Moją uwagę ostatnio zaprząta pewna tendencja dotycząca tłuszczy, fałszywy w moim przekonaniu podział na tłuszcze zdrowe i tłuszcze niezdrowe. Owa tendencja polega na niemalże calkowitym eliminowaniu tłuszczy nasyconych z pozywienia, na korzysc tłuszczy NNKT/WNNKT, ktore od pewnego czasu wychwalane są pod niebiosa.
Mało tego, w dziale "odżywki i suplementy" w ktorym jestem częstym gosciem, niemal rutynowo poleca się suplement diety omega3, każdemu jak leci. Nie chciałbym byc drobiazgowy, ale w moim przekoananiu, osoba - dajmy na to - taka jak ja, ktora dwa razy w tygodniu je tłustą rybę, ma olej lniany w szafce i dopija nim mniej kaloryczne posilki takiego suplementu nie potrzebuje.
Odkładam jednak temat omegi3 na drugi plan, gdyz nie jest on proirytetowy, a fakt że zdecydowana wiekszosc Polakow ma zapewne niedobory tego skladnika - machinalne zalecenie by przyjmowac go dodatkowo - ma swoje uzasadnienie. Nie będę już cytowac Paracelsusa odnosnie trucizn w kontekscie dawek, napomne jednak, że człowiek czesto przez swoją bezmyslnosc funduje sobie trucizny na wlasne życzenie. Sama omega3 jest problemem zdecydowanie marginalnym, o ile w ogole jest, duzo wiekszym zagrozeniem jest omega 6, nie bede się na jej temat rozwodzil, gdyz na forum są materiały na jej temat:
https://www.sfd.pl/omega-6_-_ostrożnie_!!-t246209.html
Jest to kwas tluszczowy dosc bogato występujący np w oleju slonecznikowy, nie wiem jak to wyglada w Europie, ale przyklad USA pokazuje, ze ludzie statystycznie spozywają zbyt dużo tego kwasu tłuszczowego (Am J Clin Nutr 1991 54:438-63), co niesie za sobą poważne konsekwencje.
A co z tłuszczem nasyconym? Czy faktycznie jest taki zły? Tyle slyszymy o ich wplywie na stan naczyń i żył, o bezposrednim powinowactwie z miażdżycą i zwiekszonym ryzykiem zachorowan na choroby krązenia i choroby serca. Odnosnie błogiego przekonania, że nienasycone dobre, a nasycone złe pozwolę sobie wkleić badanie, w ktorym wzieto pod lupę blaszkę miażdżycową, czyli innymi słowy "zapchane tętnice". I co się okazało? - Zapraszam do lektury:
Felton CV, Crook D, Davies MJ, Oliver MF.
Wynn Institute for Metabolic Research, London, UK.
How long-term dietary intake of essential fatty acids affects the fatty-acid content of aortic plaques is not clear. We compared the fatty-acid composition of aortic plaques with that of post-mortem serum and adipose tissue, in which essential fatty-acid content reflects dietary intake. Positive associations were found between serum and plaque omega 6 (r = 0.75) and omega 3 (r = 0.93) polyunsaturated fatty acids, and monounsaturates (r = 0.70), and also between adipose tissue and plaque omega 6 polyunsaturated fatty acids (r = 0.89). No associations were found with saturated fatty acids. These findings imply a direct influence of dietary polyunsaturated fatty acids on aortic plaque formation and suggest that current trends favouring increased intake of polyunsaturated fatty acids should be reconsidered.
PMID: 7934543 [PubMed - indexed for MEDLINE]
Jak widac w powyzszym abstrakcie, w blaszce miażdżycowej widac wlasnie NNKT/WNNKT a nie NKT.
A co z cholesterolem? Wiem, ze już do swiadomosci wielu forumowiczow dotarło, że ten obecny w diecie - nie ma wiekszego wpływu na ten wewnątrzustrojowy. Ale czy ten wewnątrzustrojowy nalezy bezwzględnie obniżać? Poniższe badanie prowadzone było co prawda na starszych mężczyznach, ale wyraznie poddało w wątpliwosc dotychczacowe zalecenia zwiazane z poziomem cholesterolu, i wpływ tegoż poziomu na statystyczną umieralnosc:
Cholesterol and all-cause mortality in elderly people from the Honolulu Heart Program: a cohort study.
