Czy istnieje możliwość obrony przed nożem i wygrania tej walki ??

Mam takie pytanie do Was, można powiedzieć, tych co znają się na rzeczy, trenują Karate, kilka dobrych lat. Więc chodzi o to, czy jest możliwość obronienia się przed nożownikiem na ulicy? a nawet wygrania z nim walki?? Udzielałem się trochę na ten temat w jednym z tematów w dziale Combat/Samooobrona, lecz wszyscy tam sądzą, że nie ma czegoś takiego jak wygrana walka z nożownikiem? Są pojedyncze przypadki, że komuś się udało wygrać, bo ten z nożem był pijany.
Ja myślę, że dobrej klasy karateka, posiadający spore doświadczenie w walce dałby sobie radę z nożownikiem na ulicy. Dobrej klasy tym zawodnikiem niech będzie osoba, która posiada 1 Dan w Karate. Jest to wysoki stopień, inne nastawienie psychiczne do walki itd. Nie mam na myśli jakiejś bandy, czy kilku nożowników . Chodzi mi o jednego nożownika, albo dwie osoby, z których jedna posiada nóż. Wiadomo nikt nie będzie przecież walczyć z nożownikiem na ulicy, można przecież uciec, dogadać się itd. Chodzi mi tutaj o walkę i obronę przed nożownikiem?

Niech to w jednym przykładzie będzie nożownik amator, a w drugim ktoś kto dobrze potrafi się posługiwać nożem. Czy w tym drugim przypadku jest szansa?

Proszę o wasze wypowiedzi, co sądzicie na ten temat? Jest taka możliwość, czy nie? Uzasadnijcie waszą odp.

1 dan to za mało nawet z amatorem. Z kims doświadczonym w walce nożem... jasne, można wygrać ale w walce serio szansa wyjscia z takiej opresji bez poważnych obrazeń jest bardzo niewielka. Najprawdopodobniej jedna z rąk.

perszy dan karate ale jakiego, jedno karate nie równe drugiemu (i już pomijając style które w nazwie mają karate i ich twórcy mieli mizerne doświadczenie w innych karate) no i w dzisiejszych czasach stopień nie odzwierciedla umiejętności, z tego co mi się wydaje na karate raczej nie ma walki z nożownikiem więc w sytuacji takiej walki karate dużo nie pomoże, jak w każdej walce masz jakiś procent szans, problem polega na tym że czy masz 5 czy 50% to i tak za mało żeby próbować się bronić a nie uciekać, więc wg mnie obrona przed nożem istnieje ale ile byś się nie uczył bronić przed nożem to i tak będzie za małe prawdopodobieństwo że się obronisz

Chodzi o Karate Kyokushin, nawet najlepsi z tych 1 danów się nie obronią?

tu też Cie będę prześladował

Powtarzam:
Dobry nożownik zniszczy karateke w kilka sekund,nożownik amator jeśli tylko będzie wiedział do czego służy nóż zrobi karatece duże kuku,ale moze przestraszy sie tego co zrobił,porzuci nóż i zmyje sie stamtąd nie robiąc wiecej krzywd.

Bardzo małe szanse.

Chciałbym móc powiedzieć że karateka pokona nożownika, ale niestety życie twierdzi że zazwyczaj jest inaczej. I nie chodzi tu nawet o to że to karate jest nieskuteczne, bo to samo odnosi się do wszystkich sztuk walki. Poczytaj trochę na ten temat, wielu mądrych ludzi już tu pisało na ten temat albo ich cytowano.

W drugim przypadku gdy osoba dobrze posługuje się nożem szanse prawie zerowe. (bo jakieś zawsze są). W pierwszym wypadku szanse nadal małe (choc nie zerowe) tak jak przedmówcy pisali tu nie chodzi o nieskuteczność danego stylu tylko o to ,że przeciwko broni nie ma mocnych ,tylko na filmach. (No zdarzają się pojedyncze przypadki ,że ktoś wyszedł cało z takiej opresji). A W sytuacji gdy już są dwie osoby a jedna z nich ma nóż i chcą nam zrobić kuku to na 100% nam zrobią.

Dużo też parzcież zależy od psychiki zawodnika.
Przytoczę wypowiedź pewnej osoby z innego forum:

''Czesto widze teksty typu: napastnik ma noz = nie masz szans ==> uciekaj, daj sie ograbic, zgwalcic itd.
Tak sobie mysle, czy aby napewno niemozna sobie poradzic z leszczem nie umiejacym poslugiwac sie nozem, niepotrafiacym sie poruszac, uderzac itd. Przeciez podzas cwiczenia dowolnego sportu (systemu) walki, czlowiek uczy sie szybkiej reakcji, koordynacji, agresywnego i logicznego myslenia, pracy nog (super wazne).
Moim zdaniem niezle wytrenowany czlowieczek moze sobie poradzic z typem, ktory ma noz. Oczywiscie zawsze jest ryzyko (utrata zdrowia, a nawte zycia) i czasami ucieczka jest najlepszym wyjsciem, ale ****a czasami nalezy walczyc o swoje i nie dac sie zgnoic...
Zapraszam do konstruktywnej dyskusji.''

Źródło:http://budo.net.pl/viewtopic.php?t=45405

Zmieniony przez - guns_9 w dniu 2008-11-11 20:20:29

Co ma do rzeczy trenowanie karate ( czy czego innego ) do obrony przed nożem?

Odnośnie pytania z tematu - owszem, możliwość istnieje, bo życie zna przypadki lepsze od filmowych.

Ale w 95% przypadków nożownik, jeśli ma na to ochotę i samozaparcie, zabije bądź ciężko okaleczy osobę usiłującą się przed nim bronić gołymi rękoma. Niezależnie od tego co dana osoba ćwiczy.

A np. instruktorzy Krav Maga sobie nie poradzą z nożownikiem??

Karateka ma spore szanse, jeśli ma większy nóż...