SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[ART] Jak motywować zawodnika

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 9450

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 400 Napisanych postów 5586 Wiek 37 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 39451
Artykul pochodzi z polskiboks.pl
Kiedys go juz czytalem, ale chyba nie ma go u nas na forum- szukalem i nie zlalazlem, a mysle ze jest wart przeczytania.


Boks może być metaforą życia i to na wiele sposobów. W jednym i drugim otrzymujesz ciosy. Jeżeli nie będziesz wystarczająco ostrożny wkrótce zapomnisz że przetrwać można na wiele sposobów; jedni wygrywają a drudzy przegrywają. Motywacja jest ważna w momentach komfortowych. Kiedy przychodzi do działania, należy im przypomnieć do czego dążą.

W życiu ludzie wyobrażają sobie piękne cele ale mają problem z zabraniem się do ich realizacji gdy odpowiedzialność i sumienność zapukają do ich drzwi. Zapominają, że chcieli być prawnikiem kiedy ceną jest ciężkie studiowanie po nocach zamiast zabawy z przyjaciółmi. Nawet kiedy przypomnisz im, że dyscyplina jest wymagana tylko przez krótki okres czasu w porównaniu do całego życia, wciąż zbaczają z drogi.

Tak samo jest w świecie boksu. Potencjalny mistrz wyobraża sobie piękny dom, samochód i sławę. Zakłada rękawice i idzie do celu. Ale gdy napotka pierwszą przeszkodę, jak potężny lewy hak czy deszczowy poranek w dniu, w którym ma zaplanowane zajęcia na wolnym powietrzu, zaczyna postrzegać mieszkanie w bloku i metro jako bardziej realne rozwiązanie.

Wtedy właśnie należy mu przypomnieć czego chciał gdy jego cele były bardziej jasne. Musisz mu przypomnieć że inne ścieżki w życiu również wiążą się z trudnościami. Różnica polega na tym że będzie się z nimi zmagał po pięćdziesiątce a nie po ukończeniu dwudziestu dziewięciu lat.

W takich momentach następuje zniekształcenie czasu. Zaczynamy myśleć, że to co przeżywamy w ringu będzie trwać wiecznie. Zapominamy jednak także, że to co osiągniemy w ringu w ciągu tych kilku minut zostanie z nami na zawsze.

Pod presją mamy tendencję do obniżania znaczenia tego co robimy ponieważ wtedy jest łatwiej znaleźć wymówkę żeby tego nie robić. W ten sposób zapewniamy sobie przetrwanie jako rasa; to wbudowana przez naturę ścieżka bezpieczeństwa. Jednak jeśli ‘ciche’ lub, jak w moim przypadku, ‘głośne’ przypomnienie dotrze do zawodnika w odpowiednim momencie to ma szansę przebrnąć przez ciężki okres i ostatecznie dotrzeć do wymarzonego celu.

Teddy Atlas jest obecnie komentatorem dla audycji bokserskiej w jednej z amerykańskich stacji telewizyjnych ESPN2 Friday Night Fights. Trenerem jest od 1976 roku. Mistrzowie z którymi pracował to między innymi: Michael Moorer, Michael Grant [uwaga redakcji PolskiBoks.pl - nic nie wiadomo nam o żadnym poważnym tytule posiadanym przez Michaela Granta], Tracy Patterson, Joey Gamache, Simon Brown, oraz Barry McGuigan. Otrzymał ostatnio nagrodę Stowarzyszenia Dziennikarzy Bokserskich dla Najlepszego Komentatora Telewizyjnego.

Żródło: www.polskiboks.pl

W arcie poruszany jest glownie temat zawodowstwa. Wiadomym jest, ze duze pieniadze od zawsze byly duzym i skutecznym motywatorem.
Co motywuje amatorow do codziennych treningow? Rezygnacji z alkoholu, uzywek, czesto imprez i "uciech mlodosci" na rzecz treningu? Odpuszczania dodatkowej godziny spania na rzecz porannego treningu biegowego? Czemu narazamy sie na urazy, kontuzje? Dlaczego inwestujemy kupe pieniedzy w karnety, sprzet, odzywki, suplementy? Co zyskujemy w zamian..?
Zapraszam do dyskusji.

Ile trzeba wlozyc pracy by najlepszym byc? Tysiace godzin, 300 poza domem dni...

