Meraviglia!
...
Napisał(a)
TRENING:
Oto wypiska
Do tego oczywiście 45 minut aerobów.
Komentarz: na mojej siłowni nie ma pośrednich sztangielek między 27,5 a 32 kg. No i musiałem tachać tymi ostatnimi. Następnym razem będzie jedno powtórzenie więcej
Poza tym: w martwym wziąłem w serii ciężar, który zaczyna mnie satysfakcjonować. Jak dojadę do serii 140 kg x 10 to będzie wtedy ok Następnym razem biorę haki. Miałem siłę na troszkę więcej powtórzeń, ale chwyt nie wytrzymywał.
I jeszcze: strasznie mnie dzisiaj bolały przedramiona, jakby były czymś przeciążone, przy ćwiczeniu bicepsa. Czyżby przez MC?
WRAŻENIA:
Ogólnie bardzo fajnie się ćwiczyło, ciężko, no ale o to tu chodzi. Lało się ze mnie jak nie wiem z czego/kogo. W ok. 20 minucie aerobów złapał mnie skurcz przy szyi, ale rozmasowałem i przeszedł, nie ma śladu. Tempo oczywiście utrzymałem
Dziś czeka mnie jeszcze jeden kaps Tighta. Obawiam się tego. Waga leci w dół pięknie na dwóch porcjach. Czy jest sens zwiększać dawkę czy może spokojnie pojechać na dwóch, skoro działają? Dodatkowa dawka nie popali za mocno? Poradźcie coś, bo ja nie bardzo jestem zorientowany tutaj...
A TERAZ WAŁ DNIA!!!
Wychodzę na siłownię, patrzę w lewo, stoją jacyś ludzie, jakieś dwa samochody. A co tam, se myślę. Idę 3 kroki dalej i zza bloku wynurzyły się...
... KURNA SŁONIE!!! Stanąłem jak wryty. Normalnie zdębiałem i gapiłem się jak głupi. Ale oprzytomniałem i pobiegłem do domu po Patrycję i aparat. Wybiegliśmy (wraz z kolegą z mieszkania) i oczom nie wierzyliśmy.
Niemal centrum miasta, bazar obok, ruchliwa Dolna Wilda - i słonie. Na dowód pokazuję fotę ze mną w roli głównej i słoniami jako tłem
A propos - tak mniej więcej wyglądam. Dwa dni temu się opitoliłem u fryzjera (tak wiem, to nie te włosy co byście chcieli ). Trochę za mocno, ale odrosną, mam mocne i szybko rosnące kłaki
Patrycja z kolegą podeszli bliżej i i to ona robiła zdjęcia, ja musiałem iść na trening, bo już byłem po "zażyciu" wszystkiego i pora była poprzerzucać jakieś żelastwo. Inny zwierz też był
Moja zwierzętomanka głaskała je wszystkie, karmiła, ale jednocześnie ze łzami w oczach patrzyła na uwięzione cyrkowe zwierzęta. Bo to z cyrku one się tu wzięły, który to cyrk obok się rozbijał. Mi też smutno się zrobiło... Popatrzcie na oczy tych słoni i okalające je ogrodzenie pod prądem...
Ale żeby smutno nie kończyć to coś dopowiem
Patrzę kawałek dalej, a tam stoi rozbity samochód. Ktoś musiał centralnie przygrzmocić w lampę czy znak czy słup tam stojący. Wtem od ogrodzenia oderwała się na oko 30-letnia blondynka z kilkuletnim dzieckiem, obie szczęśliwe, bo porobiły zdjęcia słoniom, podeszły do samochodu.
Zdjęcia nie zrobiłem z oczywistych powodów, ale wniosek tylko jeden - babka tak się zszokowała, że na prostej drodze wrypała się w słup No w sumie ja też nadal nie mogę uwierzyć. Widzę te słonie teraz z mojego okna... nadal!
