum był spory artykuł o rozciąganiu. Linku nie mam, ale wkleje, jest to wypowieć LN:
Witam,
Widzę że już jest nowy narybek adeptów roziągania
Temat zawsze aktualny... I zawsze są i dobre rady i beznadziejne...
Nie bardzo mam siłę żeby ślęczeć nad kompem, niedawno wypuścili mnie ze szpitala , ale w skrócie podsumuję większość zapisanej w tym wątku treści.

1. Rozgrzewka konieczna, ZAWSZE. Najpierw krążenie bioder, kolan.
Następnie wymachy nóg, stopniowe, na taką wysokość jaka nie będzie sprawiała dyskomfortu. Ta forma ćwiczeń stanowi wstęp do rozciągania właściwego czyli statycznego i nazywa się rozciąganiem dynamicznym.
Nie jest prawdą że powoduje kontuzje - często jest mylona z rozciąganiem balistycznym. A różni się od niego zasadniczo. W szczegóły nie wnikam (jak ktoś zainteresowany niech napisze).
Serie wymachów dla początkujących zwykle na każdą nogę 20-30 razy w każdą stronę po 2-3 serie.
Dla zaawansowanych paradoksalnie jest mniej powtórzeń bo ok. 12 w serii.
Wiąże się to ... ale to szczegół patrz jw. w nawiasie.

2. Rozciąganie statyczne czyli właściwe. Generalnie są dwa typy rozciągania statycznego (Tomasz Kurzej wymyślił trzeci) oraz rozciąganie prioproreceptorowe PNF. Jakby nie patrzeć na niektórych w ogóle nie działa PNF, a działa zwykłe statyczne i na odwrót - każdy z nas jest inny i powinien jeżeli nie wraz z lekarzem med. sportowej to sam sprawdzić który rodzaj na niego działa.
PNF polega na zejściu do szpagatu/sznurka na wysokość taką jaka nie wywołuje żadnych zauważalnych oznak bólu i tym podobnych dyskomfortów.
Dla dociekliwych (bo są tu tacy) przypominam, że można a nawet należy podpierać się o dowolny przedmiot który stoi na ziemi bądź jest dość solidnie przymocowany do ściany. Najlepsze rezultaty daje drabinka
ponieważ daje możliwość stopniowego schodzenia w dół. Najlepiej podpierać jest się na wysokości barków, ale najprawdopodobniej ręka "sama" odruchowo przejdzie Wam na dość niski szczebelek. Dlaczego solidność budowy przedmiotu o który się podpieramy jest taka ważna ? Otóż znam przypadki osób, które podpierając się o krzesło oraz kij doznały szoku kiedy stojąc w pozycji "granicznej" (o tym za chwilę) przedmioty te postanowiły się odsunąć od nich bądź przewrócić etc. To oczywiście może być przejaw komicznej sytuacji ale nie dla ćwiczącego.
Nie mogąc się podnieść można albo opaść na ręce do przodu i ostrożnie wstać albo jak pewien delikwent - naderwać mięśnie. W tym przypadku były to przywodziciele nóg, nieciekawa sprawa.
Ale do rzeczy. A więc stoimy w pozycji, w której nic nas nie boli. Napinamy mięśnie maksymalnie przez ok.10 sek. rozluźniamy na ok.3 sek. i pogłębiamy rozkrok ale stopniowo - nie diametralnie !. Generalnie przyjmuje się, że druga pozycja także nie powinna wywierać bólu a jeżeli już to powinno się czuć lekkie ciągnięcie.
Sekwencje ćwiczeń wyżej opisanych tj. pogłębienie, napięcie, rozluźnienie i pogłębienie wykonujemy do momentu kiedy już czujemy dość znaczący ból, ale nie ma to być uczucie palenia, kłucia, łamania.
Jeżeli coś takiego się czuje - należy się podciągnąć ! Ostatnia pozycja czyli znaczące uczucie rozciągania powinna trwać do minuty. Tomasz Kurzej podaje 30 sek. ale opracowywując metody rozciągania zespół lekarzy i innych specjalistów, w którym miałem przyjemność pracować, stwierdził iż najbardziej optymalnym czasem jest minuta.
I tu oczywiście znów przypomnę że każdy jest inny i należy jak słusznie zauważył kolega Olokk (podziwiam za zasób takich informacji, niewielu stara się je odszukiwać) należy słuchać swojego organizmu, to nie są słowa na wiatr. Wielu już stwierdziło, że to zwykłe pieprzenie dla "sportowych cnotek niewydymek" (padło w paru listach do mnie) a tym czasem jest to najprostsza i najszybsza metoda osiągnięcia sukcesu w rozciąganiu bez kontucji i innych komplikacji.