Moj dziennik crossfit:

http://www.sfd.pl/Dziennik__Z_crossfitem_po_formę-t857818.html

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 197 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 733
shoo mam podobnie jesli nie mam ochoty na tr a pojde mimo wszystko to super mi wychodzi a samopoczucie po tr robi mi sie prze cudowne.

sport jest dla mnie sposobem na zycie juz prawie 2,5 roku (malutko ale intensywnie). poki co nic wiekszej przyjemnosci mi nie sprawia.

kazdy chyba ma takie momenty ciezkie. Ja jestem takim typem czlowieka ze mnie dopada czasem. Rozmawiam z przyjaciolmi, kazdy ma takie momenty ze wydaje mu sie ze jest do niczego, za zycie nie ma sensu ale to jest pewien okres (sport ma mase takich samych uczuc, sytuacji ktore sa przenosnia zycia). Zawsze przechodzi i znowu wszystko nabiera barw

MACIE TEZ TAKIE CHWILE?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 143 Wiek 39 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 52706
Ciekawy art sog. Dobre pytania zadałeś. Ja myślę, że głównym czynnikiem tych wszystkich wyrzeczeń jest miłość, miłość do tego sportu, rywalizacji. Trzeba kochać to żeby w tym trwać, żeby zbierać nieraz potężne ciosy a mimo to być zadowolonym, mimo to przyjść na kolejny trening i próbować starać się być lepszym. Te uczucie przed walką, ten stres, później wchodzisz na ring widzisz przeciwnika nie wiesz co dziś zaprezentuje, jak potoczy się walka. Słychać gong i jazda szukasz miejsca gdzie zadać celny cios, osłaniasz się przyjmujesz bomby oddajesz, słowa otuchy w narożniku od trenera a później wielka radość lub wielki smutek. Ale się nie poddajesz miłość do tego sportu znowu Cię prowadzi na salę, wracasz tam bo to kochasz. Koledzy mówią po co ci to i tak nie będziesz mistrzem ale ty ich nie słuchasz chcesz być jak najlepszy. Masz satysfakcję, że robisz coś a nie siedzisz pod blokiem i nie palisz zielska, nie pijesz browarka. Nie żal ci bo oni nie są wojownikami nie mają tyle jaj, żeby przyjść na sale dać z siebie wszystko i wrócić do domu ledwo stojąc na nogach. Czasem jest chwila wahania i kiedy się myśli po co to wszystko i wtedy potrzeba kogoś kto nam rozwieje te ciemne chmury i przypomni co tak naprawdę kochamy. A co kochamy?? Walczyć

"Nie gardź sobą, że przegrałeś bitwę. Trzeba znacznej siły, by się zapędzić aż tam, gdzie się bitwy przegrywa."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Lady M Zasłużona dla SFD
Specjalista
Szacuny 68 Napisanych postów 19441 Wiek 38 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 94708
Bardzo dobre pytanie: "dlaczego?"

W hierarchi ludzkich potrzeb bardzo wysokie znaczenie ma potrzeba samorealizacji - i myśle, że walka pomaga ją wypełnić.
Wiesz, że w walce możesz liczyć tylko i wyłącznie na siebie. Nikt Ci nie pomoże, jeśli sam nie zadasz ciosu, jeśli sam sie nie zasłonisz - to nikt nie zrobi tego za Ciebie. Trener może z narożnika pokrzykiwać na Ciebie, widownia może Cie dopingować - ale nadal, to Ty i tylko Ty masz wpływ na to, jak będzie wyglądać Twój występ na ringu. A ludzie już tacy są, że lubią rzeczy, na które mają bezpośredni wpływ, które mogą kontrolować, bo wtedy wzrasta ich pewność siebie.
Ale żeby to osiągnąć, trzeba ciężko pracować. Dlatego nie przeraża nas budzik dzwoniący o 5 rano, lejący deszcz kiedy akurat mamy zamiar biegać, odmowa wieczornego wyjścia do klubu, bo akurat mamy trening. Niektórzy mogą powiedzieć, że ucieka nam młodość, że sie nie bawimy, że nie używamy życia - a dla nas ta zabawa i używanie życia jest mierzona właśnie kroplami potu i bolącymi mięśniami. Bo potem wychodząc na ring wiemy, że jesteśmy dobrze przygotowani i że to MY i tylko MY mamy wpływ na to, co sie stanie - nasza przyszłość jest w naszych rękach. I rękawicach.