Schatz IJ, Masaki K, Yano K, Chen R, Rodriguez BL, Curb JD.
Clinical Epidemiology and Geriatrics Division, Department of Medicine, John A Bums School of Medicine, University of Hawaii at Manoa, 1356 Lusitana Street, 7th Floor, Honolulu, HI 96813-2427, USA. [email protected]
BACKGROUND: A generally held belief is that cholesterol concentrations should be kept low to lessen the risk of cardiovascular disease. However, studies of the relation between serum cholesterol and all-cause mortality in elderly people have shown contrasting results. To investigate these discrepancies, we did a longitudinal assessment of changes in both lipid and serum cholesterol concentrations over 20 years, and compared them with mortality. METHODS: Lipid and serum cholesterol concentrations were measured in 3572 Japanese/American men (aged 71-93 years) as part of the Honolulu Heart Program. We compared changes in these concentrations over 20 years with all-cause mortality using three different Cox proportional hazards models. FINDINGS: Mean cholesterol fell significantly with increasing age. Age-adjusted mortality rates were 68.3, 48.9, 41.1, and 43.3 for the first to fourth quartiles of cholesterol concentrations, respectively. Relative risks for mortality were 0.72 (95% CI 0.60-0.87), 0.60 (0.49-0.74), and 0.65 (0.53-0.80), in the second, third, and fourth quartiles, respectively, with quartile 1 as reference. A Cox proportional hazard model assessed changes in cholesterol concentrations between examinations three and four. Only the group with low cholesterol concentration at both examinations had a significant association with mortality (risk ratio 1.64, 95% CI 1.13-2.36). INTERPRETATION: We have been unable to explain our results. These data cast doubt on the scientific justification for lowering cholesterol to very low concentrations (<4.65 mmol/L) in elderly people.
PMID: 11502313 [PubMed - indexed for MEDLINE]
W teoriach dotyczących żywienia człowieka występuje sporo mitów, ich geneza jest różnoraka, ale zazwyczaj są to twory ktore ewlołują powtarzane z ust do ust, ze publikacji do publikacji, zawsze cos gubiąc lub dopowiadając po drodze,w pewnym momencie stąją się swego rodzaju podswiadomymi przeswiadczeniami. Temat można by drązyć i drążyć, rozpisywac się nad pozytywnym wpływem tłuszczy nasyconych na ukła immonologiczny, na wchlanianie wapnia do kosći, obniżający wpływ na poziom niszczących arterie lipopro-tein we krwi. Chodzi o jedno - by pokazac, że nasycone nie jest takie złe, że liczy się umiar i rozwaga, a nie bezmyslne dzialanie, prowadzące czesto w imie pewnych racji (w okreslonym kontekscie słusznych) do dzialan bezsensownych, wręcz szkodliwych. Nalezy pamietac, ze wazne są po prostu proporcje. że wszystko w nadmiarze jest szkodliwe.
Zainetersowanych szkodliwym wplywem NNKT/WNNKT przyjmowanych w nadmiarze odsyłam do działu Progress, do artykułu p. Marka Ciołka:
https://www.sfd.pl/czy_nadmierne_sporzycie_NNKT_może_szkodzic_zdrowiu_człowieka__cz_I-t348191.html
https://www.sfd.pl/czy_nadmiar_nienasyconych_kwasow_tłuszczowych_moze_szkodzic_zdrowiu_czII_-t250561.html
Wszystkich chętnych do wzięcia udzialu w dyskusji - zapraszam do wymiany poglądów.
Za wszelkie literowki przepraszam - nie umiem sie z nich wyleczyc, a na dodatek - nie widzę ich. Art pisany z głowy, wiec bibliografii nie ma. Badania z pubmedu. Jesli jest ktos zainteresowany literaturą fachową - mogę podac kilka pozycji, niestety - obcojęzyczne
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2008-02-17 15:04:59