OK za dużo gadam. Dalej. Zejścia należy powtarzać ok. 5 razy.
I tu mała dygresja na temat dźwięcznej i jakże ważnej części ciała jaką jest za przeproszeniem - pupa. Tak kochani ma to niesamowity związek ze sprawą w szczególności w przypadku rozciągania się do szpagatu tureckiego czyli w poprzek czyli takiego gdzie obie nogi są na boki, zwany jest on sznurkiem bądź szpagatem męskim (ludzie często mylą).
Otóż zacznijmy od początku. Budowa kości miednicy jest mniej więcej wszystkim znana. Jednakże mało kto przywiązuje wagę do małego szczególiku w jej budowie w rejonie panewek dla kości udowych.
Jeżeli macie dostęp do dobrej jakości zdjęć 3D to zwróćcie uwagę na cały staw biodrowy. Na główce kości udowej znajduje się swoisty "uchyłek" czy coś w rodzaju wypustki. Wygląda nieciekawie. Na domiar złego wokoło panewki w kości miednicy jest coś podobnego.
Teraz wyobraźcie sobie że kopiecie w bok na wysokość np. głowy w zwolnionym tempie. "Uchyłek" na kości udowej powoli zbliża się do podobnego cudeńka na kości miednicznej, w pewnym momencie zachodzą na siebie. Wy czujecie w tym czasie swoistą "blokadę" (to słowo pada w co drugim liście kierowanym do mnie), bądź przenikliwy ból.
A teraz padniecie jak powiem że jest to naturalna obrona organizmu przed np. sznurkiem który tak bardzo pragniecie wykonać (do tego dochodzi czynnik szeregu zależności impulsów sród i poza obwodowych ale to mało istotne). Organizm nie może sobie pozwolić na utratę sprawności tak strategicznego narządu jakim jest aparat chodu czyli zespół stawów kończyn dolnych oraz mięśni kończyn dolnych wraz
ze stabilizatorami. U niektórych "uchyłki" są bardzo duże. Ma to związek z budową morfologiczną danego osobnika jednakże nie zostało to uznane za barierę nie dopuszczającą do wykonania sznurka (w uproszczeniu - nie będę cytował regułek bo to nie ma sensu). Tak więc prawdą jest że wszyscy mają to zabezpieczenie , niektórzy większe inni mniejsze, oprócz tego prawdą jest jeszcze to że płeć przeciwna ma z tym mniej problemów, ale to mało istotne (sorry dziewczyny, ale i tak macie lepiej .
I teraz tak, jak to ominąć... Otóż przy schodzeniu do sznurka oraz przy kopaniu w bok należy pamiętać oraz wyćwiczyć taki odruch : pupa do tyłu - tułów do przodu.
To nie jest takie proste, ale możliwe do wyćwiczenia (np. podczas wymachów). Ten manewr spowoduje lekkie przekręcenie sytuacji w stawie biodrowym co zaowocuje wyminięciem się "uchyłków".
Twierdzicie że niemożliwe - wszystko wymaga czasu.
Inna sprawa to to że z pomocą przychodzi matka natura (jak zawsze zresztą) może nie wszyscy wiedzą ale kości są tkanką ŻYWĄ. Płynie w nich krew zaopatrując ją w substancje odżywcze.
Ktokolwiek ćwiczył sztuki walki wie co to jest "utwardzanie" , po jakimś czasie na powierdzchni kości która została narażona na szereg ciągłych mikroobrażeń, obijań, stłuczeń - gromadzi się tkanka łączna okalająca to miejsce. Można wyczuć ją w postaci guzków.
Powodują one ogólne powiększenie kości na grubość co korzystnie wpływa na kopanie (technicznie :).
Sprawa podobnie ma się w przypadku stawu biodrowego. To całe uchyłkowe towarzystwo po systematycznych ćwiczeniach po dość długim okresie ulega także oblepieniu przez tkanką łączną. Jest wtedy lepszy ślizg, zakończenia nerwowe są przygłuszone.
Uff, Lecimy dalej. Omówiliśmy pokrótce PNF, teraz te zwykłe typy rozciągania statycznego.

