"wiec panowie, swoje zale i bole wypieprzcie do kibla i moze oprocz tego ze przechodzimy do splitu, czas zmienic cokolwiek w samym splicie.... chociazby wspomniane superserie"
Ja zawsze moge ponarzekać na dietę, bo nie mam raczej warunków do spozywania odpowiednich posiłków, wiec jakieś tam wytłumaczenie mam co do małych przyrostów czy stgnacji
Trening treningiem, ale dieta to z pewnością wiecej niż 50 % udziału w efektach.
"Jak napisalem wczesniej u mnie to raczej niechec do miejsca w ktorym cwicze.
Nie moge patrzec na sztange poprostu w moim ciemnym pokoju bo cwicze w domu."
Nastawienie psychiczne jest ważne w wielu aspektach ćwiczenia. Ja jestem specyficznym przypadkiem, moze nie jedynym
, bo ćwicząc w domu ćwiczenia mogę robić z mniejszymi ciężarami niż gdy ćwiczę na siłowni. Niby siła ta sama, ale jak jestem na siłowni to czuję się jakos bardziej zmotywowany, przygotowany do ćwiczenia i z łatwością cwicze ciężarem, z którym w domu bym sie mecżył, lub nie odczuwał dobrze pracy mieśni. SZczegónie wuidoczne to u mniejst przy bicepsach, które mam całkiem mocne (patrząc ogólnie na mnie
). Odnoszę wrażenie, ze przy ćwiczeni w domu mam gorsze czucie pracy mieśni. Może spowodowane jest to psychiką, która podświadomie traktuje dom jako miejsce odpoczynku, a nie przerzucania żelastwa.