Alexxa sens zawsze jest. W czasie treningu silowego spalamy "pi razy drzwi" tyle samo kalorii co na silowni. Teoretycznie czym wiecej ruchu tym wiecej kalorii spalamy (oczywiscie pomijam procesy dostosowawcze organizmu, ktory broni sie przed nadmiernym wydatkiem kalorycznym)Tu chodzi o cos innego, idziesz na silownie by skorzystac z mozliwosci jakie ona daje.
Cwiczenia silowe podwyzszaja poziom metabolizmu wiele godzin po ich zakonczeniu. Sa badania ktore mowia o 14-nastu h, gdzie masz podwyzszony poziom zapotrzebowania kalorycznego. Zwykly aerobik jak konczysz to oprocz paru jeszcze kalorii potreningowych konczysz wieksze spalanie, po silowni tak nie jest, malo tego do aerobiku sie przyzwyczajasz, do silowni duzo trudniej, ale warunkiem jest ze na kazdych zajeciach robimy maksymalnie tyle ile damy rade.
Skoro zawsze wymagamy od swojego organizmy by dzialal na silowni na wyzszych obrotach, moze byc tak, ze juz po skonczeniu cwiczen jestesmy zbyt zmeczone. To zalezy od naszej wytrzymalosci. Wiec jezeli nie siadziemy pozniej na rower by pedalowac, nic wielkiego nie stracimy, ale jak wciaz mamy jeszcze sile, to czemu nie.
Zauwaz ze inne włókna pracuja przy treningach wytrzymalosciowych i treningach silowych.
Mala E, a jak pojdziesz sie poruszac, pobiegac, to nie czujesz sie wtedy lepiej? Przyspieszenie krazenia czesto dobrze dziala na takie stany. A moze ktos pomasuje ci kark i ramiona