1. Schodzimy tak jak w PNF do pozycji w którek nic nie czujemy. Tym razem niczego nie napinamy tylko czekamy 30 sek i pogłębiamy rozkrok. Końcowa pozycja powinna być maxymalna jak tylko się da czyli do uczucia blokady.
Nie będziecie zachwyceni jak powiem że ta ostatnia pozycja ma trwać ok 5-6 min. Kurzej opowiada o częstych przypadkach krzyku - podczas prowadzonych przez niego treningów jeden z ćwiczących darł się w niebogłosy ale wytrzymał. Coś strasznego ! - Rozciąganie ma być satysfakcjonujące ale nie może być torturą bo inaczej będziecie niechętnie do niego podchodzili a to grozi zerwaniem z systematyką treningów a to wiecie czym grozi...

2. Schodzicie do pozycji w której już coś czujecie . Czekacie 30 sek. do minuty. Pogłębiacie na 30 sek do minuty i podciągacie się.
Znowu schodzicie ale już niżej niż ostatnim razem i czekacie nieco więcej np.45 sek do 1.5 minuty. I tak dotąd aż osiągniecie pozycję graniczną.

Co to jest ta pozycja graniczna? To jest taka że nie będziecie już w stanie zejść niżej z powodu blokady , okropnego bólu nie do zniesienia itd.
W pozycji granicznej dzieją się różne rzeczy z ćwiczącym o czym często się zapomina pisząc o rozciąganiu. Wiele osób nie wie co się dzieje i czy to jest prawidłowe czy nie ?
Otóż całkowicie normalną sprawą jest drżenie rąk, nóg, chwiejność zwłaszcza na początku. Niektórzy odczuwają mrowienie w plecach, nogach. Bywają osoby które mdleją. Podczas trwania w pozycji granicznej organizm człowieka bardzo się poci co również jest normalnym objawem.
Zaczerwienienie na twarzy też nikogo nie zdziwi. Serce zwiększa częstotliwość skurczów. Bardziej spostrzegawczy z Was zapewne domyślają się że objawy te są charakterystyczne przy wydzielaniu hormonu strachu z rodzaju katecholamin pochodzenia nadnerczowego mianowicie adrenaliny.
Wydziela się ona podczas trwania w pozycji granicznej. Dlatego bardzo ważną sprawą jest głębokie miarowe oddychanie podczas tej pozycji. Płytki oddech spowoduje ogromny dyskomfort , nie wytrwacie po prostu do końca. Bardzo łatwo jest wpaść w panikę. Zachowajcie spokój.

Ilość "zejść" tak jak w PNF. Uwaga, drugi typ ćwiczeń statycznych zaleca się tylko dla zaawansowanych bądź po wykonaniu albo PNF bądź pierwszego .
Po każdorazowym zejściu należy wykonać parę obrotów bioder w obie strony.

