Szacuny
76
Napisanych postów
34675
Wiek
33 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
434550
Atmosfera wspaniała, mecz w pierwszej połowie nie dobry dla oka a później od około 60 minuty zaczęła się prawdziwa gra, najpierw bramka dla Celticu później wyrównanie, wielkie emocje w końcówce i szał radości po bramce na 2-1. No i jeszcze Dida
W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...
Szacuny
19
Napisanych postów
16971
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
87966
27-letniego kibica, który w końcówce środowego meczu Ligi Mistrzów z Milanem (2:1), wbiegł na boisko i uderzył bramkarza włoskiego zespołu Didę, Celtic Glasgow ukarał dożywotnim zakazem stadionowym.
Szkocki klub poinformował, nie podając danych osobowych mężczyzny, że przebywa on obecnie w areszcie w Glasgow.
Incydent na stadionie Celtic Park miał miejsce tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego, chwilę po tym, jak Scott McDonald zdobył drugą, zwycięską, bramkę dla gospodarzy. Sympatyk "The Bhoys" niezbyt mocno uderzył Didę przebiegając obok bramki gości. Brazylijski bramkarz najpierw zerwał się w pogoń za nim, by po chwili w dramatyczny sposób przewrócić się na murawę. Po udzieleniu pomocy przez lekarzy Dida na noszach opuścił boisko.
Celtikowi grożą poważne sankcje za brak należytego zabezpieczenia spotkania, ale kara może spotkać także symulującego poważny uraz Didę. Włoski klub w czwartek poinformował, że nie będzie się domagał weryfikacji wyniku i walkowera, a trener Carlo Ancelotti przyznał, że zachowanie Didy "nie było poważne".
Prezes mistrzów Szkocji Peter Lawwell wyraził zadowolenie, że identyfikacja i schwytanie nierozważnego kibica trwały tak krótko. "Podeszliśmy do tej sytuacji z całą powagą. Ten człowiek już nigdy będzie uczestniczył w meczach Celtiku ani w Glasgow, ani w żadnym innym mieście" - wyjaśnił Lawwell.
"Mam nadzieję, że ten incydent nie przekreśli doskonałej opinii o naszych fanach, którzy niejednokrotnie dali przykład wspaniałego zachowania i wsparcia naszych piłkarzy w kraju oraz za granicą" - dodał.
Kibic, który wdarł się na murawę, nie został zatrzymany ani podczas meczu, ani tuż po jego zakończeniu. W czwartek rano policja wydała oświadczenie, w którym zaapelowała do niego, by sam się zgłosił i prosiła o pomoc w jego ujęciu. Ani klub, ani Policja nie ujawniły jednak w jaki sposób kibic trafił do aresztu.
Europejska Unia Piłkarska (UEFA) w czwartek odmówiła komentarza na temat zajścia w Glasgow, tłumacząc się oczekiwaniem na raport sędziego meczu Markusa Merka z Niemiec.
Szacuny
19
Napisanych postów
16971
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
87966
Broniący tytułu mistrza Szkocji piłkarze Celtiku Glasgow pokonali na wyjeździe Gretna FC 2:1 (0:1) w spotkaniu 9. kolejki Premier League. Zwycięstwo z beniaminkiem "The Bhoys" zapewnili sobie dopiero w doliczonym czasie gry.
Gospodarze objęli prowadzenie w 37. minucie. Urugwajczyk Fabian Yantorno niezbyt mocno uderzył z rzutu wolnego, piłka przeleciała ponad murem i wpadła do bramki obok Artura Boruca. Polski bramkarz nawet nie zareagował, choć wydaje się, że miał dość czasu na interwencję. To kolejny głupio puszczony gol w szkockiej ekstraklasie przez bezbłędnie spisującego się w Lidze Mistrzów Boruca.
Poza sytuacją, po której padł gol dla Gretny, reprezentant Polski nie miał zbyt wiele pracy. Jego koledzy z pola zagrali na tyle skutecznie i szczęśliwie, że - mimo błędu Boruca - drużyna Gordona Strachana zdobyła trzy punkty.
Na wyrównującego gola mistrzowie Szkocji musieli czekać do 86. minuty. Po zamieszaniu w polu karnym gospodarzy piłkę do siatki skierował Chris Killen. W doliczonym czasie gry Celtic zadał decydujący cios. Scott McDonald, bohater meczu z AC Milan, otrzymał prostopadłe podanie od Aidena McGeady'ego i pokonał bramkarza Gretny strzałem po ziemi z ośmiu metrów.
Macieja Żurawskiego, powołanego do reprezentacji Polski na mecze z Kazachstanem i Węgrami, po raz kolejny zabrakło w kadrze "The Bhoys".
W tabeli Celtic ma punkt przewagi nad Hibernianem Edynburg i trzy nad Glasgow Rangers.
Szacuny
6
Napisanych postów
2846
Wiek
39 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
10180
jestem innego zdania tzn nie w katastrofalnej aż ... w LM będzie błyszczał bo tam motywacji mu nie zabraknie to niemal że pewne . Jednak nie powiem lekko smuci mnie to że na mecze ze słabszymi rywalami nie potrafi sie odpowiednio zmobilizować i bronić tak jak nas do tego przyzwyczaił .
Africa have Cameroon , Barcelona have Eto'o ... ;)