Z tym się nie zgodzę i będę od poniedziałku ostro zaczynał (po trzeciej z kolei długiej przerwie) trening. Będzie on się różnił w przeciwieństwie do tego sprzed pierwszej przerwy, że w pierwszej kolejności stawiam trening i skupienie, a dietę pozostawiam daleko w tyle (mam na myśli tą typowo kulturystyczną).
Po pierwszej przerwie już trenowałem na 1 posiłku dziennie i to nie zawierającym mięsa i innych białkodajnych rzeczy.
Szło szybciej w sile i masie niż za czasów, kiedy jadłem 6 posiłków, każdy wielkości obiadu i wpieprzałem odżywki - dodam, że po pół roku tego treningu osiągnąłem 38cm (z 33cm) co jest niczym w porównaniu do zwiększenia obwodu klaty (tu na oko). Z pewnych powodów musiałem po jakimś czasie przerwać, ale tym razem nie ma dla mnie warunków zewnętrznych, które narzuciłyby mi przerwę. Nawet ze złamanymi nogami (odpukać) jadę na pożyczonym od kogoś wózku na siłkę
Nie chcę słuchać umoralnień co do wyboru mojej diety, bo ja waszą znam od fundamentów, a wy mojej prawdopodobnie nawet nie musnęliście. Więc proszę w tej kwestii o odrobinę tolerancji i trzymania się tematu.
Zmieniony przez - mosiekjest w dniu 2008-05-10 20:37:43
Zaufaj SWOIM możliwościom.