Pan ze zdiecia robi to calkowicie zle.
1. Ruch idzie ze sztangielki ktorze jest na starcie pod barkiem lub glowa.
2. Ciagniesz wioslujac do biodra. Do max mozliwosci naturalnej.
3. Tym ciezarkiem to ten pan palca wskazujacego nawet by nie napakowal.
4. Ruszal glowa i gadaj tak jak pan na zdieciu a przy 1 RM kregoslup zobaczysz na wlasne oczy.
Wskazowki techniczne:
1. Duzy ciezar, ciezka progresja
2. Przyciagniecie jest szybkie. Sila = masa * przyspieszenie. Im szybszy ruch w granicach bezpieczenstwa tym wiekszy bodziec do robienia masy. Z koelji opuszczanie winno byc wolniejsze -
faza negatywna daje silniejsze impulsy do rozrostu.
3. Dla ludzi ze slabymi nadgarstkami/ malymi palcami - nie uzywaj paskow. Chwyc sztangielke tuz przy dolnym talezy - tak ze jak bedzie sie unosic to jej wachania beda zatrzymywany o twoje przedramie - bardzo pomaga jest masz ww problem, z reguly ludzie dopiero wtedy zdaja sobie sprawe ze robili 50% swojego max.
4. Dla ludzi ze scisnieniem ledzwi, nierozciagnietym dwuglowym i inna niemobilnoscia w obszarze krzyza - zblokuj noge wyprostowana komfortowo o sciane - najlepiej wsadz ja w kat scian. Z miejsca poczujesz lepsza stabilnosc i odrazu ciezar poszybuje.
Rada 5. dla wszystkich - 3/4 mas ciala (o ile nie masz BF powyzej 14) to standard rozgrzeweczka dla osoby z pol rocznym stazem. Jesli robisz mniej - win technike wykonania. Nie pedantyczna technike - a stabilizacja nadgarstka, bioder itd.
Pozdrawiam!