pobicia Polaków za granicą

Geniusz ...

Nie kazdy ma doktorat z fizyki panie Różniczka. Podstawy umiem i to wystarczy

Artykul mocno w...jacy, szczerze mowiac, jesli sa jakies dyski w Dublinie, ktore omijalbym szerokim lukiem to wlasnie nasze i niestety tak to wyglada, ze jak chcesz miec totalna wies na dysce to idz na polska, to samo puby, porazka po prostu i tyle.

Bahu-wiem o co Ci codzi, ale jezyk masz naprawde niedostosowany do poziomu, ktory jak sadze soba reprezentujesz. Milo tez by bylo gdybys nie bluzgal na Polakow jako nacje!!!...wiem, ze pewnie nie jest to Twoja intencja, ale takie mozna odniesc wrazenie. Poza tym chyba nie chcesz/mozesz miec jako jedyny pozwolenia na bluzganie na forum (no offence:) ).

Zmieniony przez - Michal M w dniu 2007-03-15 19:37:34

Bahu:

Ja bym odwrócił oznaczenie osi Im większe natężenie polskiego chamstwa-tym większa niechęć do nas jako do nacji. Zwykle argumenty przedstawia się na osi odciętych (czyli "x-ów") a wartości przypisane na osi rzędnych ("y-ków").

Gdyby czytać Twój wykres w sposób w jaki przedstawiłeś-wyszłoby na to, iż uważasz, ze im bardziej nas nie lubią-tym bardziej rozrabiamy. Coś w tym może i jest, ale...

Aha, wszystko powyższe oczywiście pod warunkiem, że wielkość "poziom chamstwa" to natężenie chamstwa polskiego, a nie angielskiego.

Zmieniony przez - Cavior w dniu 2007-03-15 19:48:56

No nie tyle tu inteligencji coś ostatnio, że ja biedny licealista może się schować Ale ja się nie odzywam, bo nawet jeszcze nie mam matury

Mowiac szczerze to juz mnie w****ia ten post o pobiciach polaków . Nie moge sie przez niego skupic na innych

hehe

a ja bym ten wykres przerobił na sinusoidę i wtedy wszystkie wasze kalkulacje biorą w łeb

Tak jak ktos napisal niestety Bahamut generalizujesz.Pomimo tego,ze nie utrzymuje z Polakami wiekszych kontaktow to jak do tej pory nie znam zadnego,ktorego moglbym nazwac "bydlem".Moze czesc z nich nie nalezy do ludzi odznaczjacych sie nadmierna inteligencja co jednak nie swiadczy o tym,ze to"bydlo".

Osobiscie powiedzialbym,ze 20% to bydlo,a 80% to normalni ludzie.Mysle,ze masz troche niewyrazny obraz tego jak wyglada tutaj sytuacja,znieksztalcony dodatkowo jeszcze Twoimi malo obiektywnymi osadami.

Bahu, ja też wiem o co Ci chodzi, ja sam jak bym wyjechał to wśród Polaków przyjaciół bym nie szukał (przynajmniej bym był ostrożny) ale nie wszyscy są tacy, z typ przykładem że jedne na 99 jest ok to też przesada

a jak tam jest to wiadomo, różne chamy za granicę wyjeżdżają, a spokojni ludzie w Polsce zostają.

mój wujek i ciotka w latach 90tych byli w Anglii

Wujaszka z domu wyrzucili polacy i okradli go, a ciotkę z domu wyrzucili i też okradli (nawet paszport zabrali) jej koledzy ze studiów

mam rodzinę w stanach, ciotka mówi, że jej syn nie zadaje się z polakami i ma tylko jednego kumpla polaka, a reszta to buraki, podobno ci spod łomży są najgorsi

ale to nie znaczy że trzeba jechać po każdym kto tam wyjechał
takie samo bydło jest w Polsce, jak i na zachodzie