...
Napisał(a)
Modern Arts xD
W każdym razie odnośnie tematu to jak dla mnie zarzucanie małej skuteczności Capoeire w ogóle nie jest na miejscu. Tutaj nie chodzi o umiejętność pokonania przeciwnika na ulicy. Zresztą to tak, jakby zarzucać, że boks jest niefajny bo nie ma w nim parteru i się nie kopie... jak ktoś chce trenować Caopeire bo mu się to podoba to niech ćwiczy, jak ktoś chce się obronić to idzie na Krav Mage. Powiedzmy ja zaraz zarzucę Krav Maga, że jest złe bo nie ma tam walk o pas mistrza świata (idiotyczne, ale podobne porównanie)... no i z drugiej strony nawet w tej sytuacji walki na ulicy przypuszczam, że osoba trenująca Caopeire ma i tak większe szanse niż ktoś, kto nie ćwiczył nic.
Zmieniony przez - d0l4r99 w dniu 2008-03-14 14:13:02
W każdym razie odnośnie tematu to jak dla mnie zarzucanie małej skuteczności Capoeire w ogóle nie jest na miejscu. Tutaj nie chodzi o umiejętność pokonania przeciwnika na ulicy. Zresztą to tak, jakby zarzucać, że boks jest niefajny bo nie ma w nim parteru i się nie kopie... jak ktoś chce trenować Caopeire bo mu się to podoba to niech ćwiczy, jak ktoś chce się obronić to idzie na Krav Mage. Powiedzmy ja zaraz zarzucę Krav Maga, że jest złe bo nie ma tam walk o pas mistrza świata (idiotyczne, ale podobne porównanie)... no i z drugiej strony nawet w tej sytuacji walki na ulicy przypuszczam, że osoba trenująca Caopeire ma i tak większe szanse niż ktoś, kto nie ćwiczył nic.
Zmieniony przez - d0l4r99 w dniu 2008-03-14 14:13:02
...
Napisał(a)
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
...
Napisał(a)
d0l4r99 w pełni się z tobą zgadzam.
Każdy lubi co mu się podoba.
Ćwicze capoeire od jakiegoś czasu bo uwielbiam to,do tego ćwiczyłem boks (teraz w domowych warunkach ćwicze:P)
i zawsze jakąś skuteczność odnieś się da,chyba że na ulicy napadać cię będą nie dresiarze,czy jacyś chuligani a ludzie ćwiczący sztuki walki :D.
Każdy lubi co mu się podoba.
Ćwicze capoeire od jakiegoś czasu bo uwielbiam to,do tego ćwiczyłem boks (teraz w domowych warunkach ćwicze:P)
i zawsze jakąś skuteczność odnieś się da,chyba że na ulicy napadać cię będą nie dresiarze,czy jacyś chuligani a ludzie ćwiczący sztuki walki :D.
Pół życia możesz wpier***ć ile popadnie, to jest jak bumerang w końcu masa ci spadnie...
...
Napisał(a)
Dresiarze i chuligani dość często trenują sztuki walki I to bynajmniej nie capoeirę, tylko style najtwardsze i najskuteczniejsze.
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html
...
Napisał(a)
Ej ale zacznijmy, że Capoeire nie jest stworzone do celów bitewnych. Zresztą jak ktoś się nie boi ulicy to i tak nie musi nic ćwiczyć. Tak naprawdę ćwiczy się dla siebie a walki uliczne/ zwycięstwa na zawodach itp to tylko dodatek...
...
Napisał(a)
Cavior ja się nie spotkalem jeszcze z dresiarzem który by coś ćwiczył,dla mnie ćwiczący jakąś sztukę walki to nie dresiarze a ludzie na poziomie z honorem którzy nie zaczepiają by okraść z komórki etc.A tak na marginesie ćwiczę Capoeire ponieważ uwielbiam tą sztukę,i wierzę że kiedys się przyda.
Pół życia możesz wpier***ć ile popadnie, to jest jak bumerang w końcu masa ci spadnie...
...
Napisał(a)
dla mnie ćwiczący jakąś sztukę walki to nie dresiarze a ludzie na poziomie z honorem którzy nie zaczepiają by okraść z komórki
Niestety jesteś w błędzie, widać że (bez urazy) baaardzo mało znasz środowisko o którym piszesz Teraz już takich 'dresów' jak parę lat temu prawie nie ma, ale jak widać wizerunek się utrwalił w społecznej świadomości Inna sprawa, ze tych wspolczesnych takie ******ły jak komorki niewiele obchodza bo sobie znaleźli bardziej dochodowe nisze...
