f***master
zgadzam się z tym co piszesz.
Jednakże pomimo, że sam wykonuje trening tlenowy oraz bez tlenowy z racji pasji, lecz no nie widze większych pozytywów aerobów jeśli chodzi o spalanie tkanki tłuszczowej
Pomijam kwestie zdrowotne.
Pozwole sobie przytoczyć fragment ze swojego artykułu dobrze o tym mówiący, żeby się niepotrzebnie się nie powtarzać.
Tutaj akurat jest porównanie HIITA do aerobów, lecz wnioski można wyciągnąć bez problemów jeśli chodzi o siłownie i jej skuteczności.
W odchudzaniu chodzi poprostu o to, żeby zmusić organizm do spalania jak największej ilości kalori, nie tylko w trakcie ćwiczeń, ale także równie ważne jak nie ważniejsze - pomiędzy treningami . Osiągnąć to można najłatwiej poprzez dwa czynniki tj - zwiększoną potreningową konsumpcję tlenu (excess postexercise oxygen consumption czyli tzw. EPOC) oraz przyrost czystej masy mięśniowej (czyli LBM). Wpływ aerobów na EPOC jest w zasadzie żaden, a na LBM zdecydowanie negatywny. HIIT natomiast wpływ na EPOC ma bardzo duży (spalanie kcal po zakończeniu treningu trwa wiele godzin), na LBM z powodu tego, że jest krótki to jeżeli ma negatywny to w owiele mniejszym stopniu niż aeroby. Kolejna rzecz na korzyść HIIT to szybkość adaptacji organizmu do wysiłku, jeśli chodzi o aeroby organizm w zasadzie po paru sesjach jest się w stanie bez problemu zaadaptować, przez co musimy wydłużać jego długość, a co za tym idzie duże prawdopodobieństwo coraz większej utraty LBM, jednym słowem błędne koło. Do HIITU adaptacja trwa o wiele dłużej, co więcej bez problemu można zaskoczyć organizm nie zwiększając długości jego wykonywania CO WIĘCEJ nawet ją skracając ! (choćby zmniejszyć ilość truchtu z 30 do 20 sek i wydłużyć z 10sek do 15 sek czas sprintu.)
W przypadku siłowni logicznym jest, że jeśli chodzi o EPOC wpływ jest b.duży, na LBM to chyba logiczne, że również.
Inna sprawa, że ja sobie nie wyobrażam dobrej redukcji bez choćby odrobiny HIITU.
Można sobie ciekawie podyskutować
zdr.
Zmieniony przez - Rothen w dniu 2008-11-18 11:30:23