A teraz o ostatnim ćwiczeniu mianowicie o rozciąganiu relaksacyjnym które powinno zakończyć cały trening.
Schodzimy do momentu aż czujemy lekki ból ale nie zbyt mocny. Podpieramy się i rozluźniamy. Jest to uważany przez niektórych jako najważniejszy etap ćwiczeń w którym należy się odprężyć, odseparować od spraw tego świata (oby nie za bardzo , nie należy myśleć o niczym stresującym i jak podaje Kurzej o niczym nieprzyjemnym.
Nie powinno się odczuwać żadnych naprężeń, spazmów etc. w tej pozycji trwamy ile chcemy nie mniej jednak niż 3-4 minuty.
Wstajemy. Uśmiechamy się, myślimy o tej danej chwili o dziesiejszych ćwiczeniach.
Nie dopuszczalne jest myślenie o dniu jutrzejszym, o czymś w stylu "...a jutro znowu to samo..." . Traktujemy rozciąganie jako część naszego codziennego życia, jako doskonalenie własnej dyscypliny, własnego ciała , które w niedługim czasie odwdzięczy nam się pięknym szpagatem do samej ziemi bądź "zabójczym" sznurkiem .

Na koniec wrócę jeszcze do rozgrzewki. Oprócz opisanych przeze mnie ćwiczeń należy oczywiście jeszcze dodać kilka innych np. krótką przebieżkę (nawet wskazana!!!).

Tomasz Kurzej oraz autorzy literatury na którą sie on powołuje zalecają częste biegi w tygodniu, nie szybkie lecz długodystansowe. Stwierdzono że ma to ogromny wpływ na postępy w rozciąganiu tak więc jeżeli chcecie efektów szybciej - biegajcie.
Co od strzykania w stawach. Stawy po nocy oraz dłuższym okresie nie ćwiczenia ulegają tzw. zastaniu się. nie jest to objaw niepokojący, zazwyczaj stawy wracają "na swoje miejsce" podczas rozgrzewki zwłaszcza po wymachach czyli rozciąganiu dynamicznemu.
A skoro mowa o rozciąganiu dynamicznym. Można a nawet powinno się je ćwiczyć dwa razy dziennie rano i wieczorem (obok oczywiście rozgrzewki). Utrwala ono rozciąganie właściwe.

I to by było na tyle jak mawiał prof. Stanisławski. W dużym skrócie i ogólnikowo niestety...
Aspektów rozciągania nie da się profesjonalnie omówić na forum dyskusyjnym...
Pozdrawiam wszystkich ćwiczących , dbajcie o siebie i swoje stawy, nie róbcie niczego na siłę, siła to w kopaniu a nie w roziąganiu. Uważajcie na niekompetentnych sensei'ów, trenerów etc. czasem Ci ludzie wyrządzają więcej szkód niż pożytku.
Pamiętajcie że zawsze lepiej rozciąganie ćwiczyć PO TRENINGU. Statyka (rozc. statyczne) bardzo obciążają mięśnie nóg, przez co możecie mieć trudności w kopaniu w późniejszej fazie treningu jeżeli będziecie się rozciągać przed nim.
Niebezpieczne jest rozciąganie się z partnerem którego nie znacie. To stwierdzenie często powoduje śmiech na sali ale poważnie, chodzi o to że partner nie czuje tego co ćwiczący. Wszelkiego rodzaju dopychania, dociągania mogą się źle skończyć. Mówicie koledze "DOŚĆ" a on "JESZCZE TROCHĘ" i trrrach - poszedł mięsień. Macie z głowy miesiąc treningu albo i więcej. I znowu od zera ???!?!?

Napisałem ten post dla was abyście mogli znaleść jakiś punkt odniesienia, być może do waszych uszu bardziej przemawiają słowa kolegi który "się na tym zna". Zawsze możecie do mnie pisać ,a ja postaram się odpowiedzieć na pytania.

Tylko bez takich listów typu "cześć , napisz jak się mam roziągać pozdrawiam x". Ręce opadają.

