06.06.2008r PIĄTEK
Trening
Wyciskanie sztangi siedząc sprzed głowy 8x42kg/10x40,5kg/10x39kg/12x35kg
Unoszenie hantli na boki stojąc 10/10/10x7kg
Unoszenie hantli na boki w opadzie 15/15/15x4,5kg
Spinanie tułowia w leżeniu 10/10/10/10
Uginanie nadgarstków ze sztangą podchwytem 20/20/20/20x20kg
Uginanie nadgarstków ze sztangą nachwytem 20/20/20x15kg
Trening w porządku. Z 15min przed wypiłem sobie cocaine (gratis do ostrowii w sklepie sfd dostałem), bo wydawało mi się, że nie wyciągnę. Ostatnio ciągle wracam zmęczony ze szkoły. Powiedziałem sobie, że dziś muszę dać czadu na siłowni. Zrobiłem wszystkie ćwiczenia, jakie zaplanowałem i cieszę się z tego niezmiernie, ponieważ ten tydzień to było totalne dono jeżeli chodzi o treningi. Jak widać zrobiłem sobie
odwrotną piramidę. Fajnie się tak ćwiczyło. Szybko wypykałem te 4 serie wyciskania. Robiłem krótkie przerwy, ale poszło :D. Spinanie tułowia w leżeniu ładnie także poszło. Brzuch ładnie bolał na koniec każdej serii.
Przedramię także w porządku. Normalnie myślałem, że krzyknę z bólu podczas ostatniej serii podchwytem. Super było...
ŻARCIE:
Rano jogurt 380g
W szkole 5 kanapek standard
Po szkole 200g musli owsianych i w tym jakieś ******ły + 350ml mleka
Cały talerz barszczu białego + ziemniaki
Po siłowni zrobiłem sobie "pizza" (jajka smażone + ser i szynka)
Zaraz trochę truskawek
Oczywiśce rano, po treningu i przed snem WPC.
Razem 168g białka, 123g tłuszczy, 345g węglowodanów, 3178kcal.
Jak widać już lepiej po tym rozstrojeniu żołądkowym. Kurde, chrzaniona szkoła. Sypie mi całą dietę. W weekendy to normalnie jem ale w tygodniu dupa...