P.S. Nie muszę chyba dodawać, że był to dziś główny temat dyskusji na siłowni, z okien której również widać ten plac zieleni
Zmieniony przez - jakub.ch w dniu 2008-04-28 19:23:50
Zmieniony przez - jakub.ch w dniu 2008-04-28 19:25:22
Zmieniony przez - jakub.ch w dniu 2008-04-28 19:32:38
Zmieniony przez - jakub.ch w dniu 2008-04-28 19:44:01
Oto wypiska
Do tego oczywiście 45 minut aerobów.
Komentarz: na mojej siłowni nie ma pośrednich sztangielek między 27,5 a 32 kg. No i musiałem tachać tymi ostatnimi. Następnym razem będzie jedno powtórzenie więcej
Poza tym: w martwym wziąłem w serii ciężar, który zaczyna mnie satysfakcjonować. Jak dojadę do serii 140 kg x 10 to będzie wtedy ok Następnym razem biorę haki. Miałem siłę na troszkę więcej powtórzeń, ale chwyt nie wytrzymywał.
I jeszcze: strasznie mnie dzisiaj bolały przedramiona, jakby były czymś przeciążone, przy ćwiczeniu bicepsa. Czyżby przez MC?
WRAŻENIA:
Ogólnie bardzo fajnie się ćwiczyło, ciężko, no ale o to tu chodzi. Lało się ze mnie jak nie wiem z czego/kogo. W ok. 20 minucie aerobów złapał mnie skurcz przy szyi, ale rozmasowałem i przeszedł, nie ma śladu. Tempo oczywiście utrzymałem
Dziś czeka mnie jeszcze jeden kaps Tighta. Obawiam się tego. Waga leci w dół pięknie na dwóch porcjach. Czy jest sens zwiększać dawkę czy może spokojnie pojechać na dwóch, skoro działają? Dodatkowa dawka nie popali za mocno? Poradźcie coś, bo ja nie bardzo jestem zorientowany tutaj...
A TERAZ WAŁ DNIA!!!
Wychodzę na siłownię, patrzę w lewo, stoją jacyś ludzie, jakieś dwa samochody. A co tam, se myślę. Idę 3 kroki dalej i zza bloku wynurzyły się...
... KURNA SŁONIE!!! Stanąłem jak wryty. Normalnie zdębiałem i gapiłem się jak głupi. Ale oprzytomniałem i pobiegłem do domu po Patrycję i aparat. Wybiegliśmy (wraz z kolegą z mieszkania) i oczom nie wierzyliśmy.
Niemal centrum miasta, bazar obok, ruchliwa Dolna Wilda - i słonie. Na dowód pokazuję fotę ze mną w roli głównej i słoniami jako tłem
A propos - tak mniej więcej wyglądam. Dwa dni temu się opitoliłem u fryzjera (tak wiem, to nie te włosy co byście chcieli ). Trochę za mocno, ale odrosną, mam mocne i szybko rosnące kłaki
Patrycja z kolegą podeszli bliżej i i to ona robiła zdjęcia, ja musiałem iść na trening, bo już byłem po "zażyciu" wszystkiego i pora była poprzerzucać jakieś żelastwo. Inny zwierz też był
Moja zwierzętomanka głaskała je wszystkie, karmiła, ale jednocześnie ze łzami w oczach patrzyła na uwięzione cyrkowe zwierzęta. Bo to z cyrku one się tu wzięły, który to cyrk obok się rozbijał. Mi też smutno się zrobiło... Popatrzcie na oczy tych słoni i okalające je ogrodzenie pod prądem...
Ale żeby smutno nie kończyć to coś dopowiem
Patrzę kawałek dalej, a tam stoi rozbity samochód. Ktoś musiał centralnie przygrzmocić w lampę czy znak czy słup tam stojący. Wtem od ogrodzenia oderwała się na oko 30-letnia blondynka z kilkuletnim dzieckiem, obie szczęśliwe, bo porobiły zdjęcia słoniom, podeszły do samochodu.