Niestety jesteś w błędzie, widać że (bez urazy) baaardzo mało znasz środowisko o którym piszesz Teraz już takich 'dresów' jak parę lat temu prawie nie ma, ale jak widać wizerunek się utrwalił w społecznej świadomości Inna sprawa, ze tych wspolczesnych takie ******ły jak komorki niewiele obchodza bo sobie znaleźli bardziej dochodowe nisze...
"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."
...
Napisał(a)
No niestety wśród ludzi walących dyszki często znajdują się fighterzy głównie ze sportów uderzanych... a zresztą co w ogóle mają dresiarze do przestępców? Jak ktoś lubi chodzić w dresie to jego sprawa. Dawniej była to domena sportowców, teraz przez ludzi opowiadających historie blokersów utożsamiana z gangsterami. Swoją drogą iceman szacunek, że robisz to co lubisz. Moim zdaniem w tym najważniejsze jest, żeby robić to co sprawia przyjemność. Jak nawet byś bał się w ogóle walki to na siłę nie nauczyłbyś się nawet na jakimś kursie samoobrony. No i swoją drogą, jak tutaj nam pokazał Słaby, i co jest prawdą we współczesnych czasach nie jest tak, jak dawniej. Tutaj albo dostaniesz gazem po oczach, albo ktoś przyłoży Ci nóż, klamkę i wtedy zdasz sobie sprawę, że jedyne co dało Ci ćwiczenie na siłę to strata pieniędzy. No i też warto zauważyć, że to nie są czasy średniowiecza i nawet jakby była akcja to teraz nie staje się w szrankach (oczywiście nie mówię tutaj o solówkach tylko o aferach, ale walk 1 na 1 jest coraz mniej) tylko od razu jest atak i choćbyś trenował sporo czasu to możesz sobie nie poradzić. Niestety. Ja osobiście trenuję sport, który daje mi satysfakcję i nie myślę nad zmianą na coś pod ulicę bo po co?
...
Napisał(a)
Ej ale zacznijmy, że Capoeire nie jest stworzone do celów bitewnych
niestety dolar, zmartwić Cię muszę, bo jakie te początki marne nie były to historycznym faktem jest, że capoeiragem był treningiem fizycznym dla niewyszkolonych w walce wręcz niewolników, a potem ludzi z najniższych warstw społecznych
Salwadoru a potem całej Brazylii. Nie był to wtedy żaden przemyślany super-zorganizowany system, a sposób na ćwiczenie wciąż dodawanych elementów, ale dawał coś takiego jak choćby kontakt, równowaga, wyczucie zależności między kopaniem a byciem kopanym :D. Dopiero po długim czasie dodano muzykę, taneczne kroki itp. O ile można mówić o krzywych "nietechnicznych" wymachach nogami i uderzeniami głową i rękoma w czasach niewolnictwa jako o "sztuce walki" to właśnie po to capoeira powstała - do samoobrony.
Inna sprawa, że dziś wygląda już ona kompletnie inaczej. (Myślę, że pierwotne karate ćwiczone przez chłopów też nie wyglądało tak jak to ćwiczone w akademiach, oczywiście z całym szacunkiem do obecnej sztuki i tradycji).
niestety dolar, zmartwić Cię muszę, bo jakie te początki marne nie były to historycznym faktem jest, że capoeiragem był treningiem fizycznym dla niewyszkolonych w walce wręcz niewolników, a potem ludzi z najniższych warstw społecznych
Salwadoru a potem całej Brazylii. Nie był to wtedy żaden przemyślany super-zorganizowany system, a sposób na ćwiczenie wciąż dodawanych elementów, ale dawał coś takiego jak choćby kontakt, równowaga, wyczucie zależności między kopaniem a byciem kopanym :D. Dopiero po długim czasie dodano muzykę, taneczne kroki itp. O ile można mówić o krzywych "nietechnicznych" wymachach nogami i uderzeniami głową i rękoma w czasach niewolnictwa jako o "sztuce walki" to właśnie po to capoeira powstała - do samoobrony.
Inna sprawa, że dziś wygląda już ona kompletnie inaczej. (Myślę, że pierwotne karate ćwiczone przez chłopów też nie wyglądało tak jak to ćwiczone w akademiach, oczywiście z całym szacunkiem do obecnej sztuki i tradycji).
Poprzedni temat
Do speców od MT
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- ...
- 63
Następny temat
Gołota: To wieczór Tomka
Polecane artykuły