Ju gajs saks!!!
Nie odróżniacie 2 podstawowych kwestii:
- Atak nożem
- Zastraszanie nożem
Zacznę najpierw od tego drugiego. Kiedy podchodzi do ciebie kolo wyciąga nóż trzyma go następnie przy Twoim dla przykłądu brzuchu i mówi ,,
Ej ****a ziomuś dawaj dwa złote''. Wtedy jeśli mamy sporo odwagi i zdołamy opanowac stres możemy jedną ręką kola odepchnąć a drugą odrazu łapać za rękę w której trzyma nóż i starać się bronić posyłając mu jakieś uderzonko czy zakładając dźwignie (polecam to drugie). Tylko tu widzicie gość wcale nie chce nam tego noża wbić w bebechy a mianowicie używa go do wywarcia na nas presji. Kiedy postawicie opór gość będzie zdezorientowany i skupi się na 3maniu noża przez co macie dużą szanse założenia mu jakiejśc blokady na nadgarstek i sprowadzenia go do parteru. Dobry jest posób łapać za ręke 3mająćą nóż i w tym samym czasie wypuścić dewastujący kopniak w ballsy
Teraz porusze temat ataku nożem. Kiedy ktoś ma zamiar zaatakować Cię nożem to:
1. Nie spodziewasz się tego gdyż najczęściej taki atak wygląda tak ze kolo poprostu przejdzie obok zostawiająć Ci mały prezent w brzuchu.
2. Gość wyciąga kose zaczyna Ci nią wymachiwać przed oczami starając się Ciebie zranić, Ty zaczynasz tańczyć tak jak on Ci zagra bo za wiele zrobić nie możesz i chcąc nie chcąc słusznie skupiasz sie na unikaniu noża poprzez odskakiwanie do tyłu.
2a. Zostajesz zraniony, widzisz krew i żebyś był nie wiem jakim za***istym kozakiem to gwarantuje Ci ze Cię wtedy sparaliżuje bo będziesz w szoku. Dodatkowo rana cięta strasznie krwawi więc możesz spodziedać się hektolitrów krwi tryskających wesoło przed siebie
jeśli dochodzi do wersji 2a to znaczy ze byłeś na tyle głupi ze postanowiłeś wdać się w starcie z kimś posiadającym nóż i teraz za to przypłacisz własnym zdrowiem a może nawet życiem.
2b. Kola macha Ci nożem przed oczami, wyciągasz z kieszenie drobniaki (polecam mieć ich troche zawsze przy sobie) ciskasz mu nimi w twarz posyłasz mu kopa w kolano, jajka cokolwiek co go unieruchomi chwilowo i tu podejmujesz być może najmądrzejszą decyzje w swoim zyciu a mianowicie kierując się głosem w swojej głowie który krzyczy ( *******laj ****a!!!! *******aaaallllaaaaj!!! )
Ulatniasz się z tamtąd co sił w nogach przy okazji ratująć się od kalectwa lub moze nawet śmierci! ! !
Nie twierdze ze nie istnieją przypadki w których ktoś obronił się przed napastnikiem atakującym podkreślam ATAKUJĄCYM go nożem. Ale napewno nie był to człowiek trenujący jakąś SW z cyklu KK KM KB MT czy osławione w tym temacie AIKIDO.... A był to np żołnierz jednostek specjalnych czy wyspecjalizowany ochroniaż no członek BORu. Tylko ze Ci ludzie nie boją się przyjmowac kul na swoje ciało i oni nie myślą w tym momencie ze mogą zginąć... A nawet jeśli to ta myśl ich w żaden sposób nie przeraża. I jestem też pewien że kilku z nich nie udało się obronić i stracili życie podczas takiej próby....
Ze swojej strony apeluje do wszystkich:
NIE BĄDZCIE NA TYLE GŁUPI ŻEBY WCHODZIĆ W OTWARTE STARCIE Z KIMŚ ATAKUJĄCYM I CHCĄCYM ZROBIĆ WAM KSZYWDĘ ZA POMOCĄ NOŻA! ! !
BO NIE MACIE
ŻADNYCH SZANS! ! !
Zmieniony przez - Spartan13 w dniu 2008-11-29 02:29:49