prosze o wpowiedzi Trenujacych w Domu

niestety 55zl co miesiac na siloweni to nie na moj budzet.. ale bardzo chcialbym ksztaltowac swoje cialo.. oczywiscie przestudiowalem Trening Domatora, i wlasnie mam pytanie opropo wynikow.. kto tak cwiczy.. lub cwiczyl.. i jakie wyniki.. czy warto tyle pracy w to wkladac..

gosciu.. ale trenign domatora to wlsanie chodzi o to ze nie ma lawki.. ani sprzetu... tylko cwiczenia same takie jak sa opisane w artykul Trening Domatora

a gdybys zebral 1/2 kolegow, poszlibyscie na zlom, lub gdzies gdzie dostaniecie materialy, znalezli kogos z tokarka lub jakas obrabiarka metalu i spawacza, wtedy moglibyscie zrobic cos walsnego i juz cwiczyc na jakims sprzecie...

ja tak jade od wrzesnia 2001, w swoich zasobach razem z bethonem (tez sfd, cwiczymy razem) mamy laweczke, modlitewnik, porecze, wyciag, ponad 150kg obciazenia, 3 gryfy (dlugi, krotki,lamany) chyba 5 hatnli rowniez z mozliwoscia zmieniania ciezaru... i wszytsko sami sobie zalatwilismy, moze oryginalny ze sklepu jest tylko gryf lamany i 3 hantelki i nic wiecej.

polecam taki tok rozwijania swojej muskulatury choc juz teraz mowie, ze wysilku trzeba w to duzo wlozyc.






-------------

pozdrawiam MiF

Osobiście ueważam,że Trening domatora uzupłenony choć 1 parą regulowanych sztangielek(i ławką) jest całkiem niezły.
Oczywiście to daje efekty na pewnym poziomie.

Pozdrawiam wszystkich ambitnych
"Wszystko,co Cię nie zabije czyni Cię mocniejszym"
Michail-Moderator Działów:"Trening" & "Dla zupełnie zielonych" & "Z archiwum kulturystyki"

Cwiczac tylko w domu bez sprzetu moglbys co najwyzej uzyskac w miare wyrzezbiona sylwetke. Gdy po ok 1,5 roku "rozgrzewki" w domu zaczalem chodzic na silownie, dzisiejsze wyniki (po niecalym roku przerzucania zelastwa mi odpowiadaja.
W domu ciezko byloby mi to osiagnac.

Ludzie. Ja znam osobiście gościa, który był zwykłym, chydym chłopcem. Był, bo przez ponad 1,5 roku ćwiczenia z jedną 12kg hantlą zrobił 38 w łapie, a przy tym taka rzeźba, że tylko pozazdrościć. Niestety, o ile barki, biceps, triceps, przedramiona, brzuch i plecy są OK, to jednak widać, że przydałoby się kilka cm w klacie i w udzie. Oprócz ćwiczeń z hantlą robił pompki, pompki na poręczach, podciąganie się na drążku.
Teraz wracąjac do rzeczy. Ja kiedy zaczynałem ćwiczyć chodziłem do kolegi na siłownie. Jednak po roku mój kolega wyjechał na studia i musiałem sobie skombinować siłkę. Razem z kolegą z boku postanowiliśmy zagospodarować suszarnię, z której raz w roku ktoś korzystał. Kupiłem kształtowników i trochę płaskowników, pociąłem i wyspawałem ławeczkę z regulacją kąta oparcia (do 90st) oraz z urządzeniem do prostowania nóg. Do tego stojaki. Następnie kupiłem okazyjnie 2 hantle po 15kg + gryf (dałem za to razem 75zł). Kolega kupił za tyle samo gryf i 50kg obciążenia. Razem można było nałożyć ok 85kg. W zupełności to nam wystarczało.

"Beware of he who would deny you access to information, for in his heart he dreams himself your master."