"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."

http://www.sfd.pl/Lady_M/_The_only_limit,_is_the_one_you_set_yourself_-t958189.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 197 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 733
rownirz sie zastanawialem czemu poswiecam tyle
Ja sobie tłumacze ze nie chce byc szrakiem a moja wyjatkowosc znajduje w sporcie. Patrze na moich rówiesnikow, słucham co nawiwijali. Czasem żałuje że nie moge sie opic ale mimo wszystkich tych chwil zawachan wole trzymac sie sportu. Pewnie nie bede mistrzem heh ale napewno pozwoli mi lepiej żyć. a zajawka to jest piękny sposob na życie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 197 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 733
zauważyliście że ludzie postronni sa sympatyczniejsi jak sie dowiaduja ze sie cos trenuje?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 124 Wiek 35 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1717
Mardi zauważylem . Sport czyni z człowieka autorytet ! Sw jest sposobem na zycie , samorealizacją . Ggdy zauważasz postępy zaczynasz zdawać sobie sprawę że nie zmarnowałeś czasu , że jednak to się przyda . Pływając , jeżdżąc na nartach , tańcząc czy walcząc imponujesz ludziom którzy zawsze chcieli ale nigdy nie mieli odwagi by podjąć się sportu . Na trenigach poznajesz ludzi z podobnymi zainteresowaniami , w związku z czym szybko nawiązujesz trwałe przyjaźnie . Zaczynasz powoli obracać się w świecie o którym jeszcze kilka lat wcześniej nie miałes zielonego pojęcia. Odkrywasz lepszy swiat . Treningi są ucieczka od problemów codzienności , niektórzy ćpają lub piją by zapomnieć ,jednak oni po takim treningu czują tylko zal a ty niesamowitą satysfakcję .Spędzasz godziny na siłowni , kolejne godziny na sali i doskonalisz swoje ciało oraz charakter. Niektórym wydaje się że marnujesz mnóstwo czasu ale ty wiesz że warto bo już pierwsze poty wylałeś a efekty zauważasz już nie tylko ty . Zapatrzony w trenera lub lepszych zawodników zdobywasz pozytywne autorytety, podczas gdy twoi rówieśnicy zapatrzeni są w kolege potrafiącego wychylić setkę bez przepoi. Powoli sport pochłania w pozytywnym znaczeniu twoje życie. Zaczynasz zdawać sobie sprawę że zacząłeś zbyt późno
i przenosisz pasję na rodzinę .Zarażasz swojego młodszego brata , syna , kolegę czy kuzyna tą dziwną chorobą jaką jest sport i ten sposób sam nawet nie zdajesz sobie sprawy że pomagasz ludziom wyjść z nałogów lub w nie w ogóle nie wchodzić. Piękno sportu polega też na tym iż kiedy tracisz już możliwość własnego rozwoju możesz pomóc innym spełniając się wtedy x-krotnie .

