Mężczyźni i kobiety całkowicie odmiennie podchodzą do problemu wagi, bowiem dla mężczyzn waga jest po prostu daną, która jest średnio cenna informacją ważniejszy jest dla nich wygląd i to jak czują się w swoim ciele. 2Kg w dół dwa w gore a co to za różnica skoro spodnie się dopinają Mężczyzna patrząc w lustro ocenia swój ogólny wygląd a nie konkretne części ciała. Dopiero, gdy pojawi się u nich spory brzuszek, lub duża nadwaga, postanawiaj cos z tym zrobić. Zazwyczaj planują sobie dietę, której starają się przestrzegać, czasem pozwalają sobie na małe odstępstwa, czy słabości, jednak nie rezygnują z diety, gdy zdąży im się dzień z dwoma tabliczkami białej czekolady, powoli, konsekwentnie dążą do celu..No i po jakimś czasie można zauważyć dość spektakularne efekty w postaci zrzucenia Np. 10kg.
Kobiety znacznie bardziej przejmują się swoja waga, można powiedzieć ze dla większości z nich wskaźniki wagi decydują o dobrym samopoczuciu. Wiele kobiet na wagę w normie, a bez przerwy bądź to jest na diecie bądź zamierza na nia się zdecydować, bądź nie robi nic i narzeka, ze jest gruba. Wszystko to wina…no właśnie, kogo? Możemy obwiniać media za promowanie bardzo szczupłego typu sylwetki, producentów ubrań, którzy wręcz zmówili się przeciwko nam, kobieca genetykę, a może psychikę? Kobieta zerkając w lustro dostrzega głownie to, co wymaga naprawy, tudzież nie jest idealne np. dziewczyna o grubszych udach i szerszych biodrach nie zauważa, że ma całkiem fajny brzuszek i kształtne ramiona. Ona widzi swoje uda i biodra i postanawia się z nimi zmierzyć, bo skoro taka Kasia nosi 36 to, co ja mam być gorsza? Wertuje, więc Internet, gazety w poszukiwaniu diety cud lub najwyraźniej mocno się ogranicza, a w skrajnych przypadkach głodzi. Efekt jest i to szybko w postaci zgubionych kilku kg np. załóżmy 5kg. Dziewczyna jest zadowolona udało się jej odniosła sukces i zapomina, ze grozi jej jojo. Najczęściej odzyskuje utracone kg i znowu postanawia się odchudzać, tak zamyka się błędne koło. Po jakimś czasie org jest zmęczony i postanawia sobie więcej nie schudnę mam tego dosyć i choćby kobieta nie wiem, co robiła to on chudnąć nie będzie. Kobieca genetyka jest niestety uzależniona od znienawidzonego tłuszczu, a pewien jego poziom jest wręcz niezbędny do prawidłowego funkcjonowania. Poziom tłuszczu jest znacznie wyższy niż u Pan, które oglądamy w gazetach chociażby tych poświęconych zdrowiu. Oczywiście cześć kobiet pokonuje bunt, nie jedząc prawie nic, inne starają się zaakceptować stan rzeczy, a jeszcze inne starają się nabyć masy mięśniowej by zmniejszyć bf, poprawić proporcje i wyglądać lepiej, co nie równa się ważyć mniej, ale tych jest mało i są gównie użytkowniczkami tego forum już jakiś czas;)
Można by zastanawiać się, dlaczego choć wszyscy wiemy, jakie ryzyko niosą głodówki, diety cud i inne tego typu są tak popularne? Wydaje mi się, że problem polega na tym, iż od wyglądu kobiety dość dużo się wymaga. Już od dziecka uczy się, że musi być ładna, ładnie wyglądać, to dość absurdalne, ale właśnie tak można rozumieć wzorce przekazywane na mała dziewczynkę, tym bardziej, że teraz włosy farbują i nie tylko nawet 8latki, sama widziałam podczas wycieczki w Niemczech. Kobieta wie, że „musi wyglądać", bo to jest od niej wymagane. Ponadto propaganda sukcesu, kreująca wzór „szczupła=szczęśliwa".
Ponadto należy zauważyć, iż wiele kobiet, potrafi wynaleźć w sobie szczegół, których mężczyzna nigdy by nie pomyślał. Tak samo jest w wymiarami dla panów 92cm i 90cm w biodrach nie robi różnicy, a dla kobiety i owszem Dal panów ktoś umięśniony to ktoś ze solidna masa mięśniowa i rzeczywiście dużymi, wyrobionymi mięśniami, a dla kobiety ktoś umięśniony to ktoś, kto ma trochę więcej masy mięśniowej od szczupłej modelki i stąd te różnice chociażby w rozmowie na temat ćwiczeń i przyrostu mięsni. Z tego powodu wynikają dość częste nieporozumienia (także tu na forum odnośnie pewnej pani;)
Często podchodzimy do odchudzania jak do czegoś strasznego i męczącego, a powinniśmy podejść do tego jak do czegoś co jest środkiem do lepszego życia a nie celem samym w sobie. Zadając sobie pytanie stylu ile schudnę w ciągu trzech tygodni biegając codziennie przez 20minut, może powinniśmy zadać sobie pytanie jak poprawie swoja kondycję i ile radości może dać nam sport? Wiem, że łatwo powiedzieć, ale sama pracuje nad sobą i swoją postawą wobec tego zjawiska.Dlatego życzę wszystkim wytrwałości.