Hyh. Oto przebieg mojego domowego zmagania z ciezarami :
W ferie swiateczne w grudniu 1998 chwycilem po raz 1szy za hantelki o wadze po 1 kg kazdy (wlasciwie po raz drugi - 1szy raz cwiczylem chyba przez pol roku w 1995-6 mialem wtedy 11 lat :P ), mialem wtedy 13 lat, denerwowalo mnie ze jestem jednym ze slabszych :( . Myslalem ze po paru tygodniach bede w stanie zbudowac potezne miesnie. O kulturystyce, diecie, treningu nie wiedzialem praktycznie nic. Wykonywalem glownie uginania na biceps oraz wyciskanie na barki. Mój 1szy sprawdzian siły w lutym 1999 wypadl mizernie, ze sztanga 22 kg poradzilem sobie tylko raz! Byl to slaby wynik nawet jak na moja klase, ale wazylem wtedy zaledwie okolo 40 kg :D.
W marcu skonczylem 14 lat zaczolem chodzic na silownie. Nie mialem konkretnego planu treningowego, wykonywalem cos w rodzaju treningu ACT, ale znacznie bardziej chaotycznie, niestety w maju silownie zamkneli. Jednak zdazylem juz nabrac troche sily. Na lawce plaskiej wyciskalem wtedy okolo 40 kg. Mimo braku sprzetu postanowilem kontynuować trening, kupiłem sobie hantle 4 kg. Zdobyłem wtedy też jakotaką wiedzę nt. treningu, głownie poprzez internet - być może także dzieki SFD - nie pamietam czy wtedy istnialo :P . Przed wakacyjnym wyjazdem na obóz chciałem wypracować sobie godną podziwu sylwetkę. Ćwiczyłem wtedy jako ławki płaskiej używając konstrukcji z książek i poduszek :) , a podstawą mojego treningu pleców było wiosłowanie na wiosłach stacjonarnych. W tamtym roku na plaży denerwowałem się kiedy miałem zdjąć koszulkę. Zdawałem sobie sprawę z tego że wyglądam zupełnie inaczej niż chciałbym ( 163 cm/ 48 kg ) . To zdeterminowało mnie jeszcze bardziej do treningu. Po wakajcach zainteresowałem się dietą - liczyłem przynajmniej spożywane kalorie. Dało to efekty. Do zimy przytyłem ok. 10 kg. W lutym kupiłem sobie sztangielki 10 kg. I rozpocząłem przygotowania do kolejnych wakacji. W czerwcu moja waga wynosiła ok 65 kg przy wzroście 176 cm , zaznaczam iż mam bardzo lekki kościec wieć nie wyglądałem już tak najgorzej. Na ławce płaskiej wyciskałem wtedy ok. 65 kg max. Ćwiczyłem sztangielkami do końca wakacji. W końcu października zapisałem się w końcu na siłownię, gdzie niestety źle wykorzystałem pierwszy rok normalnych ćwiczeń idąc na łatwiznę i nie dbając o dietę.
Reasumując stwierdzam, że ćwiczenie w domu ma swoje zalety, może być dla młodych ludzi "rozgrzewką" przed prawdziwym treningiem na siłowni, ale mając jedynie parę hantli zbyt wiele nie zdziałacie.

raV rulz the world

to mnie pocieszyliscie... dół.. ja mam tylko hantelke 12,5kg, to wszystko czym dysponuje.. :(

Ja również kiedyś ćwiczyłem w domy przy pomocy samych hankli i własnej roboty sprzętu. Nadal tak jest tylko tym razem mam pożyczoną sztangę (gryf 140cm + 38kg obciążęnia). Ale mogę opowiedzieć jak ja wcześniej ćwiczyłem.
Otóż w te wakacje posiadałem tylko hankle 2*4kg i 2*5kg, czyli w sumie 18kg. Znalazłem jakiś mocny kij (od szczotki, lecz bardzo mocny), związałem dwa 4kg hankle sznurkiem i zaczepiłem na gryfie (kiju), co dawało masę około 8kg-8,5kg (kij ważył nie całe 0,5kg). Tak samo zrobiłem z hanklami 5kg i dało to już masę 18kg-18,5kg. Ławeczkę zrobiłem z 2 taboretów (kuchennych) i deski (nadal taką ławeczkę stosuję) jest bardzo mocna wytrzymuje teraz ok.110-120kg, co mi w zupełności wystarcza (ważę aktualnie 68-70kg, a na klatę wyciskam max coś ok. 38kg+grfy (gdzieś 7kg), czyli w sumie jakieś 45kg. Ponieważ nie posiadam więcej obciążenia więc narazie mi styka ten wynik A wycisnę tak tylko i aż 5-6razy.
Okey Na początku wyciskałem "sztangę" własnej roboty, robiłem przysiady z nią, uginałem przedramiona ze "sztangą" itp.
Czy dało to jakieś efekty no napewno na biceps w ciągu miesiąca przybyło mi 1-2cm
Ale jeszcze wcześniej w ferie zimowe 2002r. Zrobiłem sobie taką sztangę, otóż było już po remoncie i posiadałem panele podłogowe ok. 7 łączna ich masa to ok. 12-12,5kg, do tego dołączałem hankle 2*4kg (bo nie miałem tych 5kg jeszcze), sztanga wynosiła ok. 20kg. Ćwiczyłem wtedy tylko klatę 5dni w tygodniu od poniedziałku - piątku. Dziennie robiłem 25serii po 20powt. Wtedy akurat nic nie wiedziałem o kulturystyce. Aż przyszły czasy wakacji, i naszło SFD oświeciło mnie i to bardzo.
Wembzz możesz zrobić tak jak ja (połączyć te hankle i dodać jeszcze kilka butelek z piaskiem wodą itp. też tak stosowałem, w te wakacje).
Pozdrawiam...

Kiedyś będę taki jak Hubert Olborski
S.P.E.C.

dzieki ! dobry pomysl :) sog for you

Web... dzięki również.

Kiedyś będę taki jak Hubert Olborski
S.P.E.C.

Zaczynam trening doamtora i jestem ciekaw po jakim czasie widać pierwsze efekty( chociaż minimalne). Czy ten trening jest faktycznie dobry do "rzeźbienia" sylwetki?