Ps Świetny temat Kamiru .
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 27 Wiek 5 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 339
Hehe, ciekawy temat przed samymi Mistrzostwami Swiata :).. Przedewszystkim zaczne, od tego dlaczego zaczalem cwiczyc? Jakies 4 lata temu pojawilem sie na pierwszym treningu MT, to byly jeszcze czasy jak w Raczadamie byl Salid! Od pierwszego treningu odrazu mi sie spodobalo, a zwlaszcza ze wczesniej pare miesiecy zachaczylem od Taekwondo(czy jak kolwiek sie to pisze).. Cwiczylem, cwiczylem, az do 16stego roku zycia kiedy jeden z moich trenerow Rafal Simonides zaproponowal mi start w Juniorach! Oczywiscie zgodzilem sie, bardzo ciagnelo mnie do pierwszej walki, chcialem powiedziec znajomym ze bylem na ringu, to byla moja motywacja, pokazac wszystkim na okolo ze nie cwicze sportu dla rekreacji, ale dla rywalizacji.. zaraz po pierwszych walkach nastepny turniej Mistrzostwa Polski, pierwsze miejsce, tytul najlepszego juniora MP 2006, w rodzinie wszyscy dumni, trenerzy ucieszeni, w klubie szacunek.. Po MP czas na odpoczynek wakacje i.. i pierwsza niechec do treningow.. pomimo tytulu walczyc dalej chcialem, ale nie chcialo mi sie trenowac.. Tydzien przed zawodami przychodzilem na treningi i mowilem Trenerom ja chce startowac! no i jakie efekty? Zero Efektow. Nie pierwsze miejsca na dwoch zawodach pod rzad, nie cieszylo mnie drugie miejsce. Dwa turnieje, 4 walki, 2 przegrane, kazda walka w finale! Do tego na koniec w walce finalowej na Pucharze Polski palec u nogi zlamany - klapa.. Miesiac kuracji, znowu bez treningow, drugim miejscem nie ma sie co cieszyc ani nawet chwalic.. Wracam na treningu, poczatek lutego.. Trener Rafał Szlachta, oznajmia mi ze zglosi mnie na Puchar Europy do Singen, bo mam wystarczjaca ilosc punktow w rankingu, ale nie wolno mi opuscic ani jednego treningu.. Jest motywacja? Puchar Europy to przeciez nie byle jakie zawody? Co mysla sobie znajomi, rodzina jak uslysza ze jedziesz na Puchar Europy? beda pod wrazeniem? napewno, a mnie co pozostaje? Cwiczy, cwiczyc, cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc.. Oczywiscie treningi przyniosly efekty, 4 wygrane walki na Pucharze Europy, pierwsze miejsce ;)! I co najwazniejsze, nie osiadlem na laurach ale mialem motywacje zeby walczyc dalej! MP 2007 Wygrane, kolejne turenieje, jakas walka na gali... No i przyszedl rok 2008 - matura szkola, ale treningow nie opszczualem, nie startowalem w zawodach, ale trenowalem caly czas.. a teraz MŚ.. szczerze? Poswiecilem cale wakacje na cwiczenia codziennie rano biegi lub treningi, wieczorem trening, zbijanie wagi, wiem ze to wszystko przyniesie efekt.. Teraz zrozumialem ze to jaka mialem motywacje i treningi przed PE a to jakie mam przed MS to niebo i ziemia..! Ranga zawodow tez wyzsza wiadome.. a teraz o tym co mnie motywuje zeby trenowac tak ostro, zeby wyjsc i wygrac kazda walke na MS? Przedewszystkim motywuje mnie caly wyjazd do Korei, nie chce zeby to byla wycieczka, chce pokazac ze praca ktora wykonywalem nie bedzie bez owocna.. Kolejna moja motywacja, jest usmiech mojego trenera kiedy zdobywam zloty medal! Przeciez dla niego bedzie to wspaniale uczucie ze wytrenowal Mistrza Świata! Na przyszlosc, walki na galach, konferansjer czyta, a zaraz na ringu pojawi sie Mistrz Swiata.. cos wspanialego.. to wszystko mnie motywuje, do tego rodzina, znajomi.. wszystko to dziala na mnie bardzo pozytywnie i wiem, ze po takich przygotowaniach, moge spokojnie stanac na przeciwko kazdego zawodnika i powiedziec mu, come on lets fight! Pozdrawiam :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 197 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 733
lepkowski masz motywacje taka powazniejsza. Mnie musza motywowac jeszcze zeczy takie proste nie mam takich sukcesow i wynikow. Jestem odwrotnym przykladem. Ja wiekszosc w plecy wychodze. Mówią na mnie "mistrz worka" itp. Stres mnie wpier... wiem że to przejdzie kiedyś Spotykam sie z opiniam ze lepiej daj se spokoj. to nie ma sensu zbyt wiele poswiecasz- tak na podwórkó od rówieśnikow i znajomych słysze. a z drugiej strony osoby ktore mnie blizej nie znajo mowia "masz talent, trzymaj sie tego..." a ja wybucham smiechem mowie jaki kór... talent ja to wypracowalem.

W sobote byłem na weselu: kilka kielichow ze 7 i sciemniam. Patrze na ludzi jak sie bawia i sie zastanawiam czy warto tyle poswiecac. Pewnie mi powiecie ze juz zwatpilem i skoncze kariere skoro mam watpliwosci.

czasem to mam takie chwile ze wydaje mi sei za naprawde marnuje moje najlepsze lata. Poswiecam naprawde duzo, jestem najlepszy na tr a wychodze na ring to pokazuje 30% mozliwosci. Z tad te wachania. Chciałbym miec pewnosc ze skonczy sie paralizujacy stres. Brak motywacji- jak sobie przypomne ILE RABIE A ILE DOSTAJE
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 197 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 733
Przemokrk ludzia imponuje ze ktos jest w stanie wybrac inna droge niz społeczenstwo szaraczkow, ktozy sie licytuja ze ten wypil tyle a tamten wyrwal dwie glupie albo sklepal kogos tam.


Ja sie zastanawiam czy warto??? W moim przypadku jest brak sukcesow a szczeze duzo robie w tym kierunku.
MOZE UCIEKAM OD TEMATU GŁOWNEGO SORKI JAK CO
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 197 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 733
aha i Przemkokrk czasem naklanianie kogos do sportu przeradza sie w wpychanie komus i ta osoba sie zniecheca. Inicjatywa powinna wychodzic od osoby
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 1496 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 20005
Tak dobra motywacja to jeden z czynników gwarantujących sukces w naszym sporcie
Nic nie potrafi tak zmobilizować jak krzyki trenera za plecami.Choć znam takich,którzy mówią,że to im nie jest potrzebne a wręcz przekszkadza.

How much can you know about yourself if you've never been in a fight?

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Obóz Berserker's Team & Mighty Bulls

Następny temat

Propozycje rozwoju działu. Wejdź!

WHEY premium