Zdjęcia nie zrobiłem z oczywistych powodów, ale wniosek tylko jeden - babka tak się zszokowała, że na prostej drodze wrypała się w słup No w sumie ja też nadal nie mogę uwierzyć. Widzę te słonie teraz z mojego okna... nadal!
P.S. Nie muszę chyba dodawać, że był to dziś główny temat dyskusji na siłowni, z okien której również widać ten plac zieleni
Zmieniony przez - jakub.ch w dniu 2008-04-28 19:23:50
Zmieniony przez - jakub.ch w dniu 2008-04-28 19:25:22
Zmieniony przez - jakub.ch w dniu 2008-04-28 19:32:38
Zmieniony przez - jakub.ch w dniu 2008-04-28 19:44:01
...
Napisał(a)
o ****a słoń
fajnie prowadzony test Jakub!
podsumowanie bedzie mjażdzące. bacznie śledze poczynania twoje.
pozdr
fajnie prowadzony test Jakub!
podsumowanie bedzie mjażdzące. bacznie śledze poczynania twoje.
pozdr
Jeśli w kulturystyce jest jakaś magia, to jest to magia walki ponad granicami.
To magia ryzykowania wszystkiego dla marzeń, których nie dostrzega nikt poza tobą.
NIE CHCE SOG-ów!!!
...
Napisał(a)
Jeszcze dopowiedzenie do rozpiski - w ściąganiu drążka są szt.=sztabki, bo ktoś oderwał naklejkę z kilogramami zanim po raz pierwszy zawitałem na siłownię. 10 mniejszych i potem już większe. Ale ciężar na ostatnią serię porządny.
Już się nie mogę doczekać, kiedy zacznę się podciągać. Na razie jestem za słaby i za dużo ważę
sprajt86: Nie deprymuj mnie co?! Postaram się wszystkim zrobić dobrze Moim testem oczywiście.
Przejrzałem swoją dietę i odniosłem do rzeczywistości. Na tapetę wraca paczka ryżu (50 przed i 50 g po treningu), płatków rano 70 g. Za szybko chudnę, nie przypilnowałem węglowodanów i wychodziło o 1/3 za mało. 1.3 g na kilogram masy ciała to i tak mało, a ja jeszcze niżej schodziłem...
Od teraz będę się bardziej pilnował!
Zmieniony przez - jakub.ch w dniu 2008-04-28 21:13:11
Już się nie mogę doczekać, kiedy zacznę się podciągać. Na razie jestem za słaby i za dużo ważę
sprajt86: Nie deprymuj mnie co?! Postaram się wszystkim zrobić dobrze Moim testem oczywiście.
Przejrzałem swoją dietę i odniosłem do rzeczywistości. Na tapetę wraca paczka ryżu (50 przed i 50 g po treningu), płatków rano 70 g. Za szybko chudnę, nie przypilnowałem węglowodanów i wychodziło o 1/3 za mało. 1.3 g na kilogram masy ciała to i tak mało, a ja jeszcze niżej schodziłem...
Od teraz będę się bardziej pilnował!
Zmieniony przez - jakub.ch w dniu 2008-04-28 21:13:11
...
Napisał(a)
Tesik elegancki i sledze go i bede sledzil i taka moze pomoc jesli ci to nie zaszkodzi w diecie to do platkow dodaj sobie kawleczki banana zmienia smak moim zdaniem i to bardzo. Pozdrawiam i zycze powodzenia tak trzymac
DuM SpirO SperO !!
...
Napisał(a)
tak sie zawsze żalisz na te śniadania, zapodaj sobie 250gieta twarogu z miodem i musli to bedziesz ganiał jak rakieta do 11ej:)a co do słoników-u mnie pod aka są lamy teraz bo ten circus tu ma mete na winogradach:)pozdro dopiero widze: co Ci sie stało w głowe?zrezygnowałes z długich batów??
Zmieniony przez - T-Blacha w dniu 2008-04-28 21:55:06 a ja już wiem ile Chudy waży............ale nie powiem:)
Zmieniony przez - T-Blacha w dniu 2008-04-28 22:07:43
Zmieniony przez - T-Blacha w dniu 2008-04-28 21:55:06 a ja już wiem ile Chudy waży............ale nie powiem:)
Zmieniony przez - T-Blacha w dniu 2008-04-28 22:07:43
size matters...
