Dzisiejszy dzień był strasznie zabiegany. Miałem bardzo rozstrzelone zajęcia praktycznie na przestrzeni całego dnia więc zmuszony byłem jeden posiłek zabrać ze sobą i tak się oto on prezentował
A tak ogólnie rzecz biorąc to dziś mam świetny humor, bo na uczelniach jako tako się układa (zaliczyłem wczorajszego bydlaka, więc mogę spokojnie już się uczyć do egzaminu), a mięsień piersiowy regeneruje się w 200% dzięki mojej sile woli
TRENING:
UWAGA! Zrobiłem dzisiaj HIIT! Teraz wieczorem pyknąłem na siłkę i zrobiłem 6 interwałów z 5 minutami rozgrzewki i 4 minutami wyciszenia 30s/30s. Aż mnie po tym brzuch rozbolał.
No i dupa też. Tej, czy wy nie macie problemów z tyłkami na rowerze? Bo dla mnie najbardziej dyskomfortowe nie jest zmęczenie czy ból nóg, tylko ciśnięta na tym małym siedzonku dupka I jeszcze jedno pytanie - czy istnieje jakiś sposób na większe zaangażowanie łydek? Za odpowiedź będę wdzięczny.
DIETA:
Trzymana jak należy. Nie zjadłem dzisiaj tylko ryby bo nie mogłem już! A dlaczego...?
SUPLEMENTACJA:
Bowiem dzisiaj wszedł Venom! Hamuje łaknienie skurczysyn jak nie wiem! Na pewno nie będę wpychał w siebie na siłę wszystkiego, będę się starał zachowywać proporcje między rozsądkiem a potrzebami organizmu.
Jadę od początku na dwóch kapsach. Na razie żadnych efektów ubocznych, tylko na interwałach taka susza w gardle, że bania mała. Ale tak ogólnie wszystko gra, zobaczymy, czy zasnę normalnie. Pewnie 3 kapsułki Tighta robiły swoje i organizm już jest przyzwyczajony do mocnych spalaczy... Zobaczymy, jak to będzie później. Myślę, że więcej będę mógł napisać dopiero po kilku dniach.
A wszystkie inne suple w normie, po interwałach łykłem żem białeczko i leucynę. Kreatyna 5 g na razie, jak wznowię treningi, to zwiększę o Nano Vapor w dni treningowe i kolejne 5 g TCM w nietreningowe.
INNE:
Coś na co niektórzy czekali...
PODSUMOWANIE 21 DNI SUPLEMENTACJI: TIGHT
Tutaj podaję porównanie wymiarów.
Chyba nieźle, co? Ja jestem niesamowicie zadowolony i zmotywowany do dalszej pracy. Wizualnie może nie ma kosmosu, ale samopoczucie lepsze, kolana mi dziękują i w ogóle...
No i zdjęcia. Mam dla Was tylko 4 zdjęcia, w dodatku tylko ręki, ponieważ efekty wizualne nie są aż tak spektakularne, poza tym weny jeszcze rano nie miałem na robienie zdjęć przez wczorajsze zajście no i nie miałem kogo poprosić o pomoc. Lustro brudne, ja wkurzony... Aha, no i nie chciałem razić estetyki obserwujących, bo kłaki jakie były, takie są póki co.
Na pewno ciężko cokolwiek powiedzieć na podstawie tych zdjęć. Obiecuję, że w podsumowaniu po Venomie będzie kompletne portfolio. A póki co myślę, że wypada zachwycać się wymiarami , co nieco wywnioskować po łapie i czekać na kolejne foty i podsumowanie, które zapewne będzie naprawdę dobre.
Czy mam jakieś cele? Dobrze sie czuć przede wszystkim, mieć wagę pozwalającą latać do kosza i nieźle wyglądać, ale to już raczej jako efekt uboczny
Życzę dalszego miłego śledzenia i pozdrawiam wszystkich obserwujących Serwus!
P.S. Mawashi: Zakupiłem maść i dużą dawkę witaminy C. Zastosuję się do rad. Dziękuję
greku_806: Redukcja nie jest taka straszna... Najgorzej jest, jak się ma ochotę na coś niekoniecznie zdrowego. Ale i to można przeboleć.
tussin: Faktycznie odstaw TSE. Ja lecę na 2 kapsułkach Venoma. Na razie nie narzekam.
Kania: Proszę Może nie satysfakcjonujące do końca, ale zawsze coś na ząb...
Zmieniony przez - jakub.ch w dniu 2008-05-15 21:52:38