Szacuny
1
Napisanych postów
278
Wiek
39 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
2235
to ze bieganie na czczo jest zle zatem ustalilismy... to, ze pali sie miesnie tez jakos nie bylo tematem dyskusji...
ale czy spalanie tluszczu napewno jest lepsze na czczo?? rozumiem, ze jak sie objesz cukrów to nie bedzie ok... ale znajde i wkleje i wtedy bede jak co sie klocil - bo trafilem na amerykanskie badania i tluszcz wg nich palil sie najlepiej po okreslonej dawce wegli i nawet z punktu widzenia biologi ma to jakies wytlumaczenie...
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Organizm szybciej podchodzi do spalania tłuszczy ponieważ jest właśnie mało glikogenu. Ale to co piszesz, że lepiej sięspala po posiłku z węglami ma swoje uzasadnienie, gdyż pewnie słyszałeś, że tłuszcze spalają się w ogniwie węglowodanów. są one niezbędne do spalania tłuszczy. A same tłuszcze nigdy nie będą się spalały w 100%, zawsze spala się glukoza i wolne kwasy tłuszczowe. Czekam na twoje artykuły/badania
Szacuny
0
Napisanych postów
13
Wiek
42 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
250
.....widze że moje pytanko wywołało niezłą dyskusje hihi..cieszy mnie to bo warto poznawać różne opinie różnych osób!
Kiedyś biegałam na czczo ale zauważyłam że z rana bez jedzonka mam mniej siły i trening jest mniej intesywny i dużo krótszy a czasem nawet robiło mi się nie dobrze i słabo. Zdecydowanie wole trening popołudniowy a posiłek jem gdzieś dwie-trzy godziny przed treningiem oraz przed aerobami biorę L -karnityne w płynie i zakładam pas na brzuch.... A co do ćwiczeń siłowych to jak najbardziej jestem za bo myśle że niewielkie obciążenia przy dużej ilości powtórzeń ujędrnią moje ciało a napewno nie zaszkodzątylko gorzej z moją wiedzą jakie ćwiczenia by ujędrnić wszystko co trzeba równomiernie !?i oczywiście dieta choć czasem z nią cieżko bo pokus wokół co niemiara
A co do mojego angielskiego to jest ok!
Szacuny
5
Napisanych postów
1208
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
5942
MARC25
jak przeczytasz arta ode mnie,to bedziesz wiedziec,ze ujedrnic cialo(miesnie) moze tylko trening na duzych ciezarach i malej liczbie powtorzen.
pozdrawiam.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
"bo jakoś ciężko mi sobie wyobrazić kobietę robiącą ciężkie przysiady, MC, biorącą na klatę swoją masę ciała " a niby dlaczego?! Ja (zanim zaszlam w ciaze) robilam standardowo przysiad z 80kg, a martwy z 65kg. Moj trening oparty byl na malej liczbie powtorzen (5), glownie na wolnych ciezarach, wiekszosc to cwiczenia wielostawowe, z maszyn tylko "pull down" (podciagac sie niestety nie potrafie ) I przy tym wszystkim nie mialam bynajmniej wygladu kulturystki, tylko szczuple i jedrne cialo.
Zreszta nie rozumiem skad sie biora takie przesady, ze kobieta na silowni sie napakuje i zrobi sie meska?! Masa ciala, owszem, idzie w gore, to normalne, ale gdzie tam to wygladu kulturystki?!
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2007-11-13 12:45:02
Szacuny
9
Napisanych postów
1118
Wiek
43 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
12479
No cóż, nie pozostaje mi nic innego jak tylko się pokajać. Nie mam wyboru, muszę wywiesić białą flagę. Na swoją obronę mam tylko tyle, że jak zwykle zostałem źle zrozumiany.
Pozdrawiam!
Zmieniony przez - hakeem w dniu 2007-11-13 13:10:24
Szacuny
22
Napisanych postów
2623
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
42219
dokladnie - to ze kobiety rzadko mozna zobaczyc robiace ciezkie cwiczenia, wynika glownie ze stereotypow, ktorym same ulegaja - z niczego innego. kobiety maja przeciez te same miesnie, jedynie mniej predysponowane do rozwoju ze wzgledu na nizszy poziom hormonow anabolicznych. i moga i powinny robic dokladnie te same cwiczenia co faceci.
na szczscie zdarzaja sie kobiety powaznie podchodzace do treningu. i jakos nie przypomianaja kulturystek
Szacuny
9
Napisanych postów
1118
Wiek
43 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
12479
Hardgainer - sam kierujesz się stereotypami skoro piszesz "nie żyjemy w średnoiwieczu", ta epoka historyczna to czas wielu fantastycznych osiągnięć. Popularne określenie "mroki średniowiecza" to fałszywy stereotyp nie mniej mocno zakorzeniony niż wstręt płci pięknej do sztangi.