Reszta tutaj.
Niestety dopiero po pewnym czasie nie piszę do Ciebie z niechęcią. Poprostu dopisałeś się do tego tematu w sposób nieelegancki. Nie wiem czy znasz mnie z tego forum, ale zawsze jestem gotów do konstruktywnej polemiki i już się zdarzało, że zmieniałem treść swoich artykułów po rozmowie z inną osobą.
Pokaż mi w Polsce profesjonalistów z dziedziny korektywy i porównaj z ilością ludzi którzy potrzebują ich pomocy. Wiesz co zalecają ortopedzi młodzierzy w przypadku jakichkolwiek problemów z kręgosłupem?
Zero ćwiczeń i basen. Nie wnikaja nawet w przyczyny problemu, tylko ew. je diagnozują:
"plecy bolą, bo masz zwyrodnienia", np. w wieku 18 lat.
Zwyrodnienia normalnie nie przytrafiają się w tak młodym wieku, a ich przyczyna tkwi w czynniku zewnętrznym lub patologii w budowie. Lekarze nie badają przyczyn. Częściej robią to fizjoterapeuci, którzy - tak na marginesie lekarzami nie są, dociekając przyczyn.
Wiem, ze doradzanie ma dwa końce, bo zawsze możesz trafić kulą w płot. Ostatnio myślałem, że problemy mojej żony z kręgosłupem to wiotkie mięśnie pleców i przykurcze m. piersiowych. Ma prace siedzącą, więc przyczyna wydawała by się oczywista.
Prześwietlenie wskazuje na boczne sktrzywienie w odcinku lędźwiowym i wtórne w piersiowym z lekkimi zmianami zwyrodnieniowymi. Po wizycie u kilku ortopedów zero praktycznej pomocy, a dopiero przypadkowa wizytu u fizykoterapeuty ujawniła prawdziwą przyczynę. Ani Twoje rady, ani moje nie przedstawiały by w jej przypadku większej wartości bo poprostu ma jedną nogę krótszą od drugiej o około 8 mm. Stąd przechył miednicy i wynik w kręgosłupie, plus problem z notorycznie przeciążanym kolanie.
Repozycja kręgów w odcinku lędzwiowym, piersiowym i szyjnym, wkładka korkowa pod pięte do buta i problem z bólami kręgosłupa znika. Teraz trzeba zadbac o całą resztę.
Mój przypadek jest jeszcze lepszy
"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"