opinie. Otóż mam kontuzje barku staw wyskakuje mi z panewki (tego nie da się wyleczyć aha i jest to prawdopodobnie efekt
zderzenia bark w bark podczas gry w piłkę) wraz z tym
pojawia się nie kiedy ból, nie kiedy ręka idzie mi sama w dół, pojawia
się mały "bezwład" czuje takie dziwne uczucie w środku. Wogóle przez to jestem osłabiony
tak jakbym miał mniej siły niż wcześniej:/ Mam z tym kłopot od ponad roku mimo iż z karate
przeżuciłem się na Muay Thai i dorzuciłem siłownie (wcześniej też trenowałem na siłowni ale
to było przed karate i nie długo więc wątpie żeby od tego mi się to stało) stan się nie
pogarszał.Mało tego zaczęło mi to nawet mniej przeszkadzać,jednak teraz kiedy minął ponad
miesiąc od momentu aż zrobiłem sobie wakacyjną przerwę jest gorzej i widzę że mimo iż nie
odczuwałem tego na treningach mój stan stopniowo się pogarszał.Podobnie było gdy poszedłem
na wakacje do pracy,charowałem po 8-10 h dziennie siłowo i było ok,do momentu aż
zaprzestałem. Miałem iść do lekarza sportowego ale terminy na grudzień jak chodzi o
państwowego natomiast do prywatnego będe miał czas wybrać się dopiero po wakacjach.Radziłem
się dwóch lekarzy od złamań itd (kurde nie wiem jak się nazywają tacy:) ale oni sami nie
wiedzieli co powiedzieć i oboje rzekli żebym się nie przemęczał i nie grał przez pół roku w
piłkę ręczną siatkówke itp. Powiedziałem jednemu że trenowałem karate i teraz zaczynam boks a on mi
na to "karate tak ale zapomnij o boksie" wiem że pewnie ma racje w końcu to lekarz ale ciężko mi się z tym
pogodzić.Co wy byście zrobili na moim miejscu? Opuścili byście sobie boks,kick boxing,Muay Thai?
Te style ponieważ to na nich najbardziej pracują obręcze barkowe. Czy może jeszcze próbowalibyście??
Chciałem dla swojego dobra iść na Judo,Bjj ale tata który trenował za młodu również odradził mi
ze względu na rzuty,pady,obalenia itp (na karate się również zgodził). Ja podjąłem decyzję wróce w takim razie do karate ewentualnie
w mojej okolicy jest klub Tkd i Kf tam pójdę ale wciąż mam nadzieję że może jakoś dałoby
rade abym wrócił do Boksu/Muay Thai bez puźniejszych konsekwencji?
Co o tym myślicie?
Zmieniony przez - Piksel91 w dniu 2008-08-10 16:48:35
"Nie trzeba być większym żeby wygrać, wygrywali mali" :)