aa wiosełko porządne ćwiczonko na plecki jak masz garba daj mniej kilo i od razu będzie lepiej.
...
Napisał(a)
dobrze idzie widać progres jest
aa wiosełko porządne ćwiczonko na plecki jak masz garba daj mniej kilo i od razu będzie lepiej.
aa wiosełko porządne ćwiczonko na plecki jak masz garba daj mniej kilo i od razu będzie lepiej.
...
Napisał(a)
Spoko, wiosło robiłem właśnie mniej więcej na początku mojej przygody z siłownią. A już muszę myśleć nad nowym planem powoli.
<-No Pain No Gain->
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Klatka
1. Wyciskanie na płaskiej 4 serie - 8 x 50 kg (ost 50), 8 x 60 kg (ost 60 kg), 8 x 60 kg (3 z pomocą :/), 4 x 70 kg (4 z lekką pomocą)
2. Wyciskanie hantlami na skosie 3 serie - 8 x 14,5 kg (ost 17 kg), 8 x 17 kg (ost 19,5 kg), 8 x 22 kg (ost 6 powt.)
3. Wyciskanie głową w dół 3 serie - 8 x 40 kg (ost 35), 8 x 50 kg (ost 45 kg) , 7 x 60 (3 z pomocą) (ost 6 plus 3 z pomocą na 55 kg)
4. Rozpiętki na maszynie 3 serie - 8 x 30 kg (ost 35 kg), 8 x 30 kg (ost 35 kg), 8 x 40 kg (ost 40 kg)
Triceps
1. Wyciskanie francuskie leżąco 3 serie - 8 x 20 kg, 8 x 25 kg, 8 x 30 kg (ost x 4)
2. Francuskie w siadzie 3 serie - 12 x 5 kg, 10 x 5 kg, 8 x 6,5 kg.
3. Prostowanie na wyciągu 3 serie - 12 x 35 kg, 10 x 40 kg, 8 x 45 kg
Wyciskanie na płaskiej - jestem załamany, jak wszędzie progress tak tutaj mam jakąś blokadę psychiczną. Pierwsza seria była obiecująca bo rzuciłem sobie 50, druga w sumie też. 60 szło mi łatwiej niż zawsze, jedynie ostatnie powtórzenie ciężko ale z racji tego, że koledzy coś do mnie gadali (a nie mówi się, jak ktoś robi - to rozprasza). Trzecia seria zaś w****iła mnie. Dwa razy za***ałem o zawias i tak mnie to rozproszyło, że ost. powtórzenia (3) musiałem wykonywać z pomocą.. A ost. seria to totalna klapa, załamałem się. K...a w listopadzie 2 razy 70 podnosiłem, reszta mi szła kulawo a teraz kiedy wszędzie są postępy nie wiem jakim cudem nie mogę takiego ciężaru podnieść! Ale za każdym podejściem do niego czuję się przyblokowany psychicznie..
wyciskanie hantlami na skosie - dwie pierwsze serie ciut mniejszym ciężarem, poszły lajtowo. Ostatnia też nie była zła, poszło 8 x 22 kg a ostatnio razy 6.
Wyciskanie głową w dół - tu jestem zadowolony, bo poszedł b.duży progress. Ostatnia seria 60 co prawda końcówka z pomocą, ale ostatnio z jeszcze większą pomocą robiłem 55.
Rozpiętki na maszynie - tutaj bardziej myślałem, żeby zrobić to ćwiczenie poprawnie, niż zdobywać się na nowe ciężary.
Wyciskanie francuskie leżąco - poszło lajtowo, chyba czas na większe obciążenia. Większego trudu mi to nie sprawiło.
Francuskie w siadzie - nic ciężkiego, ćwiczenie kopało mnie nieco bardziej niż zawsze, ale i tak niedługo je zmienię.
Prostowanie na wyciągu - może i dałbym radę większym ciężarem, ale chciałem wymęczyć triceps, wycisnąć z niego ostatnie soki - i mi się udało.
Ogólnie trening bardzo przeciętny, zero ikry w nim było. Najbardziej zdołowała mnie płaska, nie wiem co się dzieję. Chyba od środy pora rozpocząć cykl na mono, bo tylko tu siła wyjątkowo mi nie idzie. Reszta ćwiczeń całkiem udana, klatkę fajnie czuć, triceps zakwasik lekki - tego nie było dawno no co by tu nie mówić, jeśli chodzi o wygląd coraz lepiej. Także zszedłem już do 90 w pasie. Ale do lata przydałoby się z 85 gdzieś co najmniej.. ale spoko, do zrobienia.
