Na szczęście Czang trafiłeś w dobre miejsce, w dyskusjach na forum biorą udział różne wielkie osobistości z polskiego "żelaznego" świata. Jest tu v-ce mistrz i v-ce mistrzyni Polski w kulturystyce, v-ce mistrz Polski w trójboju siłowym i parę innych osób, których wiedza z pewnością jest znacznie większa od wiedzy twoich znajomych z siłowni. Ja kiedy zaczynałem brałem na poziomej 37,5 kg w czterech powtórzeniach. Po 10-ciu m-cach ćwiczeń (jeżeli można to nazwać ćwiczeniem, bo codziennie wyciskałem na poziomej
mogłem wziąć w jednym powtórzeniu ok. 105 kg. Później wziąłem też
1 cykl koxu (10 omy, byłem głupi) i teraz muszę się męczyć z nowym owłosieniem na klacie i brzuchu. Uważam, że twoje rezultaty są naprawdę mierne. Zajrzyj też w profil "Misia" - naturalny 17-latek a wszystko osiągnął dzięki prawidłowemu odżywianiu (chyba, że kłamał, ale przecież nie o to chodzi).
Zatroszcz się o swoje serducho. Pewnie masz ochotę ciągle łapać masę. Jednak po szybkich przyrostach serce nie jest przyzwyczajone napędzać o tyle cięższy organizm. Odtłuszcz się (pogódź się z faktem, że stracisz kilka centymetrów w łapie), potem dodaj ćwiczenia kardio. To taka moja rada odnośnie poprawy zdrowia utraconego przez kox. Aha, kulturystya nie powinien pić alkoholu, ale kiedy już twoja gospodarka hormonalna powróci do stanu sprzed dopingu pij do obiadu lampkę czerwonego wina - oprócz trawienia oczyści trochę żyły z cholesterolu, którym jest także testosteron.
Głowa do góry, to że źle zacząłeś nie znaczy, że nie możesz zbudować przerażająco wielkiej sylwetki.
If my woman w`d try to kick my ass I`d say: "You get your bitch ass back to the kitchen and make me some pie!"