basterek - nie bede sie upierał przy ciezkostrwanosci tłuszczu, być moze masz racje, aczkolwiek dalsze wnioski są już bardziej wątpliwe. co do bilansu - stalo sie ostatnio modne stwierdzenie, ze jesli zjemy przy sniadaniu mniej o iles tam kalorii niz powinnismy, to mozemy sobie to spokojnie nadrobic wieczorem przy kolacji/przed snem. otóz nie bardzo widze jakies logiczne przeslanki ku temu by tak sądzić. nie mowie ze 15ml oliwy od razu musi odlozyc sie w postaci tłuszczu na brzuchu, biore tez pod uwagę, że bilans kaloryczny ma znaczenie determinujace jesli chodzi o przyrost niepozadanej tkanki tłuszczowej, ale ja raczej nie pakuje wegli ani tłuszczu do posilku przed zasnieciem, gdyz nie wiem na co mialby zostac spozytkowany ten wklad energetyczny, skoro zaraz mam udac sie na spoczynek. są pory bardziej i mniej odpowiednie na poszczególne skladniki odzywcze, przed snam dla mnie - nadaje sie tylko bialko.
z tym spowalnianiem wchlaniania bialek poprzez tłuszc widziusz jest pewien problem - teorie są, a zródeł znalezc nie mozna. trawienie bialek i tłuszczy to dwa odrebne procesy. chcetnie poczytam jakies naukowe rozstrzygniecie tej kwesti gdyż mocno mnie ona zastanawia. ale argument jest - bo jest - mnie nie przekonuje.
twoim priorytetem jest regeneracja ukł. pokarmowego czy mięśni zmęczonych treningiem? - moim priorytetem jest zdrowy i spokojny sen, jesli jakis "uklad" zamiast odpoczywac - bedzie pracował, to nie wstanę rano w pełni sił.
zeby było jasne, nie uwazam ze
łyzka oliwy na noc jest zbrodnią, mysle natomiast, ze przypisuje jej się moc ktorej nie ma, a zapomina, ze ten tłuszc tak samo jak kazdy inny moze przyczynic sie do fałdki na brzuchu.
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2007-10-29 17:23:05