...
Napisał(a)
Hej, świetnie Ci idzie IMO bym dawki Tighta nie zwiększała, skoro teraz jest ok..
Słonie śliczne, tylko takie smutne na tych zdjęciach
EDIT: Sprawdź czy marynata nie zawiera jakiś ulepszaczy, glutaminu sodu itp - straszna chemia, nie polecam.
A do płatków z wodą da się przyzwyczaić Spróbuj trochę pomajstrować z cynamonem, może lepiej będzie Ci wchodzić
Zmieniony przez - sihaja82 w dniu 2008-04-28 23:54:57
Słonie śliczne, tylko takie smutne na tych zdjęciach
EDIT: Sprawdź czy marynata nie zawiera jakiś ulepszaczy, glutaminu sodu itp - straszna chemia, nie polecam.
A do płatków z wodą da się przyzwyczaić Spróbuj trochę pomajstrować z cynamonem, może lepiej będzie Ci wchodzić
Zmieniony przez - sihaja82 w dniu 2008-04-28 23:54:57
...
Napisał(a)
PODSUMOWANIE DNIA 5
W zasadzie wszystko co najważniejsze już napisałem (czyli o słoniach ), ale niech tradycji stanie się zadość i...
TRENING:
Rano A6W, potem siłownia Zestaw A i 45 minut aerobów.
WRAŻENIA:
Podzielę się wrażeniami z aerobów. Wsiadam na rower, zaczynam pedałować. Leje się ze mnie już od początku,w słuchawkach muzyka a ja myślę: "Po co ty się tak męczysz, po co tak jedziesz, po grzyba tak zapierniczasz, po co ci to, bez sensu, nie chce mi się, no po co mi to..." I tak w kółko. W ciągu 45 minut mam 3 takie kryzysy mniej więcej.
Ale pomijając wszystko - zdecydowanie lepsza wytrzymałość już jest. To cieszy, bo już nie schodzę z roweru jak z krzyża tylko jak z roweru. No, może jeszcze nie do końca, ale już już prawie
DIETA:
Znów całkiem całkiem. Poranne płatki z jajkami, potem "orientalny" kurczak, który wciąż mi sie odbija. 3 razy kurczak w tej marynacie i mogę powiedzieć - odradzam!!! Na kolację resztki tej kury + dorsz wędzony, pychota. Na dobranoc pójdą orzechy i białko kazeinowe, bo nie mam siły na twaróg I wypiłem 5 litrów wody. Też standard w zasadzie.
SUPLEMENTACJA:
Noooo, dzisiaj to była jazda. Rano leucyna zapita wodą, jakoś weszła. Przed treningiem białko zmieszane z Cell Pumpem - juz gorzej, ale co tam. W przerwie między FBW a aero dałem miksa białko+cell pump+leucyna zalane odrobiną wody. Z zatkanym nosem wypiłem. Ale nie jest to zbyt przyjemne. Nie mam jednak 5 szejkerów, a nie chcę też zabierać ze sobą pół apteki na siłownię.
Skoro nie bełtam, to chyba jest ok. Składowo na pewno
No i jeszcze jedna rewolucja, wlazłem na 3 kapsułki Tighta! Mam nadzieję, że jak sobie teraz zwiększę te węgle do 1,5 g/kg ciała, to ten Tight weźmie się za ten tłuszcz podskórny.
Tak w ogóle myślę, że w końcu spalacze skończyły robotę z tłuszczem wokół narządów i zaczęło się palenie tkanki podskórnej. Waga powoli w dół, ale najbardziej masakryczne są jej wahania, nawet do 5 kg w ciągu dnia. Zgon!
INNE:
Słonie A tak ogólnie to już się szykuję na majówkę, jedziemy do Kołobrzegu z Patrycją, rodzinne spotkanie z jej rodzicami, siostrą z mężem i ich córeczką. Będzie ciasno, ale na pewno fajnie. Obym dał radę z dietą...
