Jak się rozciągać żeby miało to sens?

witam do jakieog lekarza powinienem iść zeby zbadać czy nie mam zadnego schorzenia zebym mogl się rozciągac jak tu w tmy temacie pisano ? do chirurga? bo mam tak ze czasem jak się rozciagam to mnie lewe biodro boli jak dynamicznie przycisne biodro do ziemi to przeskakuje i ból ustepuje i moge sie rozciągać znacie to?

Do sportowego, oczywiście takiego z doświadczeniem. Najlepiej popytaj w miejscowych klubach piłki nożnej, siatki itp., gdzie leczą kontuzje?

Jak już pisałem wcześniej dwaj moi zawodnicy mają problemy z biodrami, jeden aktualnie się leczy u dobrego fachowca więc wkrótce napisze coś więcej o problemach z biodrami, jak tylko będę coś więcej wiedział.

Co do lekarzy, to warto pójść do dwóch lub trzech i porównać ich diagnozy oraz proponowane sposoby wyleczenia kontuzji. Jeden może od razu kroić, a inny może pomóc np. ćwiczeniami korygującymi w połączeniu z fizjoterapią itp. To między innymi do usera Kikk.

Zmieniony przez - wwwaldek w dniu 2007-10-11 18:05:20

Twoi zawodnicy od czego mają te problemy? od nieprawidłowych ćwiczeń? czy może po prostu nie wiadomo czemu? tak o przyszło i zostało?

Tak prawdę mówiąc nie wiadomo. Mięli te problemy już od początku trenowania, trening je jeszcze bardziej nasilił. Lekarz, podobno dobry fachowiec, sugeruje brak rozciągania w drugą stronę tzn. do wewnątrz efektem czego nastąpił jakiś przykurcz mięśnia antagonistycznego, tak rzekomo wynika z badań i stąd te problemy ze strzelającym biodrem. Na razie tylko tyle wiem.
U innych trenujących jest wszystko w porządku więc prawdopodobnie problem braku rozciągania do wewnątrz może dotyczyć tylko części osób, które mogły tego przykurczu nabawić sie już wcześniej, a trening go jeszcze pogłębił. W każdym bądź razie będę musiał chyba wprowadzić od czasu do czasu profilaktycznie też rozciąganie mięśni przeciwnych do tych, które normalnie się rozciąga żeby wyżej kopać.

Acha czyli rozciągać mięśnie przeciwne do tych co rozciągamy. ale to przeszkadzało im tak bardzo? da sie z tym ćwiczyć?

Da się z tym ćwiczyć ale po prostu ich to boli czasami uniemożliwia dalszą walkę na zwodach, sparing itp.
Obecnie jeden z zawodników będzie poddany ćwiczeniom mających na celu rozciągnięcie przykurczonego mięśnia + fizjoterapia. Jeśli to nie pomoże, konieczny będzie zabieg chirurgiczny.

Zmieniony przez - wwwaldek w dniu 2007-10-13 19:05:41

No tak, to jest dobry sposób na rozciąganie, ale.... tylko dla tych, którzy już są dobrze rozciągnięci. Innym tego nie polecam. Najskuteczniejsze i najmniej kontuzjogenne jest rozciąganie izometryczne. Bardzo wiele na ten temat znajdziecie w Internecie, piszą o tym specjaliści i nie tylko.
Innym rozwiązaniem - też dobrym - jest rozciąganie statyczne, czyli techniki zaczerpnięte z Yoga (o tym też sporo znadziecie w sieci).
Jedna przestroga - trzeba się zdecydować: albo trening rozciągający (np. 1 godzinę intensywnie), albo trening kopnięć. Ewentualnie można po treningu kopnięć zrobić trenig rozciągania, al nigdy odwrotnie, bo będą poważne kontuzje lub przynajmniej ogólny stan obolałości. Przed treningiem kopnięć powinna wystarczyć rozgrzewka i lekkie rozciąganie, że tak powiem - wstępne (trochę lekkich skłonów przeplatanych ćwiczeniami siłowo-rozgrzewającymi).

Jeśli chodzi o biodra to ja też mam z nimi problem. Ale tu jest sprawa dosyć jasna - każdy ma inny układ kostny. Jedni mają dużą ruchliwość tych stawów, inni mniejszą. Jeśli przy rozciąganiu bolą biodra, to znaczy, że dalej już się nie da w tej danej pozycji rozciągać. Dotyczy to zwłaszcza szpagatu bocznego (yoko) z wyprostowanym tułowiem. Wiele osób musi wykonywać rozkrok tylko z pochylonym tułowiem do przodu. To też szpagat, tylko trochę inny. Kopnięcia też należy dostosować do ruchliwości stawów biodrowych. Nie chodzi o ich wysokość, ale o nachylenie tułowia. Nie należy uczniów na treningu zmuszać do rozciągania na siłę i nie mówić im, że jak boli to dobrze. Bo jeśli bolą ścięgna i mięśnie, to może i dobrze (chodzi o lekki ból, raczej uczucie naciągania), ale jeśli bolą stawy, to jest to sytuacja alarmująca.
Tyle z moich doświadczeń (studiowałem literaturę na ten temat, konsultowałem się z instruktorem Yoga, trenuję bardzo długo, jestem instruktorem karate).

Jeszcze jedno odnośnie bólu stawów. Każdy, kto ćwiczy sporty walki - nieżażne czy młody czy stary - powinien dbać o stawy. Mięśnie czy ścięgna jak bolą, to wystarczy im odpoczynek, ale stawy to coś innego. To są kości i chrząstki stawowe. Ja profilaktycznie zażywam tabletki przeciwko artretyzmowi. Jest ich duży wybór, dostępne bez recepty a ich skład to jedynie wyciąg ze szkieletów raków, krabów i krewetek. Mnie czasem bolą właśnie biodra, no i te tebletki pomagają. Wystarczy mi np. 1 dziennie lub nawet co 2-3 dzień. Polecam jednak spytać lekarza co o tym myśli.

"No tak, to jest dobry sposób na rozciąganie, ale.... tylko dla tych, którzy już są dobrze rozciągnięci. Innym tego nie polecam. Najskuteczniejsze i najmniej kontuzjogenne jest rozciąganie izometryczne ."

hanys1971 mam wrażenie, że niezbyt dokładnie przeczytałeś tego posta o rozciąganiu.

I jeżeli masz problemy ze stawami, to znaczy, że prawdopodobnie popełniasz jakieś błędy treningowe przy rozciąganiu albo za dużo młócisz powietrze na treningu zamiast worek.