Kravat vs BJJ (sparing z qmplem)

Umówiłem się na sparing z kolegą z liceum, który prawie rok trenuje Kravata, ja bjj (łączone z uderzeniami) od 2 m-cy. Ot tak dla zabawy, żeby się spróbować. Czego mogę się po nim spodziewać? Dokładniej (pytania dot. KM):
1) Czy przy uderzeniach druga ręka idzie na szczękę?
2) Jak wyglądają ich kopnięcia (wysokie, niskie, kolana)?
3) Czy trenują parter?
4) W ogóle jak to wygląda?

Garść sogów już mam przygotowaną, także czekam na odp.

Kto się śpieszy ten się potyka.

Po sprowadzeniu do parteru, nie powinienes miec problemu. Nie wiem wedlug jakich zasad bedziecie walczyli, ale jezeli bez zadnych to spodziwaj sie kopow w krocze i na kolana. Jezeli chodzi o obrone przed sprowadzeniem do parteru w krawacie to glownie opiera sie na wyrzucie nog do tylu, wiec tego sie raczej spodziewaj. A i uwazaj na oczy jak juz sprowadzisz do parteru.
Na zachete powiem Ci, ze trenowalem KM rok czasu i na pierwszych sparingach luta livre bylem prawie bezradny i prawie wszystko przegrywalem, ale na szczescie to juz sie zmienilo

Zależy gdzie trenujesz i u kogo, bo wiem że na przykład w Łodzi na treningac*****arka (tego od klasztoru Shaolin) mają od czasu do czasu parter. Uważaj na stopującego front-kicka po którym może dążyć do klinczu i uderzeń kolanem i łokciem. W parterze raczej jedynym jego ratunkiem będzie poszukiwanie drogi do Twoich oczu więc musisz na to uważać. Na pewno będzie nastawiony na to że od razu będziszz mu wchodził w nogi więc jeśli rzeczywiscie będziesz to chciał zrobić to próbuj odwrócić jego uwagę i zacząć o jakiejś serii na górę

no co wy...to przeciez sa kumple wiec do oczu i jajek chyba sie nie beda rzucac

jak to nie ???
przeciez to krav maga

"Nie ma odpornych na ciosy, sa tylko zle wyprowadzone ciosy"
"Nie ma silnych ,sa tylko zle trafieni"

"Jezeli moj przeciwnik nie zna BJJ to moze byc nawet potworem a ja i tak go pokonam"
-Murilo Bustamante

Ręce mają podobne do boxu. Jedna ręka wali, druga przy brodzie. Skręt ciała. Przynajmniej tak jest u mnie na wiosce

P.S. Pamiętaj, by najpierw kolegę sprawdzić przed walką(czyt. rozbroićz ładunków wybuchowych), czy przypadkiem nie ma zamiaru popełnić aktu samodestrukcji w przypadku przegranej(czyt. wysadzić w powietrze siebie i pół miasta)

P.S.2. To taki żart był tylko

Doradca w działach: Mieszane sztuki walki - MMA i Style tradycyjne
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama

Tak analizujac sytuacje. Zakladajac ze nie opuscciles zadnego trningu to masz za soba 16 treningow. On trenujacy rok ma za soba 96 treningow. 16 treningow to dopiero poczatek poczatka poczatkow. Jak ma dobrego i nowoczesnego trenera z doswiadczeniem (zwlaszcza jesli jest z tej drugiej org. kravki) to sadze ze puki co to nawet parter ma bardziej obcykany od ciebie. Nie obraz sie,ale jesli obydwaj nie trenowaliscie wczesniej to daje mu jakies 70% szans ze zniszczy cie w stojce. 50 na 50 na parter daje.

Grzegorz.
Wasz unizony moderator Sztuk Walk i Gier Komputerowych.

Ron 3 treningi w tygodniu x 8 tygodni to 24 treningi
Hego szanse rosna

No tak - po 3 to jest wtedy 24.
Ale z drugiej strony przeciwnik wtedy ma 144 treningi.
Ogromna roznica. Przeogromna. A to jest przecierz poczatek. Nowa krew. Rozumiem jakby obaj cos wczesniej cwiczyli. Ale tak to wiesz... dupa zbita. Suma sumarow wyjatkowo daje przewage karvatowi - i tu nie chodzi nawet o styl - ale o wyczucie przeciwnika.

Grzegorz.
Wasz unizony moderator Sztuk Walk i Gier Komputerowych.

BTW Konio ile macie trenigow w tygodniu i jak dlugo trwaja u Was sparingi?