Według numerów trackingowych, Nano Vapor wyszło już poza USA, to samo z Venomem. Mam nadzieję, że niedługo zawitają do mnie
Dokupiłem dzisiaj TCM Olimpu. Jak przyjdzie Nano, dołożę do niego i będzie super hiper cyklon w czerwcu (nie zapominajmy o Venomie!). Mój Cell Pump się kończy, więc przerwa będzie jakaś 3 tygodnie od kreatyny. A ciul tam, i tak podziała na pewno szaleńczo na mnie
Czuję, że efekty będą naprawdę niezłe po tym wszystkim. Będę ładny
Dobranoc!
P.S. sihaja: Mnie już z tym śniadaniem chyba nic nie pomoże Niech zostanie jak jest i niechaj wystarczy mi silnej woli by to jeść.
Co do słoni: naprawdę, wszystkie zwierzaki z takimi posępnymi minami chodziły. Też mi ich żal. W ogóle uważam, że cyrk z żywymi zwierzętami jest do dupy. Tak samo zoo...
A Tight... Jadę na trzech Jak się bawić to się bawić, jeśli skutków ubocznych nie będzie, to pójdę za radą Bullmastifa głoszoną wszem i wobec na tym forum Pozdrowienia!
Zmieniony przez - jakub.ch w dniu 2008-04-29 00:13:33
W zasadzie wszystko co najważniejsze już napisałem (czyli o słoniach ), ale niech tradycji stanie się zadość i...
TRENING:
Rano A6W, potem siłownia Zestaw A i 45 minut aerobów.
WRAŻENIA:
Podzielę się wrażeniami z aerobów. Wsiadam na rower, zaczynam pedałować. Leje się ze mnie już od początku,w słuchawkach muzyka a ja myślę: "Po co ty się tak męczysz, po co tak jedziesz, po grzyba tak zapierniczasz, po co ci to, bez sensu, nie chce mi się, no po co mi to..." I tak w kółko. W ciągu 45 minut mam 3 takie kryzysy mniej więcej.
Ale pomijając wszystko - zdecydowanie lepsza wytrzymałość już jest. To cieszy, bo już nie schodzę z roweru jak z krzyża tylko jak z roweru. No, może jeszcze nie do końca, ale już już prawie
DIETA:
Znów całkiem całkiem. Poranne płatki z jajkami, potem "orientalny" kurczak, który wciąż mi sie odbija. 3 razy kurczak w tej marynacie i mogę powiedzieć - odradzam!!! Na kolację resztki tej kury + dorsz wędzony, pychota. Na dobranoc pójdą orzechy i białko kazeinowe, bo nie mam siły na twaróg I wypiłem 5 litrów wody. Też standard w zasadzie.
SUPLEMENTACJA:
Noooo, dzisiaj to była jazda. Rano leucyna zapita wodą, jakoś weszła. Przed treningiem białko zmieszane z Cell Pumpem - juz gorzej, ale co tam. W przerwie między FBW a aero dałem miksa białko+cell pump+leucyna zalane odrobiną wody. Z zatkanym nosem wypiłem. Ale nie jest to zbyt przyjemne. Nie mam jednak 5 szejkerów, a nie chcę też zabierać ze sobą pół apteki na siłownię.
Skoro nie bełtam, to chyba jest ok. Składowo na pewno
No i jeszcze jedna rewolucja, wlazłem na 3 kapsułki Tighta! Mam nadzieję, że jak sobie teraz zwiększę te węgle do 1,5 g/kg ciała, to ten Tight weźmie się za ten tłuszcz podskórny.
Tak w ogóle myślę, że w końcu spalacze skończyły robotę z tłuszczem wokół narządów i zaczęło się palenie tkanki podskórnej. Waga powoli w dół, ale najbardziej masakryczne są jej wahania, nawet do 5 kg w ciągu dnia. Zgon!