Pozdrawiam wszystkich (w szczególności kyokushinkai kan).
LN



Wszystko to sprawa wyboru.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 29 Napisanych postów 2971 Wiek 43 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 17426
Jestem ciekaw czy rozciaganie ( prawidlowe ) przynosi jakies skutki uboczne. Czy ktos moze sie wypowiedziec w tej kwestii?

Pozdrawiam
M.
Pierwsze Polskie Radio Internetowe
http://www.e-stacja.pl
BJJ -studying the art, living the life, having the passion
GDYNIA

Moderator dzialu Prawo, Ekonomia i Gospodarka.

Vanderlei, moderator na sfd.pl, jest zlodziejem.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
OloKK www.olokk.pl
Ekspert
Szacuny 122 Napisanych postów 34575 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 195972
Na pewno mocno obciąża stawy Ale który sport tego nie robi?
Więcej jest plusów ni minusów. W sumie mądre rozciaganie daje same korzyści. Ale podkreślam, że mądre

Moderator w dziale "Style Tradycyjne"
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama

OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie

http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl  http://bng-studio.pl 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
sogi dla: mariana, kosy i ricosa
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 256 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 6043
Fajnie - ja soga nie dostanę - trudno tantiemy pobiorę Ricos

Pytanie - czy rozciąganie przynosi skutki uboczne.

Spać mi się chce jest 3:05 więc tu pobieżnie a więcej umieszczę kiedyś w mieszanych ...

Jeżeli wykonywane gwałtownie od młodych lat, ekstremalnie tzn. dopych, dociąg, aż do lat mniej więcej 20 - może spowodować ostrą niewydolność kręgów ledźwiowych oraz uszkodzenia systemowe aparatu chodu, tzn. wszekiego rodzaju bóle, czasem niedowłady.
Jeżeli było dążenie do rozciągnięcia aktywnego (gimnastyka, cyrkowcy, balet) - wynik - lordoza - uciekające dyski lędźwiowe, skrzywienia...wózek.
Jeśli dążenie do pasywnego rozciągnięcia - w wyniku niewłaściwego treningu - bóle kończyn - mięśniowe - niedowłady, stany zapalne, reumatyzm.

To są stany patologiczne - nie koniecznie występujące.

Korzyści. Jeśli prawdłowo wykonywany trening - rozważnie, dokładnie - zapobiegnięcie w 80% osteoporozie, reumatyzmowi (!), złamaniom, kontuzjom ze strony układu kostnego i mieśniowego kończyn dolnych, brak zmniejszenia ruchomości na stare lata, tzw. sprawniejsza starość, lepsze samopoczucie itd.

Dlatego jeśli nie jesteście gimnastykami wyczynowymi to nie warto dążyć do trzymania nogi w mawashi geri jodan - to się nie przydaje w walce - wygląda efektownie ale równie efektownie wygląda wózek inwalidzki prosto z taśmy.

Jeżeli chodzi o te ciężarki to bądźcie łaskawi doczytać do końca moją wypowiedź w mieszanych...

Puchnięcie w udach - jeżeli od wewnętrznej strony to normalne - jeśli zaś utrzymuje się ból pochodzenia raczej nie zakwasowego to przerywamy trening na kilka dni...

uff raz jeszcze telegraficzny skrót - idę spać ... dobrej nocy

Tułam się tu i tam... najczęściej w jamce tradycyjnych
Dlaczego widząc słowa "gramatyka, ortografia, fleksja, składnia" myślisz sobie takie straszne i obraźliwe rzeczy pod moim adresem ?
https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=64429 <-- wejdź...

Tułam się tu i tam... najczęściej w jamce tradycyjnych
Dlaczego widząc słowa "gramatyka, ortografia, fleksja, składnia" myślisz sobie takie straszne i obraźliwe rzeczy pod moim adresem ?
http://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=64429 <-- wejdź...

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Shihan A. Drewniak na czacie.

Następny temat

GROM łapie grafficiarzy

WHEY premium