Damian91, trik - Ogólnie to macie rację, ale ja już przerabiałem "wszystko na raz" gdy zacząłem chodzić na siłkę,biegać i uczyć się pływać jednocześnie. Efekt był taki że 3 miechy nie mogłem wyjść z przetrenowania i wreszcie musiałem odpuścić i zajmować się tymi rzeczami po kolei. Więcej tego błędu nie zrobię :-X
Siłka uzupełnieniem SW.. w to nie wątpię, ale SW to jednak aeroby, czyli kompletne przeciwieństwo treningu na masę, który mi całkiem nieźle idzie (9 kg w około rok - z żałosnego 56 kg na 65 kg, czyli wciąż szczupły ale już bez niedowagi i ze znacznie lepszym samopoczuciem :D). Nie będę ukrywał, że zależy mi na masie. Może nie idzie to w parze z SW ani też specjalnie nie pomaga, ale zawsze chciałem być "duży" ;P I nie zamierzam z tego zrezygnować.
Bez koksu, oczywiście - trucie się jakoś mnie nie kręci.
Trochę jednak zmieniłem plany - na gwardii od października sekcja początkująca w bjj, boks sobie na razie odpuszczę (a być może całkowicie - w MMA startować nie będę, a póki co pakuję ile wlezie, może się uda jeszcze kilka KG mięśni wrzucić na siebie :p
A co do rozciągania, to postępy marne, tyle, że zamiast podudzi nawalają mnie przy próbie głębszego skłonu pośladki. Echh ;)
pozdro