1. Wyciskanie na płaskiej 4 serie - 8 x 50 kg (ost 50), 8 x 60 kg (ost 60 kg), 8 x 60 kg (3 z pomocą :/), 4 x 70 kg (4 z lekką pomocą)
2. Wyciskanie hantlami na skosie 3 serie - 8 x 14,5 kg (ost 17 kg), 8 x 17 kg (ost 19,5 kg), 8 x 22 kg (ost 6 powt.)
3. Wyciskanie głową w dół 3 serie - 8 x 40 kg (ost 35), 8 x 50 kg (ost 45 kg) , 7 x 60 (3 z pomocą) (ost 6 plus 3 z pomocą na 55 kg)
4. Rozpiętki na maszynie 3 serie - 8 x 30 kg (ost 35 kg), 8 x 30 kg (ost 35 kg), 8 x 40 kg (ost 40 kg)
Triceps
1. Wyciskanie francuskie leżąco 3 serie - 8 x 20 kg, 8 x 25 kg, 8 x 30 kg (ost x 4)
2. Francuskie w siadzie 3 serie - 12 x 5 kg, 10 x 5 kg, 8 x 6,5 kg.
3. Prostowanie na wyciągu 3 serie - 12 x 35 kg, 10 x 40 kg, 8 x 45 kg
Wyciskanie na płaskiej - jestem załamany, jak wszędzie progress tak tutaj mam jakąś blokadę psychiczną. Pierwsza seria była obiecująca bo rzuciłem sobie 50, druga w sumie też. 60 szło mi łatwiej niż zawsze, jedynie ostatnie powtórzenie ciężko ale z racji tego, że koledzy coś do mnie gadali (a nie mówi się, jak ktoś robi - to rozprasza). Trzecia seria zaś w****iła mnie. Dwa razy za***ałem o zawias i tak mnie to rozproszyło, że ost. powtórzenia (3) musiałem wykonywać z pomocą.. A ost. seria to totalna klapa, załamałem się. K...a w listopadzie 2 razy 70 podnosiłem, reszta mi szła kulawo a teraz kiedy wszędzie są postępy nie wiem jakim cudem nie mogę takiego ciężaru podnieść! Ale za każdym podejściem do niego czuję się przyblokowany psychicznie..
wyciskanie hantlami na skosie - dwie pierwsze serie ciut mniejszym ciężarem, poszły lajtowo. Ostatnia też nie była zła, poszło 8 x 22 kg a ostatnio razy 6.
Wyciskanie głową w dół - tu jestem zadowolony, bo poszedł b.duży progress. Ostatnia seria 60 co prawda końcówka z pomocą, ale ostatnio z jeszcze większą pomocą robiłem 55.
Rozpiętki na maszynie - tutaj bardziej myślałem, żeby zrobić to ćwiczenie poprawnie, niż zdobywać się na nowe ciężary.
Wyciskanie francuskie leżąco - poszło lajtowo, chyba czas na większe obciążenia. Większego trudu mi to nie sprawiło.
Francuskie w siadzie - nic ciężkiego, ćwiczenie kopało mnie nieco bardziej niż zawsze, ale i tak niedługo je zmienię.
Prostowanie na wyciągu - może i dałbym radę większym ciężarem, ale chciałem wymęczyć triceps, wycisnąć z niego ostatnie soki - i mi się udało.
Ogólnie trening bardzo przeciętny, zero ikry w nim było. Najbardziej zdołowała mnie płaska, nie wiem co się dzieję. Chyba od środy pora rozpocząć cykl na mono, bo tylko tu siła wyjątkowo mi nie idzie. Reszta ćwiczeń całkiem udana, klatkę fajnie czuć, triceps zakwasik lekki - tego nie było dawno no co by tu nie mówić, jeśli chodzi o wygląd coraz lepiej. Także zszedłem już do 90 w pasie. Ale do lata przydałoby się z 85 gdzieś co najmniej.. ale spoko, do zrobienia.
<-No Pain No Gain->
...
Napisał(a)
ja tez walcze z bokami, wiec nie jestes sam życze powodzenia w dążeniu do celu i zapraszam do mojego dziennika
Pozdro!
Pozdro!
...
Napisał(a)
Spoko wpadam do Ciebie Tylko jeszcze nic nie napisałem. Nie wiem jak te boczki zwalczyć bo to wygląda okropnie :-/
<-No Pain No Gain->
...
Napisał(a)
No dzisiejszy dzień całkiem całkiem, kreatyna zakupiona i od dzisiaj zaczynam. Ponadto jest ładna pogoda i wybieram się zrobić aeroby (bieganie koło 30 minut) lecz wpierw się trochę poduczę.
<-No Pain No Gain->
...
Napisał(a)
Aeroby poszły zgodnie z planem, koło 25 minut biegania po połowie miasta zmęczony jestem, ale się cieszę. Chciałem odpuścić bo mnie łydki bolały, ale biegłem do końca. Jeszcze 4 miesiące do wakacji, myślę, że się wyrobię. Ale lepiej teraz zacząć niż obudzić się z ręką w nocniku za 2 miesiące.
<-No Pain No Gain->
...
Napisał(a)
A u mnie jest w porządku, ale jakby padało też bym raczej nie poszedł. Nie ma co chorobą ryzykować teraz dla pewności witaminy spijam, jutro trening już się nie mogę doczekać.
<-No Pain No Gain->
Poprzedni temat
Potrzebny Plan Treninu !!!
Następny temat
PLan treningowy! HELP
Polecane artykuły