SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

JAKI STYL WALKI WYBRAĆ - przeczytaj zanim zadasz pytanie

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 192929

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 91 Napisanych postów 8680 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 31712
mam wrażenie, że trochę zagalopowaliśmy się z tą bronią, łamaniem kończyn itp. Dla mnie np skuteczna samoobrona to taka, po której zdołam wyjść bez większego szwanku i... nie pójdę za nią siedzieć. A to wyklucza broń czy stosowanie skrajnie niebezpiecznych technik (choćbym takie znał). Nie mówię oczywiście o ekstremalnych sytuacjach kiedy NA PRAWDĘ idzie o życie, ale zwykle idzie o portfel, o głupią zaczepkę itp. Powiem więcej. Ja nawet nie mam najmniejszej ochoty kogokolwiek trwale uszkadzać, nie mówiąc już o odbieraniu życia. Pomijając kwestie moralne (ja mam tu chyba trochę aikidocko-buddyjski sposób widzenia tych spraw), trzeba też myśleć o konsekwencjach. Dlatego sądzę, że lepiej od łamania kończyn, jakiś magicznych uderzeń w punkty witalne czy umiejętności dźgania nożem, o wiele lepiej sprawdzą się standardowe techniki typu fanga w ryj, kop w krocze lub kolano, low kick, kolano na czerep itp. Unieruchamiasz i dowidzenia. Zbierasz manatki i z satysfakcją wracasz do domu. Po co mi policja, przesłuchania, sądy i niemiłe poczucie, że nadużyłem siły?

"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 4405 Wiek 5 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46052
Dokładnie, trzeba technike dopasować do realiów. Nie szukamy juz luk w zbroi samuraja Chodzi o to, żeby obronic sie szybko i skutecznie, ale tak, zeby nie okaleczyc przeciwnika. Tradycyjna kombinacja: lewy, prawy, low (lub łokcie plus kolana w blizszym dystansie) rzadzi

"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1365 Wiek 37 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 11945
Tak zgadzam się...






















Ban za nie wnoszenie nic do dyskusji

A tak na serio to moim zdaniem przedmówca (znaczy Kopt hrhr) ma rację. Po cholerę coś komuś łamać czy wbijać mu nóż jak można wykorzystać jakąś techinkę która nie jest tak drastyczna ale równie skuteczna. Wyeliminować delikwenta/ów jakimś butem na twarz, krocze łokciem tudzież kolanem w jape i w długą. Po co też się narażać na ewentualny odwet ze strony kumpli tegoż poszkodowanego? Bo wątpie żeby koleś który wyszedłby z takiego starcia z poważną kontuzją kolana tak po prostu odpuścił (bo ja bym nie odpuścił )

Zmieniony przez - Miro86 w dniu 2007-09-10 13:31:32

Listen, think, solve

Death, taxes, Fedor

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 91 Napisanych postów 8680 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 31712
a ja mam taką ukochaną kombinację: lewy prosty, wejście, prawy łokieć lub sierp, chwyt za czerep i kolano No ale niestety nie ma kombinacji uniwersalnych. Trzeba kombinować na gorąco

"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1365 Wiek 37 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 11945
Ja lubię rozpoczynać frontkikiem na twarz tudzież bebechy. Później to co Searme lewy prawy i mój ulubiony prawy lowkick

Listen, think, solve

Death, taxes, Fedor

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 91 Napisanych postów 8680 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 31712
Front na twarz to w zasadzie jedyne wysokie kopnięcie na jakie można sobie pozwolić na ulicy, bo stosunkowo łatwo je wykonać nie tracąc przy tym równowagi. W pewnych sytuacjach może się świetnie sprawdzić, np podczas jakiejś głupiej żulerskiej zaczepki jest odstraszającą demonstracją, że coś umiesz, że się nie boisz itp. Jednak jeśli jest ryzyko, że masz do czynienia z kimś, kto umie coś więcej, to sprawa nie jest taka prosta. Fronta można łatwo przechwycić, potem zastosować podcięcie i jesteś na glebie. Dla stójkowicza to dość whooyowa perspektywa

"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 221 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1689
Do Searme - niestety tak mało wiesz o czymś innym niż to, co trenujesz - myślisz, że gdybym ja miał nóż w ręce (a w sparingach ćwiczymy nawet dwoma naraz - w obu rękach) to ktokolwiek zobaczyłby ostrze zanim miałby go wpakowanego tam gdzie trzeba?, że ja trenuję jakiś aerobik? Po prostu nie masz pojęcia o walce nożem - jedna lekcja - nie patrzy się na nóż, bo to nie ma sensu, poza tym, jeśli prawidłowo trzymany to jest praktycznie niewidoczny.

Konkluzja - rozumiem, dlaczego Dacheng oraz inni tak rzadko się wypowiadają w dyskusjach albo wcale - ja w tym układzie też kończę swoją przygodę z forami internetowymi - to jest mój ostatni post - to normalnie nie ma sensu i jest moim marnowaniem czasu. Powiem tylko, że w Polsce jest może 6 (słownie sześciu!!!) ludzi co widzieli prawdziwe wu shu (Kung fu) oraz mają o nim pojęcie - między innymi Dacheng jest jedną z nich - w Warszawie mieszkają 3 takie osoby ( i żaden nie jest chińczykiem lub azjatą), w Gdyni - jedna, w Krakowie i okolicach może 2 - nawet jeśli nie wiem o kimś to ta liczba jest mniejsza niż 10! Jaką mieliście szansę poznania kogoś z tej liczby oprócz Dachenga jeśli go ktoś z was widział, oraz zobaczyć Go w akcji i z nim porozmawiać na te tematy?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 4405 Wiek 5 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46052
Do Searme - niestety tak mało wiesz o czymś innym niż to, co trenujesz - myślisz, że gdybym ja miał nóż w ręce (a w sparingach ćwiczymy nawet dwoma naraz - w obu rękach) to ktokolwiek zobaczyłby ostrze zanim miałby go wpakowanego tam gdzie trzeba?, że ja trenuję jakiś aerobik? Po prostu nie masz pojęcia o walce nożem - jedna lekcja - nie patrzy się na nóż, bo to nie ma sensu, poza tym, jeśli prawidłowo trzymany to jest praktycznie niewidoczny.

