Moje przezycie(wspomnienia wracają)

Za pierwsze story masz soga.
W drugim przypdku zachowałeś jak ten koleś co wam kosz zerwał i też dostałeś,czegoś to cie powinno nauczyć...

"Live to fight,fight to live"

Podziękuj grzecznie koledze od którego oberwałeś za naukę i nie rób tego więcej. Proste i ambitne, nie?

pozdrawiam
-* DJ'Ally *-

Joy... no coz. Podobno sytuacje kryzysowe ucza pokory... jak widac nie zawsze, nie zamierzam Cie wyzywac, bo przyznales sie do bledu( co inni powinni docenic a tego nie robia:( ). Do jakiej szkoly chodzisz?

No dzieki ja chodze do 4 kl. technikum elektronicznego


Ludzie z tego FORUM maja racje ale nie kazdy POZDRAWIAM

Dobry koleszka jesteś!HEH

"Karate ni sente nashi"-Gichin Funakoshi.

Czesc.Chce wam cos napisac i nie wiem czy postapilem slusznie,ale mysle ze tak.Pijechalem z qmplem i jego laska na dyske,bawimy sie jest fajnie i w pewnym momencie jakis kolo,popcghnal qmpla przypadkiem no i kolega sie obejzal,a tamten co go popchnal nic nie mowiac podszedl i zaczal go popychac i go uderzyl.No to moj qmpel mu oddal i sie zaczelo.Podszedlem zeby ich rozdzielic i tamten mi za***al,to ja sie wkurzylem i mu lyk ,odciagnalem na bok i lbem jego zarabalem o sciane i sprzedalem pare kolan i zostawilem na ziemi.Koles nie umial wstac.Mysle ze w obronie qmpli ktorych uwazasz za braci mozna stanac za nimi zawsze i wszedzie.

Ludzie z tego FORUM maja racje ale nie kazdy POZDRAWIAM

Postąpiłes jak uważałeś, nie ludzką żeczą jest sądzić jednak ja napisze również to co myśle. Uważam że wszystko było fajnie tylko coś mi nie pasuje w twojej wypowiedzi, mówisz to tak jakby koleś był szmatą tzn "nie mógł wstać" czy nie bierzesz czasem zbytniego odwetu za zamieszchłe czasy kiedy to toba pomiatano. Wyczuwam w Tobie nutke Agresji, strach spowodował agresje, postąpiłes słusznie broniąc kolegi jednak moim zdaniem wywyższyłes sie celowo. Pamiętaj kiedys Nietshe (taki filozof) powiedział "Kiedy zaczynasz patszec w czeluść, czeluśc zaczyna patszec w Ciebie". Uważaj żebyś sam nie stał sie agresorem jak tamten koleś który spowodował w Tobie strach, teraz zamieniles go w agresje. Jednak i tak jestem pełen podziwu za twoje poświecenie. Tak tszymaj(tylko mniej agresji)

"Ludzie w nieszczęściu się starzeją"

Jsteś spoko joj tylko troche zbyt pewny sie zrobilej jak tamtemu gosciowi od telewizorow wd****es
Ja znam gosci podobnych do ciebie i wiem jak im jesat ciezko nie dogadac komus jak sie na nich patrzy heheh.
Tamten gusciu napewno cie pamieta i narazie ci sie boi.
trzymaj sie!!!


willi

Dzieki chlopaki ale musze wam powiedziec ze zawsze balem sie uderzyc kogos,nie chodzi mi o sprzedanie klapsa,ale konkretniej.Nie mam teraz skrupulow bo jesli ktos nie mial do mnie to czemu ja mam miec.Nie chce sie bic z ikim tak zeby doprowadzic go do nieprzytomnosci,ale jesli nie dostaniesz wpierdziel nie nauczysz sie bic.Pozdrawiam

Ludzie z tego FORUM maja racje ale nie kazdy POZDRAWIAM

Gościu jak dla mnie to masz na***ane pod kpoułą nieprzecztałem twoje profilu wiec niewiem dokładnie zkąd jesteś ale jak był mieszkał w Wawie i na Urynowiski osiedlu to za pierwsza akce ze sie postawiłes to luz bardzo dobrze!Ale ze sie okazałes zwykłym pajacem który był pmiatany i teraz chesz sie komyś odpałcić tym samym byś dostał tak podupie ze niemiał byś siły pisac na klawiaturze takich idoitycznch postów.
Dalej niema sensu rzpisywać nad tobą!!!!

"Karate ni sente nashi"-Gichin Funakoshi.