Najlepsze efekty w naszych warunkach przynosi kopanie w worek, ćwiczenia z partnerem, sparingi (na początek delikatne).
Nie słyszałam, żeby którykolwiek z czołowych zawodników MT stosował jakieś durnoty z obijaniem kości butelką czy czymś, więc to chyba rozstrzyga ostatecznie temat Takie coś to chyba jacyś niezbyt doświadczeni napaleńcy, co się filmów naoglądali mogą robić...
"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."