Już Cię wiele razy prosilismy, żebyś darował sobie ten protekcjonalny ton. Co do walki na noże to niestety moja fascynacja tą dziedziną trwała stosunkowo krótko, ale jakoś zawsze miałam szczęście do dobrych fachowców i to z róznych stylów. Nie wiem jak Ty się nożem posługujesz, jak oni - miałam przyjemność oglądać więc sa dla mnie większymi autorytetami A co do trzymania to jako ekspert powinienes wiedzieć że sposobów jest kilka (w tym dwa zasadnicze) i każdy ma swoje zalety i wady. Chwyt odwrócony, który zapewne masz na myśli nie jest jedynym czy najdoskonalszym.Zreszta diabeł tkwi nie w samym trzymaniu, a w tym, co potrafisz z danego chwytu zrobić.

Konkluzja - rozumiem, dlaczego Dacheng oraz inni tak rzadko się wypowiadają w dyskusjach albo wcale - ja w tym układzie też kończę swoją przygodę z forami internetowymi - to jest mój ostatni post - to normalnie nie ma sensu i jest moim marnowaniem czasu.

Może nie wciągaj w to Dachenga i innych, niech każdy wypowiada się we własnym imieniu. Oczywiście możesz się obrazić i opuścić naszą piaskownicę, to dużo łatwiejsze niż ustosunkowanie się do konkretnych argumentów, które tu padły, a które konsekwentnie olewasz. Faktycznie, trudno dyskutowac z kimś kto jest tak totalnie zamknięty na wszystko poza własnymi przekonaniami i w dodatku strzela fochy jak obrażony królewicz


Zmieniony przez - searme w dniu 2007-09-10 22:13:48

"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 227 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 2918
Powiemtylko, że w Polsce jest może 6 (słownie sześciu!!!) ludzi co widzieli prawdziwe wu shu (Kung fu) oraz mają o nim pojęcie - między innymi Dacheng jest jedną z nich - w Warszawie mieszkają 3 takie osoby ( i żaden nie jest chińczykiem lub azjatą), w Gdyni - jedna, w Krakowie i okolicach może 2 - nawet jeśli nie wiem o kimś to ta liczba jest mniejsza niż 10! Jaką mieliście szansę poznania kogoś z tej liczby oprócz Dachenga jeśli go ktoś z was widział, oraz zobaczyć Go w akcji i z nim porozmawiać na te tematy?

To jak ja mam zgodzić się na Twoje argumenty i powiedzieć, że Twój styl jest skuteczny skoro nie mam szansy ujrzeć jego oryginalnej super skutecznej wersji. Z ostatniego zdania wnioskuję, że musze się jeszcze chyba dużo do Bozi wymodlić o taką szansę. A tak wogule to chyba jakieś kompleksiki stylu sie ma

Zmieniony przez - peeepeee w dniu 2007-09-10 23:14:16
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 91 Napisanych postów 8680 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 31712
Yang, przeczytaj na chłodno to co napisała Searme i Peeepeee. Gdyby nie chodziło o Ciebie odmówiłbyś im racji? Na dobrą sprawę powiedziałeś nam właśnie, że znaleźć w Polsce dobre kung fu, to tak jak trafić 6 w totka. A przypominam, że post jest adresowany głównie do osób szukających stylu walki dla siebie. Poleciłbyś im w tej sytuacji king fu?
Co do Dachenga, to na prawdę się na niego nie powołuj, bo jest to człowiek cieszący się u nas ogromnym szacunkiem (człowiek, który poza wszystkim nie jest anonimowy). Dacheng też nigdy nikomu nie wypisuje, że się nie zna, że ma małą wiedzę, że nie powinien się odzwywać... szczególnie gdy nie jest to prawdą. No i przede wszystkim nie stroi fochów - jak to trafnie określiła Searme - choć początkowo nie było mu łatwiej niż Tobie
Na koniec jeszcze raz podkreślam - nikt z nas nie kwestionuje, że istnieje jakieś "prawdziwe" skuteczne kung fu. Przyznajemy się wręcz do niewiedzy w tym temacie. Chodzi tylko o to, że jeśli ktoś pyta "czy warto zapisać się na kung fu" odpowiedź brzmi: "nie warto" chyba że znasz jedną ze wspomnianych 6 osób w Polsce. W październiku ma być w Krakowie jakieś seminarium kung fu, na którym będzie Dacheng. Mam nadzieję, że może coś zobaczę

PS. Co do walki bronią... jeśli załatwisz przeciwnika nożem, grozi Ci taka sama kara, jakbyś go zastrzelił. Co w tej sytuacji wybierzesz, bo ja spluwę. Też łatwo ją schować, a obawiam się, że jest skuteczniejsza

"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ciekawy filmik

Następny temat

Boks+silka

WHEY premium