Szacuny
91
Napisanych postów
8680
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
31712
MMA, znam Twoje polemistyczne zapędy, ale muszę Cię zmartwić. Znowu się z Tobą zgadzam Dlatego napisałem wcześniej, że pewne wartości się skompromitowały lub zrelatywizowały. Nie zmienia to oczywiście faktu, że wspomniani woje szli z przekonaniem, że walczą w wielkiej, słusznej sprawie i sprawa ta mogła być dla nich rzeczą, za którą - jak wspomniałem - mogliby się położyć na tory Czy standardowy powód ustawki jest dla ich uczestników wart podobnego poświęcenia? Wątpię.
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
Szacuny
0
Napisanych postów
1365
Wiek
37 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
11945
O co walczyli przodkowie? O to że jakiś koleś u władzy umyślał sobie zabawę w wojnę i wysyłał wojska na podbój g**** obchodzącego żołnierzy zadupia. Jedynie Ci co się bronili walczyli "o coś"
Ale że faceci to lubili to już inna sprawa.
Kibole też walczą o coś:
1. O "honor" swojego klubu (cokolwiek to znaczy)
2. Aby przetestować SKUTECZNOŚĆ tego co trenują
A zastanawiałeś się kiedyś że to może jest ucieczką od dzisiejszego gównianego świata? Tak jak siedzenie non stop na forum?
Trzeba zrozumiećpunkt widzenia tych ludzi a nie zaraz "o g****"
Szacuny
91
Napisanych postów
8680
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
31712
Kibole też walczą o coś:
1. O "honor" swojego klubu (cokolwiek to znaczy)
2. Aby przetestować SKUTECZNOŚĆ tego co trenują Czyli o g**** Honorem klubu zajmują się piłkarze a "kibole" przynoszą im zazwyczaj obciach. Skuteczność zaś ma jakiekolwiek znaczenie tylko wtedy, kiedy czemuś służy
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
Szacuny
0
Napisanych postów
1365
Wiek
37 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
11945
Nie zmienia to oczywiście faktu, że wspomniani woje szli z przekonaniem, że walczą w wielkiej, słusznej sprawie i sprawa ta mogła być dla nich rzeczą, za którą - jak wspomniałem - mogliby się położyć na tory
Nie zgadzam się.
Woje chodzili na wojny bo tak było trzeba. Tak było od zawsze i myśleli że tak będzie cały czas. I to wtedy było jak normalna praca, wszyscy z tego żyli. A że parę łbów się przy okazji rozwaliło to już był smaczek.
Szacuny
91
Napisanych postów
8680
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
31712
napisałem, że ta sprawa MOGŁA być dla nich taką rzeczą, a nie że była. Po prostu jest różnica pomiędzy obroną suwerenności a obroną honoru klubu, który właśnie przerąbał mecz. Ot pierwszego może zależeć życie Twoje i Twojej rodziny, od drugiego nie zależy absolutnie nic
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
Szacuny
0
Napisanych postów
1365
Wiek
37 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
11945
No tak, ale nie bądź taki nieczuły.
Nawet w Stanach próbują zrozumieć seryjnych morderców którzy ze szczególnym okrucieństwem mordują swe ofiary
Może rodzice dawali im za mało witamin w dzieciństwie...
A pomyśl w ten sposób: Wiesz jaka to musiałabyć za***ista sprawa być jednym z żołnierzy 40 tysięcznej armii i z wraskiem ruszyć na przeciwnika z toporem w ręku? Adrenalina jak s****ysyn Piękne... Zdobywać łupy, niewolić kobiety...
Ups trochę się zagalopowałem..
A kibice być może chcą poczuć coś podobnego. Ramie w rami z ziomkami nastukać leszczy z XXXXXX
Zmieniony przez - Miro86 w dniu 2007-09-11 14:46:07
Szacuny
12
Napisanych postów
4405
Wiek
5 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46052
'Honor' klubu jest tylko dlatego, że każdy, nawet najwiekszy prymityw, lubi mieć jakąś podbudowę ideologiczną, znaczy tzw. wartość wyższą. To zupełnie inaczej brzmi: walczyć za honor Legiuni ukochanej niż iść się napier...ać żeby dac upust pierwotnym instynktom. Zawsze sie człowiek lepiej czuje, jak walczy dla idei.
I mysle ze kiedys było tak samo, chłopaki rozwalali sobie łby dla frajdy, a otoczka była jak najbardziej wzniosła.
Piękne... Zdobywać łupy, niewolić kobiety...
Ty to dopiero masz fantazje Nie w tym życiu, stary...
Zmieniony przez - searme w dniu 2007-09-11 14:49:07
"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."
Szacuny
91
Napisanych postów
8680
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
31712
nawet najwiekszy prymityw, lubi mieć jakąś podbudowę ideologiczną ech... nic dodać nic ująć
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
Szacuny
0
Napisanych postów
1365
Wiek
37 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
11945
Albo też krucjaty. To dopiero było zajefajne:
Szedłeś na krucjate w mocnej ekipie z poparciem wszytskich chrześcijańskich krajów. Dochodziłeś do Ziemi Świętej i miałeś za zadanie zabić jak najwięcej Saracenów bo tylko tak mogłeś się oczyścić i "dostać do nieba". Do tego zbierałeś mnóstwo łupów i wracałeś jako bogaty człek. To dopiero podbudowa ideologiczna...
Zmieniony przez - Miro86 w dniu 2007-09-11 15:12:42
Szacuny
4
Napisanych postów
227
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
2918
Dobrze, że w średniowieczu nie było for internetowych bo by zaraz pisali, że bez psychiki zabijaki to rycerzem ani chłopem nawet nie będziesz. Albo, że z koniem w parterze nie ma szans, więc lepiej iść na treningi karate miecz. Lubię Strongholda