>>> Ćwiczący wg nie-ćwiczących...<<<

ja jestem malutki w sumie
35 w łapie 73 kg wagi
ale mimo to czasem słysze w żartach że o koks idzie ale cześciej to słyszałem jak miałem 32 centy w łapie i całkiem fajną rzeźbe a byłem w 1 gimnazjum
jak wybierałem szkołe to wybrałem sportową z nadzieją ze poza tym że będę sie zadawał z ciekawymi osobami które jak ja trenują kyokushin to też że będą to normalne osoby
niestety jeden kumpel mi przez prawie pół roku wmawiał że wdupiałem koxy i extremalne dawki odżywek ale mu przeszło na szczęście
ogólnie to mi zwisa co ludzie o mnie myslą tylko sie wkurzam jak ktoś kto jest rzeczywiście duży przechodzi obok i mi mówią -te jakob on ma więksża klate niż ty-albo teksty typu masz cycki większe od (i tu pada imie jakiejś dziewczyny)
chociaz fajnie by było jakby sie dziewczyną podobało ale nie wiem zy tak jest
nauczyciele w szkole raczej nie zwracają na to uwagi ale to już specyfika szkoły sportowej chociaż jest jedna że tak powiem Baba która nie lubi ludzi którzy cokolwiek ćwiczą gdyż "oni są zadumani w sobie"
co do ludzi na ulicy? Nie wiem czy schodzą mi z drogi bo sam zwykle schodze chyba że kogoś niezauważe

normalni ludzie ludzi wytrenowanych traktuja normalnie a dla nienormalnych każdy kogo nieznają bez względu na to czy jest duży czy mały traktuja jako ścierwo

Ale nie wiem czy zauważyliście, że ja nie pisałem w sensie ze o sobie. Napisałem to ponieważ przeczytałem wczesniejsze wypowiedzi na temat komentarzy lasek co do ćwiczacych chłopakow i chcialem wam przekazac jakie ja zdanei dziewczyny na ten temat usłyszałem. I jak pewnie mozna zauważyc w moim poście to napisałem ze nie warto bić te 50cm na siłe i koksowac, zeby sie komus podobac (w takim sensie to pisalem).Jesli ktos robi to dla siebie to jego sprawa, chociaz w sumie patrzac z drugiej strony to dla siebie mozna cwiczyc, a nie brac jakis doping bo jakby nie bylo do konca zdrowe to to nie jest.
I jeszcze chcialem dodac ze ja zaczalem cwiczyc dlatego ze poszedlem do nowej szkoly w ktorej poziom wf jest bardzo kiepski, a na dalsze treningi lekkoatletyczne w klubie nie mam czasu. Takie bezczynne siedzenie w domu, i patrzenie jak rosnie brzuch i jak coraz bardziej mecze sie przy bieganiu zmotywowalo mnie do tego zeby kupic troche sprzetu i wziac sie za cwiczenie.

ja mam 35 w łapie i dziewczyny mówią że jestem koks, faceci też ale sądzę że nie dlatego że jestem duży (genetycznie węższe barki) tylko po tym że kładę na rękę każdego w klasie. Co mogę powiedzieć, najlepiej jest na basenie, prawie wszyscy mi ustępują. Nawet gdyby ćwiczenie było tępione w społeczeństwie, i tak bym ćwiczył, bo to kocham i robie to dla siebie.

pozdrawiam.

Hehehe fajny temacik

Na mnie w szkole chudziny wolaja kox hehe sa i tacy zazdrosnicy co mowia po co cwiczyc, szkoda zdrowia a po cichu ze niby nikt nie wiem kluja omke Dziewczyny? Mowia ze im sie to nie podoba ale jak sie zapytac co jej sie w chlopaku podoba to wiekszosc mowi ze zwraca uwage czy jest dobrze zbudowany Ale narazie wielki nie jestem, pojawie sie w tym poscie za 2-3 lata, wtedy ciekawe co bede mowili

Pozdro

cisek333 bez obrazy ale jak patrze na twoja odpowiedz i wymiary to mi cos nie pasuje ?! masz 110 w klacie i bica 38,5 no niby ladnie ale az ci ludzie z drogi schodza,albo zazdroszcza ciezarow ? - u mnie na silce sa ludzie co maja w bicu ponad 50 dlatego sie dziwie ;]] weirzyc mi sie nie chce bo mam twoje parametry i jestem normalnym nastolatkiem ktory sobie cwiczy ) jak tak to gratulacje...pozdrooo

Najwieksze d****izmy, szczerze powiedziawszy, o cwiczacych slyszalem od samych cwiczacych. Niektore teksty klada na lopatki

"Nie cwicze brzucha bo chce masy nabrac"
"Ty chcesz przytyc i na diecie jestes?"
"Dieta jest dla jakichs dziewczynek co chca schudnac, daj spokoj, masz byc duzy"
"Nog sie nie cwiczy"

Najwiecej kasliwych i irytujacych uwag zarowno ze strony niecwiczacych jak i cwiczacych dotyczy diety. "Smierdzi", "jedz normalnie", "po co ci te pojemniki LOL FUJ!". Najczesciej takie uwagi padaja ze strony tluscioszkow lub totalych sucharkow wiec mozna spokojnie ich wysmiac.

Bardzo spodobalo mi sie stwierdzenie kolegi (czy to moze byl cytat skads), ze "silownia to jednoosobowy sport w ktorym jestes mistrzem w swojej wlasnej kategorii". Tego sie trzymam. W zyciu najlepsze jest to, ze sie roznimy.

"Nog sie nie cwiczy"

Hahaha dobre

silownia to jednoosobowy sport w ktorym jestes mistrzem w swojej wlasnej kategorii

Bardzo fajne stwierdzenie, podoba mi sie, ja tez tak uwazam i jak cwicze sam to wtedy czuej ze cwicze, chociaz jak na lawce przygniecie 100kg to juz inna sprawa...

pozdro

większość osób z mojej klasy myśli gruby=silny i mówią żebym nabrał troche tłuszczu a ja nic nie odpowiadam bo co mam im mówić.co prawda wielki nie jestem ale jak typy z o rok starszej klasy zobaczyli mój trening to poczuli respekt i sie pytali która seria i przyglądali sie i mówili jak ja to robie a ja im pokazuje mine taką

Zmieniony przez - linos93 w dniu 2008-01-01 11:31:57

smiej sie, u mnie w szkole na silowni na przykladowym planie treningowym kolo nog ktos dopisal "tylko dla ****, nog sie nie cwiczy"