Dzień 10ty, treningowy
Nogi:
-wyprosty podudzi siedząc 20,15,12+12-8 (
4,
5,
5->
4 sztabki (jak tydzień temu))
-przysiad 20,15,12 (
65(60),
85(80),
105(100)kg)
-uginanie podudzi lezac jednonóż 20, 6-8 (
4,
5 sztabek)
-ciagi na prostych nogach 2*25-15 (
60(60),
90(80) kg)
-
wyciskanie na suwnicy 2*15(szeroko-wasko) 2*12, 2*10 (
100(100) kg)
-spiecia lydek stojac 4*25-max 30 sekundowe przerwy (
60,
60,
60,
60kg (jak tydzień temu))
-spiecia lydek siedząc 25,2*12-15 (
25(25),
30(25),
35(25)kg)
Komentarz - standardowo rozgrzewkowe wyprosty, przygotowujące czwórki do siadów. Siady elegancko, 5kg w plus, ale nie należy zapominać o tym, że zwiększyłem też pozostałe dwie serie. Generalnie lajtowo, z zapasem na kilka powtórzeń. Dla mnie bomba, Przed cyklem przysiadałem ze 125kg 5 razy, a trenując zwykłym splitem robiłem przeskoki właśnie co 20kg, i seria poprzednia wychodziło 105 i wykonywałem ją z reguły na ok. 8 powtórzeń. Dziś jest dwanaście, i zdecydowanie mi mało. Szkoda, że nie sprawdzę się w mniejszej ilości powtórzeń, ale jak widać sporo na plus na ten moment. Nie wiem czy wspominałem o tym tydzień temu - po siadach brało mnie maksymalnie na żyganie. Ledwo stałem i próbowałem złapać oddech przez kilka minut, po czym wziąłem się za uginania podudzi. Tu zdecydowanie lepiej - pewnie ze względu na brak skurczy, poszło gładko. Suwnica bez zwiększania, ale muszę się tutaj pożalić - wąski rozstaw nóg (pytanie, jak bardzo wąski) jest dla mnie nieco mało komfortowy
. Zaprezentuję go na filmiku. Łydki piekły maksymalnie i mimo nie zwiększania ciężaru, poszły zdecydowanie lepiej. Siedząc - głownie ze względu na brak stanu "rzygającego" mogłem wykonać również z maksymalnym wkładem. Efektem czego było oczywiste zwiększenie ciężarów w stosunku do 25 powtórzeń, czego bodajże nie udało mi się wykonać tydzień temu.
Dzień przegięty, sobotnie wczesne wstawanie na kursy, w sumie kopia tego z przed tygodnia. Zaliczyłem Piłę 4 z kumplami hrhr.
A gdy inni opychali się pizzą, oszamałem wcześniej przygotowane:
Nie mogę znaleźć kabelka od koma, którym kręciłem dziś filmy, a
już późno (zresztą i tak nikt nie czeka na nie, bueheh). Jutro postaram się je zupladować.
Pozdr.
Zmieniony przez - emilooos w dniu 2008-01-12 23:49:56