chcialem swoj problem bardziej sprecyzować . Wiem że na
pytanie "czy nie jest za pozno zeby trenować KB" wiekszosc
pewnie powie ze nigdy nie jest za pozno albo cos w tym stylu
. No i zgadzam sie , ale mnie nie chodzi o jakies trenowanie
dla kondycji itp . Chcialbym w pewnym sensie (oczywiscie
ciezko trenując) liczyć się w klubie.Czy wiek 17 lat to juz
nie zapozno ?
Dodatkowe informacje o mnie:
-17 lat
-okolo 193cm
-90/92kg
-rok trenowania boksu
-spora siła (wiem mało skromne , ale w porownaniu do
wiekszosci rowiesnikow to wydaje mi sie ze jest dobrze :P)
-spora odporność na ciosy (zostało po boksie :) )
-prawie zerowe rozciągnięcie (poprostu tragedia , ostatnio
duzo czasu cwiczyłem na silowni , zapominając całkiem o
rozciąganiu,wiec z tym jest spory problem)
-Kopnięcia... ( o ile z walką rękami nie mam problemu i
wygląda to w miare przyzwoicie to o walce nogami nie mam praktycznie pojęcia.Niby jest jakaś tam wiedza teoretyczna ale w praktyce to tregedia.No ale to wina tego ze nigdy nie ćwiczyłem sportów walki nastawionych na kopnięcia )
Także uważam że największą przeszkodą jest własnie boje bardzo małe rozciągniecie .
I co o tym wszystkim myślicie ? Dałoby rade jescze coś osiągnąć ? Oczywiście nie chodzi mi o wielkie sukcesy , ale zeby przynajmniej znaczyc cos w klubie za jakis czas :) . Piszcie co o tym myślicie
Pozdrawiam