INNE:
Słonie A tak ogólnie to już się szykuję na majówkę, jedziemy do Kołobrzegu z Patrycją, rodzinne spotkanie z jej rodzicami, siostrą z mężem i ich córeczką. Będzie ciasno, ale na pewno fajnie. Obym dał radę z dietą...
Według numerów trackingowych, Nano Vapor wyszło już poza USA, to samo z Venomem. Mam nadzieję, że niedługo zawitają do mnie
Dokupiłem dzisiaj TCM Olimpu. Jak przyjdzie Nano, dołożę do niego i będzie super hiper cyklon w czerwcu (nie zapominajmy o Venomie!). Mój Cell Pump się kończy, więc przerwa będzie jakaś 3 tygodnie od kreatyny. A ciul tam, i tak podziała na pewno szaleńczo na mnie
Czuję, że efekty będą naprawdę niezłe po tym wszystkim. Będę ładny
Dobranoc!
P.S. sihaja: Mnie już z tym śniadaniem chyba nic nie pomoże Niech zostanie jak jest i niechaj wystarczy mi silnej woli by to jeść.
Co do słoni: naprawdę, wszystkie zwierzaki z takimi posępnymi minami chodziły. Też mi ich żal. W ogóle uważam, że cyrk z żywymi zwierzętami jest do dupy. Tak samo zoo...
A Tight... Jadę na trzech Jak się bawić to się bawić, jeśli skutków ubocznych nie będzie, to pójdę za radą Bullmastifa głoszoną wszem i wobec na tym forum Pozdrowienia!
Zmieniony przez - jakub.ch w dniu 2008-04-29 00:13:33
...
Napisał(a)
jasne Chudy, ja też uważam, że cyrk z martwymi zwierzętami byłby lepszy
size matters...
...
Napisał(a)
DZIEŃ 6
Zaczął się nowy dzień. Zgadnijcie co teraz robię? Tak jest, opycham moje wspaniałe śniadanko. Cud miód malina! No delicje przecież! To jest pyszne! (nie ma to jak pozytywne myślenie)
A6W dzisiaj już poleciało, jakoś wyjątkowo ciężko mi się robiło i strasznie się spociłem. Ale dałem radę, co nie, kwiczeć to dopiero będę za jakieś 2 tygodnie, jak będzie powyżej 20 powtórzeń
Nie odczułem większej różnicy w niepokojących objawach po wczorajszym wzięciu 3 kapsułek Tighta. A pocę się bardziej i jakoś lepiej czuję, więc zostanie już tak do końca testu, chyba że organizm zacznie świrować, to spuszczę z tonu.
Za chwilę na zajęcia, potem mała przerwa (może wtedy zrobię HIIT) i znów na zajęcia.
T-Blacha: Nie łap mnie za słówka i nie bądź cyniczny jak to masz w zwyczaju, przynajmniej nie tutaj
Zaczął się nowy dzień. Zgadnijcie co teraz robię? Tak jest, opycham moje wspaniałe śniadanko. Cud miód malina! No delicje przecież! To jest pyszne! (nie ma to jak pozytywne myślenie)
A6W dzisiaj już poleciało, jakoś wyjątkowo ciężko mi się robiło i strasznie się spociłem. Ale dałem radę, co nie, kwiczeć to dopiero będę za jakieś 2 tygodnie, jak będzie powyżej 20 powtórzeń
Nie odczułem większej różnicy w niepokojących objawach po wczorajszym wzięciu 3 kapsułek Tighta. A pocę się bardziej i jakoś lepiej czuję, więc zostanie już tak do końca testu, chyba że organizm zacznie świrować, to spuszczę z tonu.
Za chwilę na zajęcia, potem mała przerwa (może wtedy zrobię HIIT) i znów na zajęcia.
T-Blacha: Nie łap mnie za słówka i nie bądź cyniczny jak to masz w zwyczaju, przynajmniej nie tutaj
Poprzedni temat
co kupić?
Następny temat
Co wybrać?
Polecane artykuły