Glikogen i woda poszły sobie od Ciebie
Ja osobiście na LC (czasami lekko w stronę paleo) czuję się dobrze, jestem na niej od około 2 lat za radą Binia kiedy wracałem do formy i uważam, że dla osoby aktywnej fizycznie chcącej kontrolować swoją wagę i wygląd jest jednym z lepszych rozwiązań.
Węglowodany w diecie człowieka pojawiły się na dobrą sprawę dopiero około 10 000 lat temu kiedy dopracowano rolnictwo. Miało to dobre i złe strony ale mimo wszystko dzięki nim doszło do rozkwitu wielkich cywilizacji Nilu, Gangesu i Żółtej Rzeki. Do czasu kiedy nie opracowano metod pozyskiwania wysoko przetworzonych węglowodanów sprawa miała się całkiem nieźle. Problemy to tak naprawdę koniec XIX i XX wiek. Rafinowane żarcie rozwala ludzi, którzy maja histerycznie niski poziom wiedzy z zakresu odżywiania i jedzą co im dają na mieście i w sklepie.
Jak by nie patrzeć nasze szlaki metaboliczne są przystosowane do pozyskiwania białka zwierzęcego i energii z tłuszczy i węglowodanów. Nie można powiedzieć, że nigdy homo nie jadł węgli. Jadł, ale nie tyle co dzisiaj i nie tak przetworzonych. Więcej było w tych "węglowodanowych" produktach włókna roślinnego (jadalne rośliny liściaste i korzeniowe), pektyn (owoce jagodowe i dziko rosnące, które diametralnie różniły się od tych chodowlanych które znamy i uważamy za zdrowe) i błonnika z minerałami (nasiona traw i jadalnych roślin, orzechy, pestki).
Jak by nie było dominowało mięso dzikich zwierząt, ryb i tego co się dało zebrać przy wodzie (wodorosty, skorupiaki).
Nasza chęć jedzenia słodkich pokarmów bierze się najprawdopodobniej z dawnego upodobania do słodkich, b. dojrzałych owoców będących głownym źródłem witamin rozpuszczalnych w wodzie.
Złotym środkiem o który pytał Marek C. może być dieta opisywana jako PaleoDiet
Czemu nie brać tego co nasi przodkowie dali nam najlepszego (czy tego chcieli czy nie) w połączeniu z obecnym stanem naszej wiedzy. Jak by nie było większość ewolucjonistów stoi na stanowisku, że jadamy zdecydowanie za dużo węglowodanów, oraz produktów wysoko przetworzonych (rafinowane tłuszcze i cukry). Tak więc na umiarkowanej ilości węgli o niskim IG, białka zwierzęcego i odżywek serwatkowych da się budować dobrej jakości mięso w połączeniu z prozdrowotnymi właściwości diety z okresu paleolitu
Dieta LC to nie to samo co
dieta tłuszczowa Kwaśniewskiego czy Atkinsa, która jak dla mnie jest nieporozumieniem.
Pomijam zasady żywieniowe szanownych kolegów pakerów na SAA, bo rozważanie prozdrowotnych aspektów odżywiania jest swojego rodzaju hipokryzją